teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 114510.50 km z czego 16655.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.99 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2025

Dystans całkowity:343.80 km (w terenie 93.40 km; 27.17%)
Czas w ruchu:18:36
Średnia prędkość:18.48 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:28.65 km i 1h 33m
Więcej statystyk
  • dystans 21.60 km
  • 10.50 km terenu
  • czas 01:09
  • średnio 18.78 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kotki na bis

Wtorek, 4 lutego 2025 · dodano: 05.02.2025 | Komentarze 2

Tym razem kotki olchowe, prawdopodobnie olszy czarnej. Trafiłem na takie, które już prawie zaczynają kwitnienie.




Co ciekawe, na sąsiednim drzewie kotki były jeszcze zamknięte.



Na tym prawym już się otwierają, a na tym lewym jeszcze czekają na przedwiośnie.



To były kwiatostany męskie, a tak wyglądają żeńskie chwilę przed kwitnieniem. To z nich rozwijają się szyszeczki.




Po drodze jeszcze takie w pośrednim stadium trafiłem.



Zagadka - z czego teraz będę robił placki?




Tak, zgadliście - z kotków olchy (przepis na placki leszczynowo-olchowe tutaj).

A to kotki brzozowe



Pierwszych kwitnących kotków, czyli leszczynowych też nie mogło zabraknąć. Zwykle są podwójne lub potrójne, tutaj w tle widać poczwórne.



A ten na pierwszym planie był poszóstny.



Tyle kotków na dziś (a właściwie na wczoraj), teraz grzybki.

Kisielnica kędzierzawa... a nie, od stycznia obowiązuje nazwa kisielnica czarniawa. Wcześniej na moich zdjęciach dominowała wypukła, ale tutaj jest już jakby wklęsła. A teraz cytat z Wikipedii: "W Anglii gatunek ten miał ludową nazwę masło czarownic. Wierzono, że jest to masło rozrzucane nocą przez czarownice podbierające krowom mleko. Ponieważ czarownice kojarzone były ze złem i szpetotą, również ich masło było czarne, brzydkie i szpetne. Z tego samego powodu w Szwecji gatunek ten znany był pod nazwą masło Trolla".



To jest chyba wrośniak szorstki





Kolonia boczniaczków pomarańczowożółtych ma się dobrze.





Coś tu się wylęgło, podobnie wyglądają żerowiska korników, ale one żerują na drzewach iglastych, a to była brzoza

Poszukałem i wychodzi na to, że to chyba ogłodek brzozowiec.



Na dole chodnik macierzysty, w którym samica tego chrząszcza złożyła jaja, a od niego odchodzą chodniki larwalne. Zawsze mnie fascynuje, jak te chodniki robią się coraz szersze, w miarę jak larwa je i rośnie.




  • dystans 43.80 km
  • 4.00 km terenu
  • czas 02:18
  • średnio 19.04 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Dominacja kotków

Poniedziałek, 3 lutego 2025 · dodano: 03.02.2025 | Komentarze 2

Mroźna noc, nad ranem jakieś -4°C, toteż wszystko było ładnie zamrożone, ale że było bezchmurnie, to gdy słonko trzepło, wszystko stajało i zrobiło się całkiem ciepło, choć nominalnie dobiło ledwie do 2°C . Z czasem zaś coraz więcej chmur się pojawiało.

A w ogóle na weekend był zapowiadany jakiś armageddon - deszcz, śnieg, śnieg z deszczem, deszcz ze śniegiem... jak przyszło co do czego, to na paru mżawkach się skończyło. Wstępnie było więc ryzyko, że dziś będzie biało, ale się nie sprawdziło.

Sprawdziłem, czy pojawiły się u mnie przebiśniegi (jeszcze nie), zerknąłem też na miejscówkę, w której najwcześniej spotykam kwitnące podbiały (też nie ma), tak więc główną oznaką zbliżającej się wiosny pozostają kotki - zwłaszcza leszczynowe (będą na placki leszczynowe - tutaj przepis)..





Z daleka się żółcą takie drzewka.



Kotki olchowe też już nabrzmiewają i szykują do kwitnięcia.




Kotki wierzbowe... jakbym się uparł, to i topolowe, oraz brzozowe mógłbym też fotnąć.



Tłusty Czwartek się zbliża wielkimi krokami, toteż nie powinno dziwić, że coraz więcej pączków - tutaj chyba bez (lilak pospolity).



A tu już liście wychylają się z pączka - to zaś na pewno jest bez czarny, jestem pewien, bo osobiście znam ten krzak. Poza tym pająk się trafił.



Jak słoneczny dzień, to warto zrobić tradycyjny stopik nad zalaną żwirownią we Wręczy.




Troszkę powiewało,



Zajezdnia tramwajowa




Grzybki też jakieś były np. rozszczepka pospolita, u nas uważana za niejadalną, jednak jadana w niektórych krajach, zwłaszcza ceniona w tropikach. Poza tym jest grzybem leczniczym.





Skórnik wielobarwny



Rzeczka Sucha, tutaj jest jeszcze malutka, ale bobry zbudowały tamę, dzięki której szeroko się rozlała.



Pozostałość nocnych przymrozków



Nasiona olchy i rzęsa



Nawet ślimaczek się trafił



A to jakiś pomniejszy dopływ Suchej



Fotka krajobrazowa



Sezon leszczynowy w pełni, podawałem już przepis na placki z leszczynowymi kotkami, to dziś będzie przepis na placki z leszczynowych kotków... językowo różnica subtelna, ale tym razem placki składają się niemal wyłącznie z kotków, bo prawie nie ma w nich maki i mleka.

Placki z leszczynowcyh kotków

Składniki:

- szklanka rozdrobnionych kotków
- 2 jajka
- 2 łyżki mąki
- łyżka mleka (opcjonalnie)
- 1-2 łyżeczki cukru
- szczypta soli lub dwie

- tłuszcz do smażenia
- ewentualnie cukier puder do posypania, lub coś innego do posmarowania

Algorytm:

1. Jajka rozbełtać.
2. Dosypać kotki, dolać mleka, wymieszać i zostawić na kwadrans.
3. Dosypać resztę składników i wymieszać.
4. Smażyć.
(4.5. Posypać cukrem pudrem, lub posmarować dżemem, marmoladą, miodem, twarogiem... ewentualnie)
5. Szamać.




Ciasto



Placki z dodatkami. Pośrodku cukier puder, a zaczynając od tego najbardziej po lewej i wymieniając zgodnie z ruchem wskazówek zegara: marmolada, twaróg z marmoladą, twaróg, miód, dżem dyniowy, twaróg z miodem.