teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 19.60 km
  • czas 01:18
  • średnio 15.08 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Po mieście w czasie pandemii

Piątek, 20 marca 2020 · dodano: 23.03.2020 | Komentarze 6

Podobne obrazki każdy widzi w swojej okolicy, ale jednak w zależności od miejsca, mogą być pewne różnice w podejmowanych działaniach. Pokazuję więc jak to wygląda w Żyrardowie... a poza tym, będzie można za kilka lat sobie przypomnieć jak to było. Poza tym to taki wpis zbiorczy z minionego tygodnia, żeby w każdym wpisie nie było o koronawirusie.

W sklepach są wprowadzane kolejne środki ostrożności... próbkę mam niewielką (choć posiłkuję się informacjami z drugiej ręki), bo teraz w sklepie bywam rzadziej i jeśli już to idę tylko do jednego. Z tego co widzę, Kaufland dużo szybciej reaguje niż Biedronka - chleb był pakowany a nie luzem już 12-ego (w Biedronce dopiero 23-ego, choć mógł być kilka dni wcześniej), bułki jednak dopiero kilka dni później zaczęli pakować... ostatnio jak tam byłem, to asortyment pieczywa był mniejszy (brak np. chleba włoskiego... przechodzi kwarantannę), zwłaszcza bułek (kajzerki i jeszcze jeden lub dwa rodzaje), drożdżówek chyba w ogóle nie było.

Również szybciej umieścili taśmy przy kasach, by ludzie utrzymywali odpowiedni odstęp (teraz jest też w Biedrze, a w Dino ponoć są szare i można ich w ogóle nie zauważyć) , a dalej w kolejce ludzie zachowują odpowiednie odstępy.




Najpierw Kaufland, a później Biedronka umieściły jednorazowe rękawiczki na dziale do warzyw przy wejściu (do tej pory były w głębi sklepów na pieczywie), Dino zaś umieściło rękawiczki przy wejściu (bo warzywa są głębiej). Generalnie teraz więcej ludzi je zakłada niż tydzień temu, przy czym młodsi ludzie prawie wszyscy, jeśli ktoś nie założy, to raczej ludzie starsi.

Wprowadzane są limity osób w sklepie, osobiście nie miałem okazji stać (bo bywam z rana, gdy ludzi jest niedużo), ale widziałem kolejki przed pocztą, czy Dino ludzi czekających na wejście.



W środku tygodnia sklepy były wyjątkowo puste, w piątek było już więcej ludzi, choć nadal niedużo. Półki pełne, choć może się zdarzyć sporadyczny brak czegoś - a to nie było ryżu, a to drożdży, makarony przerzedzone i nie wszystkie są, papieru toaletowego tyle, że jak ktoś chce, to może kupić do wytapetowania mieszkania... ja nie dostałem drożdży z listy zakupów, a w obecnych okolicznościach nie uznałem tego braku za na tyle istotny, by latać za nimi po innych sklepach (przepisuję do listy zakupów na następny raz).

Pewnie większość widziała ten mem, przy czym o ile w momencie szturmów na sklepy jednym z istotniejszych elementów była broń, to teraz wobec różnych środków ostrożności, bardziej się czuje stan epidemii i bardziej istotne wydają się środki ochrony osobistej.



W sumie jak się ochłodziło, to ja trochę się czuję jakbym wychodził ze schronu w strefę skażoną... jak jest temperatura w okolicach zera lub poniżej, pilnuję, żeby nie było żadnych szpar w odzieniu, żeby mi nie wiało po kostkach, nadgarstkach, szyi i  w zasadzie tylko twarz jest nieosłonięta.

Muszę chyba sobie zrobić podobną fotkę w maseczce antysmogowej.



W mieście zostały pozamykane place zabaw i siłownie plenerowe (EkoPark i Jordanek zostały zamknięte już wcześniej), tu widać plac zabaw z zataśmowanym wejście, ale siłownia nie jest nijak ograniczona.



Ta jest.



A tutaj taki zabawny widoczek - jedna huśtawka, zataśmowana i z dwiema karteczkami. Wyjaśnienie jest proste - stary plac zabaw w większości został zdemontowany, a zapowiedziane nowe urządzenia jeszcze nie stanęły.





Plakaty okołokoronawirusowe na mieście.



W różnych mniejszych sklepach można przeczytać, ze przebywać w środku może np. 1 czy 2 osoby, knajpy przestawiły się na dania na wynos.








Komentarze
meteor2017
| 20:35 środa, 25 marca 2020 | linkuj Najbardziej widoczny objaw widziałem, gdy mijałem remizę - znaczy kolesi w białych kombinezonach.

Swoją drogą, muszę sobie odgrzebać opowiadania s-f o tematyce epidemiologicznej. Było np. takie "Dżuma, cholera i ciężka grypa", pamiętam jeszcze jedno ale tytułu nie pamiętam.
huann
| 20:12 wtorek, 24 marca 2020 | linkuj No właśnie. Żadnego superwulkanu pod Neapolem ani Mycha- Głodzilli w Fukushimie. Tylko jakiś Wuhan nie wiadomo o czym i po jakiemu (poza tym, że po chińsku), a w ogóle to nic nie widać, nawet jak już niechcący człowiek może i roznosi, choć o tym nie wie. Same wady :(
meteor2017
| 20:04 wtorek, 24 marca 2020 | linkuj Ja bym porównał bardziej z "Epidemią", albo "12 Małp"
huann
| 18:44 wtorek, 24 marca 2020 | linkuj Porównując z filmami typu "2012", "Ufoki atakują!" albo "Armagedon" - ten armagedon jest w sumie i tak mało widowiskowy...
meteor2017
| 16:21 poniedziałek, 23 marca 2020 | linkuj Bo taki miał być... no ale ze względu na tematykę, trochę katastroficzny też jest ;-)
yurek55
| 15:32 poniedziałek, 23 marca 2020 | linkuj Ten wpis uznaję za reporterski, a nie za katastroficzny. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]