teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108749.60 km z czego 15563.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 51.53 km
  • 18.00 km terenu
  • czas 03:18
  • średnio 15.62 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Jagody, kurki, świdośliwa, maliny i... komary na deser

Sobota, 10 lipca 2021 · dodano: 18.07.2021 | Komentarze 5

Trudno się wybrać na jagody, bo ciągle leje... albo leje deszcz, albo leje się żar z nieba. Chłodniej jest po deszczach, ale jak tylko zza chmur wyjdzie słońce, to skwar zaczyna się od nowa. Wykorzystałem jeden chłodniejszy (bo pochmurny) dzień na wypad do lasu... choć, gdy Słońce trafiło na jakąś dziurę w pokrywie chmur, to zaraz robiło się za ciepło.

Bliskie spotkanie z bocianem tuż przy drodze, gdy przejeżdżałem to zerwał się do lotu.




I dla odmiany wylądował na drodze, ale gdy wolno podjechałem, to poleciał dalej.




Kłody pod nogi.



Po drodze w lesie, trafiłem na pierwsze kurki, a to ci niespodzianka. Dlatego rozglądałem się uważnie za kolejnymi i nim dojechałem na miejsce, przy drogach leśnych uzbierałem jakieś 25 sztuk.



Po paru godzinach w jagodach pojechałem więc odwiedzić parę miejscówek kurkowych i dobiłem do 112 grzybów. Nie jest to jakiś obfity zbiór jak na kurki, ale były to w większości duże lub średnie egzemplarze, więc w przeliczeniu na masę całkiem przyzwoicie.




Z grzybów jadalnych jeszcze trafiłem na czubajkę (mochomor rdzawobrązowy) - nie zbierałem.



A z innych był taki oto grzybek.




Były też maliny, więc troszkę symbolicznie zebrałem



I trochę świdośliwy, która już w pełni dojrzała i zaczyna opadać. Już niedługo jej nie będzie.



Jeśli zaś chodzi o spotkania, to w miejscówce jagodowej po raz któryś spotkałem zielonego pająka.



Podniosłem kawałek kory, a tam mrówki z przychówkiem... zaczęła się ewakuacja. Szybka fotka i delikatnie przykryłem z powrotem, żeby im nie przeszkadzać.



O, takiego wija już kiedyś spotkałem, ale nie wiem co to. (Edit: chyba już mniej więcej wiem co to, wygląda na to, że są to wije z rodziny rosochatkowatych, a dokładniej z rodzaju Polydesmus - w Polsce występuje kilka gatunków, alenawet nie mają nazw polskich).

Tutaj parka, bałem się że jej przerwę...



Ale nie tylko jej nie przeszkodziłem, ale wręcz bardziej się przytuliła.




Z zebranych malin zaś musiałem wyeksmitować dwa takie robalki










Komentarze
meteor2017
| 07:53 sobota, 24 lipca 2021 | linkuj @Marecki - my zawsze jemy kurki wyłącznie smażone/duszone na masełku bez żadnych dodatków (z wyjątkiem szczypty soli). Chyba nawet nie próbowałem kurek z jajkiem ;-)
meteor2017
| 07:51 sobota, 24 lipca 2021 | linkuj @Trollking - ale co jest w tej malince nie tak? Czy chodzi o robale? ;-)

Kurki i kanie to jedyne grzyby, które jedzą lavinka i Kluska, toteż są u nas najbardziej cenione... choć żółciak siarkowy w zasadzie Klusce też smakował. Zwykłe grzyby duszone są za cieżkie na żołądek lavinki, a Klu nie chce ruszać takiej brei.
Marecki
| 11:03 poniedziałek, 19 lipca 2021 | linkuj Niezła sesja z boćkiem.. Kurki najbardziej lubię z jajecznicą..
Trollking
| 20:46 niedziela, 18 lipca 2021 | linkuj Boję się jeść maliny patrząc na te Twoje zoomy :) Niby zawsze oglądam, ale pewności nigdy nie ma.

Kurki to jedyne grzyby, które lubię. Więc zazdro.

Pięknie uchwycony odlot bociana. I przylot ;)
huann
| 15:22 niedziela, 18 lipca 2021 | linkuj Kręć się krocie krocionogu
Wij się wiju, wij!

A dlaczego czarna wdowa jest zielona? Bo ją ktoś wpuścił w malinowy chruśniak!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]