teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 4.82 km
  • czas 00:26
  • średnio 11.12 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Jesienna Biblioteka

Czwartek, 18 października 2018 · dodano: 11.12.2018 | Komentarze 4

Jesienny wypad do parku w końcowej fazie choroby Kluski... jeszcze nie szła do przedszkola, ale już się na tyle dobrze czuła, że można ją było przewietrzyć, zwłaszcza przy takiej ładnej pogodzie. Choć trudno ją było z domu wyciągnąć, bo chciała się bawić w bibliotekę - w końcu zaproponowałem, że w parku otworzymy Jesienną Bibliotekę - filiię parkową nr 5, co prawie ją przekonało, a jak jeszcze dodałem że możemy pojechać poszukać skrzynki w ciuchci, to już nie było żadnych przeciw.

Najpierw skrzynka - szybko i sprawnie znaleziona, potem logowpisy i odkładanie.



A potem pytanie czy mam wierszyk... wiadomo jaki! Dobrze, że przewidziałem tę sytuację i wziąłem odpowiedni tomik, a nawet dwa. Tak więc siedzimy i czytamy "Lokomotywę" Tuwima, a na dokładkę "Parowóz" Broniewskiego.




Złota jesień w parku.





Jesienna Biblioteka - filia parkowa nr 5.

W domu mamy taką zabawkową kasę ze skanerem... a jak tu wypożyczać książki, skoro nie można skanować kodu i pikać skanerem? No cóż, trzeba jak za Króla Ćwieczka na karteczce, a właściwie karcie bibliotecznej. Dobrze, że miałem kartkę i długopis (z dzieckiem trzeba mieć cały zapas przydasi na podorędziu), tak spisywaliśmy numerki z książek przy wypożyczaniu...





A lektur - Kot Simona (powiększenia po kliknięciu w fotki).




Z bibliotecznych odkryć i ulubionych lektur - taka oto fińska książeczka. To był pierwszy tomik, który wypożyczyliśmy, potem jeszcze czytaliśmy trzy kolejne i pozostał nam jeszcze jeden do wypożyczenia. Ten pierwszy najbardziej nam się podobał (tak, bo zarówno nam, jak i samej Klusce), co poznać było łatwo po tym, że najwięcej razy musieliśmy to przeczytać... może to dlatego że jako nowość, a może że w nim było najwięcej absurdalnego humoru (a w pozostałych już taki bardziej zwyczajny). Tak więc nasz ranking fajności jest taki:

1. "Tato, w studni nie ma wody!" - czytaliśmy coś między 6 a 10 razy
2. "Tato, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?" i "Tato, popłyńmy na wyspę!" - czytane 3-4 razy
3. "Tato, pojedźmy na grzyby!" - 2 razy przeczytane

- "Tato, zbudujmy domek!" - jeszcze nieczytany, więc czeka na ocenę i swoje miejsce w rankingu



Ot, taka próbka - powiększenia też po kliknięciu









Komentarze
huann
| 16:46 czwartek, 13 grudnia 2018 | linkuj E, u mnie od trzech lat Rurzanka już płynie ;) Ale to tylko dlatego, że popsuła się ręczna pompa, a była tak archaiczna, że nie dało rady znaleźć części zamiennych - a że studnia wiercona, więc inna nie pasowała. Stąd mnie tam teraz rura :D
meteor2017
| 20:12 wtorek, 11 grudnia 2018 | linkuj @mototramp - no przecież jest wyraźnie, żeby nie wrzucać ;-) W innym tomie jest też "że też dzieci zawsze muszą coś wrzucać..." gdy wrzuciły tacie atlas do morza i Anna Maria tłumaczyła,, że "wieloryby będą mogły go cytać"

@yurek - u huanna na działce, w chatkach studenckich w górach... ale faktycznie teraz to już rzadkość.
yurek55
| 19:26 wtorek, 11 grudnia 2018 | linkuj Tylko kto jeszcze teraz ze studni czerpie wodę? Gdzie te studnie?
mototramp
| 18:04 wtorek, 11 grudnia 2018 | linkuj Uczą dzieci, że można coś wrzucać do studni. A kiedyś było to "święte" miejsce. Powinno się dbać, a nie zaśmiecać.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciaob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]