teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 49.68 km
  • 8.50 km terenu
  • czas 02:39
  • średnio 18.75 km/h
  • rekord 40.60 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wycieczka na eSeŁkę nr 20

Wtorek, 5 listopada 2013 · dodano: 05.11.2013 | Komentarze 15

A po drodze kolejne rudery




itp.



Z cyklu - śmieszki rowerowe. Zjazd z 50-tki na sąsiedni asfalt tuż przed początkiem obwodnicy... droga z której się zjeżdża asfaltowa, na którą się zjeżdża asfaltowa, a pieszo-rowerowy łącznik o długości kilku, a może kilkunastu metrów szutrowy, za to z kompletem znaków (dwa początku i dwa końca... i zakazy jazdy 50tką). Po drugiej stronie szosy podobnie.




Mostek eSeŁki w Zbiroży... zdziwko, bo dopiero co był remont! Na szczęście skrzynka nie zginęła :-)




A skoro byłem już w Zbiroży, to zajrzałem do żwirowni, ale nie byłem w stanie zweryfikować, czy te fotki sprzed 6 lat, to były tu.



Za to obejrzałem ruinki, które widać obok na satelicie i zebrałem kilka maślaczków.





Z pociągami na eSeŁce było dziś tak, że nadjeżdżały gdy byłem kawałek w bok i nie miałem szans zrobić im zdjęcia. Raz tylko z daleka udało się sieknąć.



Mszczonów - takie betonowe elementy, jak te w Puszczy Mariańskiej, gdzie była moja skrzynka pocztówkowa.



I budynek mieszkalny, jakich ostatnio kilka z eSeŁki wrzucałem.



Na horyzoncie jakaś łuna, pewnie coś się pali... a, to na pewno wyciek gazu w Żyrardowie.


Kategoria mazowieckie



Komentarze
huann
| 17:28 piątek, 8 listopada 2013 | linkuj Oto HityNowe Biedronki: Karel Kryl! Jak wiadomo, tylko niektóre części skorupiaków są jadalne - w tym przypadku były by to zapewne Karlowe Wary.
Gość wariag | 18:32 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj Biały delfin tu już nie moja bajka ;)
Proponuję błękitka, może ostroboka, ooo.... a najlepiej kryla. Pancerz chitynowy sam mu się rozpuści w garroumowej konsystencji i nie trzeba go będzie odwirowywać w pralce automatycznej.
huann
| 17:28 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj Czyli potrzebny do ingrediencyj jeszcze biały delfin?
Gość wariag | 15:17 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj A tak wogle dorsze z jelitkami ładuje się do Garrou, miesza od czasu do czasu, a kto ma um ten z nich upichci Garroum.
Gość wariag | 14:38 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj Dorsze herbu Jelitka - podejrzana konduita ;)
huann
| 14:20 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj Z Jelitkowa są jeszcze dorsze ;) A miesza się w Garrou, jak mawia Pascal.
Gość wariag | 12:54 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj Ja jeszcze do lecza dodaję kawałki oscypka albo sera wędzonego. Jak mam natchnienie i nie mam lenia to jeszcze chleb pokrojony w kostkę i lekko podsmażony na patelni.
@huann - zrozumienie ludzi, którzy mniamają flaczki przekracza doprawdy granice mojego poznania ;)
meteor2017
| 11:32 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj @huan - A nie były to aby jaka zielona kiełbasa z Jelitkowa?

@wariag - zaiste tak jak bigos najlepsze jest odgrzewane... właśnie sobie stoi na balkonie. A właśnie, bigos trzebaby zrobić :-) Obie potrawy mają tę zaletę, że robi się wielki gar i jest na kilka dni.

Niestety w domu skończyła się przyprawa "Madarsky Gulas" ze Słowacji... leczo z nią yło zarąbiste (dosypywałem też dużo papryki słodkiej). Te nasze przyprawy do gulaszu to nie to... za mało madziarskie. Zanabyłem w Kauflandzie przyprawę chorwacką "Goulash", mając nadzieję, że mając bliżej na Węgry stosują mieszankę zbliżoną i chyba słusznie. Ale i tak trzeba będzie przy okazji na Słowacji uzupełnić zapasy.

A ponieważ akurat Kluska mi się wpakowała na kolana oglądać Kabaret Potem, to wysłałem lavinke do mieszania w garze ;-)
huann
| 09:36 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj Chory! Dopadła Grypa Jelitowa* (*Jelitow - feldmarszałek bes-arabski znany z wypruwania flaczków (flaczki - ach, mniam!) Hiszpankom podczas hiszpańskiej wojny domowej; rozwolniony z funkcji zajął się drążeniem kebabów.)
Gość wariag | 20:56 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Sam kiedyś pisałeś że uwielbiasz leczo (ja zresztą też ale jedynie ze "zeskwierconym" boczkiem i odstałe) więc tak sobie wydedukowałem. Lavinka coś tam wspominała, że pozwoliłeś jej namieszać, tj pomieszać :) No dobra, samemu mi się miesza dzisiaj wszystko :( ... w każdym razie dopuszczenie jej do tej czynności zasługiwało widocznie na upublicznienie.
meteor2017
| 20:11 środa, 6 listopada 2013 | linkuj O, widzę że lavinka nakablowała już o leczo... ale jak to pisałem, miałem na my śli te maślaczki (które huanni też zbierali gdzieś pod Łodzią), bo nie wiedziałem, że dostanę jeszcze tanie pomidory.
Gość wariag | 19:59 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Ułani za leczem nie przepadają. Prędzej huszary, hajduki i honwedy.
meteor2017
| 19:07 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Nie pojawił się... chory, czy offline?
meteor2017
| 20:39 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj Jeśli chodzi o huannów, to zaraz pewnie przybędą :-) Wystarczy powiedzieć: JEDZENIE!
Gość wariag | 20:28 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj Są konie, są okienka, brakuje ułanów :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]