teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 18.82 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 01:07
  • średnio 16.85 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Poranny cyklogrobbing liściopadowy

Wtorek, 1 listopada 2016 · dodano: 03.11.2016 | Komentarze 1

Rano zahaczyłem o cmentarz i grób rodzinny... byłem tam dosyć wcześnie, bo zaraz po 8-ej (nowego czasu, ale wstawałem wg starego, dlatego tak wcześnie), a już ruch koszmarny, trawniki naokoło zastawione samochodami, pełno ludzi, więc czym prędzej uciekłem.

Gdy wracałem ok. 10-ej było jeszcze gorzej, oprócz trawników, coraz więcej okolicznych uliczek zastawionych, kierowcy dostawali małpiego rozumu - jeden zjeżdża z trawnika przez chodnik na ulicę, drugi czeka żeby zaparkować na jego miejsce, trzeci wyprzedza ich obu nie zważając że z naprzeciwka coś jedzie... tutaj i tak małe prędkości, ale patrząc na to co się działo, noc dziwnego że na drogach od piątku do wtorku zginęło 39 osób. A to wcale nie jakoś dużo, tylko dokładnie w normie - w 2015 średnio dziennie ginęło 8 osób dziennie na drogach.

A dalej myk po skrzynkę mobilną, spieszyłem się żeby zdążyć przed deszczami (możliwe po 10-ej).

Stadko bażantów o poranku.




Cyklogrobbing przy okazji - cmentarz żołnierzy Grupy AK Kampinos - Budy Zosiny. Tutaj cisza, spokój, nie ma żywego ducha.




Kapliczka, hmmm chyba obtynkowana i pobielona, bo kiedyś to chyba cegły mocno wystawały i trochę jakby się waliła.



Test dawnego skrótu wzdłuż torów, który przed remontem biegł mniej więcej w miejscu rowu - no więc przetyrtać się da od biedy, ale skrót to słaby.



Na rzeczce jest taka prowizoryczna kładka, bo mostek jest po przebudowie w zasadzie nieprzejezdny -  z jednej strony schodki, a z drugiej trzeba znieść po skarpie.



Symboliczny grób Powstańców Styczniowych w Międzyborowie. Po drodze nie mogłem się powstrzymać i zerwałem trochę marcinków... i tutaj umaiłem (a może ulistopadziłem) ogrodzenie, wtykając marcinki w rurki-słupki ogrodzenia. Żałowałem że nie zerwałem więcej, niby kwitły też obok przy torach i ich też narwałem, ale te nie były takie ładne.






O, widzę że była errat ścieżki przyrodniczej ;-)



I jeszcze tradycyjne grzybki na koniec :-) Z wczoraj, ale w tamtej relacji i tak już za dużo zdjęć wstawiłem.






Gry wracałem ok. 10-ej to zaczynało kropić, a o 11-ej rozpadało się na dobre... a więc wycelowałem idealnie z wycieczką.



Komentarze
Gość wariag | 18:38 piątek, 4 listopada 2016 | linkuj Super się składa bo marcinki i Powstanie Styczniowe przypomniały mi Marcina Borelowskiego z Galicyji jakby nie było :)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Borelowski
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nages
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]