teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 32.60 km
  • 2.30 km terenu
  • czas 02:01
  • średnio 16.17 km/h
  • rekord 25.80 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Pierwsza wiosenna wycieczka

Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 9

Jesień trwała gdzieś do połowy stycznia... na szczęście nie był to paskudny listopad, dzięki czemu wygodnie jeździło się na rowerze. A dzisiaj było zaiste wiosennie - słońce świeci, ptaki drą ryje, śniegi topnieją na potęgę i większość asfaltów jest już bez pokrywy, tylko na niektórych bocznych leśnych coś częściowo zalega. Jak człowiek się zatrzymał na słońcu, to aż za ciepło się robiło. Niniejszym ogłaszamy nadejście wiosny i rozpoczęcie sezonu wiosennego... a koniec sezonu zimowego.

A toto to wjazd na jedną z żyrardowskich śmieszek rowerowych... a właściwie brak wjazdu, bo nie zrobili i aby się na nią dostać, trzeba się przebić przez rozlewiska / błoto / zastygłe koleiny (niepotrzebne skreślić).




W zasadzie jechaliśmy tylko po nową skrzynkę, gdzie zrobiliśmy sobie rozwałkę.




Gdy otworzyliśmy pojemni, na widok zawartości nagle pojawił się profesor Flüff (który na zimę się gdzieś zadekował... w barku chyba). Jest to także jedna z oznak nadejścia wiosny.



Byliśmy pierwsi - oto profesor z certyfikatem FTF, czyli orzechówką Werrony.




W środku była też nie do końca jeszcze rozpita znajoma flaszka.



Profesor Flüff: Gdzie są moi asystenci? Offca!
lavinka: Pilnuje Kluski.
Profesor Flüff: No dobra... a gdzie w takim razie jest Franek Bałwanek? Franek! Fraaaneeek!!!
To Mi: Jest odwilż, przeprowadził się do daczy w zamrażalniku.
Profesor Flüff: Hmm, hmmm... no to muszę chyba sobie ulepić nowego bałwanka.



Jako że pogoda była piękna wiosenna, postanowiliśmy nie wracać, tylko zrobić odrobinę dłuższą traskę.



Komentarze
lavinka
| 16:50 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Bo on najczęściej z nami zimą wojował :)
Gość wariag | 16:26 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Lavinka - ja chyba najczęściej widywałem profesora w czapeczce nr 3 i okazjonalnie nr 2 więc zapewne stąd to skojarzenie :)
lavinka
| 16:13 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Czapeczka jest stara, to znaczy najstarsza z możliwych. Jeszcze moje lalki w niej chodziły. To tamte czapeczki są późniejsze. Czapka nr 2 Mikołajowa, a czapka nr 3 przywieziona z Peru przez mamę Tomiego. Czapka nr 1 została zrobiona ze starej, dziecięcej skarpetki, prawdopodobnie jeszcze mojego młodszzego brata i zalicza się do czapek wiosenno letnich :)
Gość wariag | 14:42 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Lavinka - no nie wiem czy przez skrzynkę czy może przez nową czapeczkę ?
lavinka
| 12:29 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Przez tę skrzynkę profesor ma od rana strasznego globusa ;)
huann
| 19:21 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Zamniamniam się w skrajną uwagę ;D
meteor2017
| 18:47 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Miała być krótsza i faktycznie lavinka zaczęła się robić głodna, ale... o tym napisze lavinka ;-)
huann
| 18:45 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Pozazdroszczenia głodna wycieczka!
Gość wariag | 16:44 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Oprócz roztopów same miłe widoki na fotkach :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]