teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 5.65 km
  • czas 00:28
  • średnio 12.11 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Zakończenie roku w przedszkolu, bibliotece i parku

Piątek, 22 czerwca 2018 · dodano: 25.06.2018 | Komentarze 7

Zakończenie roku przedszkolnego... przynajmniej to oficjalne z występami w sali kolumnowej, bo do przedszkola się chodzi się jeszcze do końca czerwca, ale już bez uczenia z podręczników, bo wszystko przerobione.

Po występach podskoczyliśmy do biblioteki dziecięcej nr 1 (na pięterku nad centralą).





Jako że przejeżdżaliśmy obok kolejnej biblioteki (filia nr 2), to zatrzymałem się wypożyczyć z niej jedną książkę, a przy okazji pokazać i tę bibliotekę Klusce. Ostatnio jak tu byłem, to widziałem że przygotowali tu dwie szafki z książkami dla dzieci, Kluska wypatrzyła sobie książeczkę i przy okazji się zapisała do dorosłej biblioteki (teraz to wszystko na tę samą kartę biblioteczną, tyle co  podpiąć ją do odpowiedniej filii).



Kluska oczywiście jak najszybciej chciała się zabrać za czytanie wypożyczonych książek, a my jeszcze chcieliśmy spędzić trochę czasu w parku, No to jak po poprzedniej wizycie w biblio, zaczęliśmy od przeczytania książeczek (tych mniejszych) na ławkach w parku.







Książeczki przeczytanie, to można  się spokojnie pobawić w parku. Po ostatnich wiatrach sporo różnych gałęzi i gałązek się tu wala... ale super! Na potęgę posępnego jesiona!



Mieliśmy bliskie spotkania z dwoma kotami... hmmm, nie pamiętam ich z parku, jacyś nowi bywalcy? TO znaczy ja miałem bliskie, a Kluska dalekie, bo bardzo lubi kotki i pieski, ale z daleka, albo pluszowe, albo na obrazku, żywych się boi (od chwili gdy piesek babci El próbował jej zjeść obiad).



Przy placu zabaw mieszka motyl, lavinka mówiła, że może to admirał, a ja twierdziłem że na pewno nie. Przy czym ja miałem na myśli pazia żeglarza... no żeglarz jest żeglarz, czy to admirał, kapitan, bosman, czy majtek to sprawa drugorzędna.

Tak więc lavinka miała rację - to jest rusałka admirał.



A z biblioteki wypożyczyliśmy jeszcze grę - kostki do opowiadania historii (Story Cubes - rzuca się i opowiada historyjkę na podstawie symboli, które wypadną), oraz puzzle... Takie czasy, w bibliotece wypożycza się nie tylko książki tradycyjne, ale też audiobooki, filmy, gry planszowe i podobne, puzzle...

Poniżej jedna z moich historyjek:



Pan Marian smacznie spał. WTEM!



Obudziła go babcia, która wysłała go na grzyby, bo w domu nie ma nic do jedzenia. Pan Marian był w złym humorze, bo było jeszcze przed świtem. Gdy dotarł do lasu, zamiast grzybów znalazł wejście do jaskini. Mieszkały w nim ptaki, które wyleciały wystraszone przez Pana Mariana i jeden narobił mu na głowę. W jaskini znalazł jakiś naszyjnik, wziął go do ręki, wrócił do domu i poszedł spać.



WTEM! Obudziła go babcia. Babcia Pana Mariana była zła, że ten nie przyniósł grzybów, tylko jakiś wisiorek i wysłała go z powrotem do lasu na grzyby, bo w domu ciągle nie było nic do jedzenia. Pan Marian wyruszył zły, bo dopiero był wschód słońca.. W lesie trafił na wejście do jaskini. Jaskinia zajęta była przez ptaki, które wystraszyły się i uciekły, ale jeden uderzył go skrzydłem i nabił mu guza na czole. W jaskini znalazł jakieś klejnoty, włożył je do kieszeni, wrócił do domu i położył się na łóżku.



WTEM! Zerwał się na wołanie babci. Babcia Pana Mariana krzyczała, dlaczego nie przyniósł grzybów, tylko jakieś świecidełka i kazała mu ponownie iść do lasu i nie wracać bez grzybów, bo w domu nie ma co do garnka włożyć. Pan Marian wyszedł z domu wkurzony, bo było wcześnie rano, słońce dopiero co wzeszło.. Szukając grzybów, dotarł pod wejście do jaskini. Mieszkające w niej ptaki spłoszyły się i rozleciały na wszystkie strony, a jeden zahaczył Pana Mariana pazurami, zostawiając mu szramę na policzku. W jaskini leżał kamień szlachetny, Pan Marian niewiele myśląc wziął go, a wróciwszy do domu uciął sobie drzemkę.



WTEM!...



Komentarze
meteor2017
| 18:41 niedziela, 19 sierpnia 2018 | linkuj A racja, widziałem tę akcję na fanpejdżu jakiejś biblioteki.
jotka | 09:04 niedziela, 19 sierpnia 2018 | linkuj Świetna akcja, w wielu miastach takowe były, w bibliotekach publicznych i w szkołach ;-)
Największa ostatnio to czerwcowa "jak nie czytam, jak czytam?"
Pozdrawiam:-)
meteor2017
| 18:23 środa, 4 lipca 2018 | linkuj @Darecki - no oczywiście że nie :-) jeszcze trochę i sama będzie czytać, bo już się wzięła za Elementarz i robi postępy.

@motortramp - my też się za bardzo nie przejmujemy, sandałki + skarpetki to idealny zestaw termoregulacyjny stopy, dzięki temu pół roku można przechodzić w sandałkach. A na kilkudniowych wyjazdach co za oszczędność na dodatkowych butach. lavinka ma na nogach getry, i tak, to kolejny element docieplający (a czasem spełnia też funkcję krzakochronną, jeśli te nie są kolczaste).
Darecki
| 21:52 wtorek, 3 lipca 2018 | linkuj Normalnie widać, że czytanie nie boli :-)
mototramp
| 08:43 niedziela, 1 lipca 2018 | linkuj Co Lavinka ma na nogach?
To ochrona przed zimnem?
Ja bym się nie przejmował i założył skarpetki.
Kluska widzę że też ma na to wy***ane.
(chociaż u niej to takie pół-sandałki)
Pozdrawiam rodzinkę!
meteor2017
| 18:00 czwartek, 28 czerwca 2018 | linkuj Akurat ten uśmiech, to uśmiech nr 2 do zdjęcia ;-)

Te gry na razie sobie testujemy po kolei... żeby wiedzieć co można w razie ciego ciekawego wypożyczyć i co zainteresuje Kluskę (te kostki akurat się podobały - poza tym w bibliotece były dwa inne zestawy tematyczne - Actions i podstawowy, ten bł Voyages, choć jak na mój gust za mało podróżny ;-)). Klu jest na etapie układania puzzli, więc za każdym razem wypożyczamy sobie kolejnego nieduzego puzzla.
malarz
| 04:29 wtorek, 26 czerwca 2018 | linkuj Uśmiech na twarzy przy plakacie "Czytaj w Żyrardowie" mówi wiele!

Zarówno wartościowe książki, jak i wartościowe gry (gra powyżej wspaniale kształtuje wyobraźnię, tak jak książki) wpływają na wszechstronny rozwój. Takie podejście sprawia, że czytanie książek będzie odpoczynkiem i relaksem, a nie obowiązkiem, czy wręcz karą.

Wzorowa Mama, wzorowy Tata, wzorowa Rodzina :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]