teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 115578.30 km z czego 16859.05 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.00 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2025

Dystans całkowity:458.95 km (w terenie 81.50 km; 17.76%)
Czas w ruchu:24:04
Średnia prędkość:19.07 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:35.30 km i 1h 51m
Więcej statystyk
  • dystans 40.50 km
  • 4.70 km terenu
  • czas 02:07
  • średnio 19.13 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Rundka z białymi kotkami

Środa, 9 kwietnia 2025 · dodano: 29.04.2025 | Komentarze 2

No, w zasadzie kotki były żółte, ale wierzba biała (albo jakiś jej mieszaniec). To chyba już ostatnia kwitnąca wierzba. Z ciekawostek, wierzba płacząca jest mieszańce wierzby białej i babilońskiej.





Kwitnąca śliwa, w zeszłym roku widziałem jak te drzewka owocują, więc mogę stwierdzić, że jest to węgierka, lub jakaś śliwa w wtym stylu.




A to mirabelka



Wydaje mi się, że tarnina, ale głowy nie dam.



Z kwitnących drzewek jeszcze klon.



A to śluzowiec - samotek zmienny. te są jeszcze miękkie.



A te już nieco stwardniałe, choć jeszcze nie całkowicie.






  • dystans 35.10 km
  • 8.30 km terenu
  • czas 01:49
  • średnio 19.32 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kwiatkowycieczka z zaskrońcem

Czwartek, 3 kwietnia 2025 · dodano: 28.04.2025 | Komentarze 3

Pierwszy w tym roku zaskroniec uratowany przed rozjechaniem. Całkiem okazały okaz, może dlatego ufny w swoją siłę nie uciekał, tylko próbował mnie odstraszyć syczeniem i dopiero gdy to nie podziałało, powoli i dostojnie zaczął esofloresować z drogi. A ja podążyłem za nim, upewniłem się, że przekroczył rów i przepędziłem go jeszcze kawałek wgłąb lasu, mniejsza szansa że znów wyjdzie się wygrzewać na asfalcie.



Ze zwierzaków trafiła się jeszcze rusałka ceik, która udawała zeschły listek. Były oczywiście też cytrynki, ale nie miałem do nich cierpliwości, zresztą już kilka razy w tym roku u mnie gościły na bikestatsie.



Sezon mirabelkowo-śliwkowy w pełni.... kwiatowy rzecz jasna, na owocowy jednak ciut za wcześnie.





A w lesie przylaszczki




Jednak najwięcej kwiatków było w dolinie Pisi, stan sprzed czterech tygodni, co można poznać po tym, że jeszcze mało zieleni.



Kokorycz pełna, rzadki różowy egzemplarz.



Normalnie kwiatki są fioletowe, choć też z pewną zmiennością, poniższe fotki pokazują zakres barw w którym się mieści większość kokoryczy, przynajmniej tych nad Pisią.




Miodunka ćma ma natomiast jednocześnie kwiatki różowe (świeżo rozwinięte) i fioletowe (nieco starsze).



Łuskiewnik różowy jest różowy nawet z nazwy.



A fiołek również jest fioletowy... a dokładniej fiołkowy z nazwy.



To tyle jeśli chodzi o róże i fiołki... znaczy fiolety... reszta kwiatków była żółta lub biała.

Na przykład zawilec żółty był żółty.



A ziarnopłon wiosenny był wiosenny... znaczy żółty.




A złoć żółta była wiosenna... znaczy żółta.



A śledziennica był skrętolistna.



A z białych kwiatków - zawilec gajowy





Zdrojówka rutewkowata.



To tyle w dolinie Pisi, po drodze jeszcze trafiły się takie maluchy - to prawdopodobnie sporek wiosenny.




A to nie wiem, być może jakaś drobna rogownica lub gwiazdnica, bo one mają podobne kwiaty.




No i jeszcze trochę śliwo-mirabelek w drodze powrotnej.






  • dystans 20.80 km
  • 10.20 km terenu
  • czas 01:07
  • średnio 18.63 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście i opłotkach

Środa, 2 kwietnia 2025 · dodano: 27.04.2025 | Komentarze 2

Wpis z początku kwietnia, gdy mirabelki i inne śliwy były w pełnym rozkwicie, przynajmniej te w nasłonecznionych stanowiskach. Teraz to już dawno przekwitły.

Pierwsza fotka z miasta, druga z lasu.