teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108914.65 km z czego 15584.05 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 83.19 km
  • 12.20 km terenu
  • czas 04:41
  • średnio 17.76 km/h
  • rekord 33.80 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Do pałacu w Osuchowie

Niedziela, 13 sierpnia 2017 · dodano: 14.08.2017 | Komentarze 2

Jako że lavinka znalazła wzmiankę, że w tym roku w wakacyjne weekendy można zwiedzać pałac w Osuchowie (znajduje się w nim ośrodek szkoleniowy ZUS i normalnie jest niedostępny),  to ruszyliśmy właśnie w tym kierunku i był to główny cel wypadu.

Po drodze eSeŁka.



Zespół pałacowo-parkowy jest dostępny w okresie lipiec-sierpień w niedziele 11-21... aczkolwiek dziś tylko do 16. Ponadto w notce było raz że w niedziele, a raz że w soboty i niedziele... na wszelki wypadek pojechaliśmy w niedzielę i faktycznie przy wejściu jest informacja o niedzielach.

Jak dojeżdżaliśmy, to w kościele skończyła się msza i wywalali się ludzie, jakoś udało nam się pokonać skrzyżowanie przy kościele, ale sznur samochodów ruszył do pałacu... przy wejściu trwały negocjacje z ochroniarzami żeby wjechać na teren parku (goście na chrzciny), no bo przy wejściu za mało miejsc parkingowych dla wszystkich, a dymać na piechtę od kościoła niecałe 400m to nikt nie miał siły. W końcu ochroniarze wpuścili, sznur ruszył do parku (przy wejściu nikt nie zaparkował, bo skoro nie będą szli 400m od kościoła, to nie będą przecież szli 200-300m przez park)... potem obstawili pałac od frontu, toteż nie dało się zrobić zdjęcia frontu pałacu z gazonem, trzeba było pod kątem z boku.

Postanowiliśmy pojechać na miejsce rozwałkowe (wiatka naprzeciw szkoły) posilić się kanapkami i kawą i przeczekać cały ten młyn przy wejściu. I faktycznie, jak wróciliśmy już się przewaliło i nawet ochroniarz był dużo milszy.

Oto dwie mapki parku, była jeszcze trzecia duża na ścianie, ale na budynku w którym odbywały się chrzciny, a który omijaliśmy szerokim łukiem (powiększenie)




Budynek stajni.



Pałac




Zwiedzamy pałac od środka



Tablica informacyjna przy wejściu (powiększenie)



Tzw. Sala Historyczna.




Pień wiązu, który rósł w parku.




Długosz pisał o Jagielle wracającym spod Grunwaldu: Po czterech dniach w czasie których [król] polował, opuścił Wiskitki i przez Osuchów z postojem, dalej Stromież, przybył do Jedlnej i spędził tam Święta Bożego Narodzenia.

Wiskitki to pod Żyrardowem, więc król za zwierzyną uganiał się po naszym lesie (choć wtedy oczywiście był większy), a Stromież to chyba Stromiec na Zapiliczu (relacja), w którym byliśmy nie tak dawno i kilka pocisków w tamtejszym kościele wypatrzyliśmy. Na ścianie jest też kopia Kroniki Długosza i jej tłumaczenie.




Portrety rodziny Platerów, właścicieli pałacu



Budynek kuchni.





Ruszamy w park - widok pałacu od parku



Grzybki w parku.




Jeden z dorodnych dębów, był jeszcze fest platan.



Aleja grabowa.



Stawy, te zachodnie, bo one były bardziej malownicze.




Jeden z dwóch krzyżowych kompleksów hotelowych na tyłach parku. Z satelity i mapy wydawało się, że to będą koszmarki jakich mało, a tu zdziwko, bo nie wyglądają tak źle. Zapewne dlatego, że te domki są drewniane, jeszcze gdyby centralna część z którą są wszystkie cztery połączone też była w drewnie...



Resztki jakiegoś drzewa... to ten wiąz? No i plenerowy duplikat tabliczki z Jagiełłą.




Takie tam głazy narzutowe  w parku.




Po zwiedzaniu pałacu i parku skoczyliśmy pod kościół - ja wniosłem rower po schodkach na dziedziniec, ale lavinka postanowiła przetestować zygzak pochylni.



Tylko dwie fotki, bo w zeszłym roku dokładniej obfociłem dziedziniec kościelny i kościół (relacja), aha pocisków brak.




Powrót nieco naobkoło i zahaczając o skrzynki, ruderki itp.




Wieża ciśnień przy eSeŁce we Mszczonowie



Świeży transport korków do Warszawy





Koparki zza mimozy




A na koniec jeszcze podjechaliśmy nazbierać jeżyn.

Kategoria mazowieckie



Komentarze
malarz
| 19:30 poniedziałek, 14 sierpnia 2017 | linkuj Park wygląda na bardzo zadbany :)

W ruderce doskonale widać różnicę w trwałości materiałów. Ząb czasu zostawił ślad na pustaku, na kamieniu nie dał rady...
lavinka
| 17:10 poniedziałek, 14 sierpnia 2017 | linkuj Za pierwszym razem na miejscu przeczytałam "aleja grobowa". Co ten cyklogrobbing robi z mózgu. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]