teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110872.25 km z czego 15891.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 31.50 km
  • 1.40 km terenu
  • czas 01:33
  • średnio 20.32 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kolejny gorący wypad do biblioteki

Środa, 16 czerwca 2021 · dodano: 21.06.2021 | Komentarze 3

Totalny skwar odroczony o jeden dzień, środa była po prostu gorąca. Postanowiłem się więc zmasakrować do końca przed upałami i wykonałem kurs do jeszcze jednej biblioteki, by zgromadzić zasoby niezbedne do przetrwania upałów. Tym razem do Mszczonowa, więc trasa nieco krótsza.

Aha, zapomniałem łańcucha... jednak po naszych doświadczeniach, jak to lavinka "przypinała" rower pod przedszkolem szalikiem (raz i mi się zdarzyło), przeszukałem zawartość sakw i jedyne czym się dało "przypiąć" to odblask. No dobra, grunt to działanie psychologiczne - widko że czymś jest przypięte i nie da się pociągnąć roweru, bo trzeba najpierw to "zapięcie" przeciąć (choć w tym przypadku tylko zdjąć.

Na dłużej bym tak nie zostawił, ale ja tylko na kilka chwil - oddać książki i odebrać zamówione. Poza tym stojaki nie są bezpośrednio przy ulicy, tylko na dziedzińcu szkoły, a patrząc na stojące tam rowery - część w ogóle nie przypięta, a jeśli w ogóle, to takimi linkami, które da się przeciąć cążkami do paznokci.



Szafka "temat miesiąca'.



A nad głową bocian




W obie strony krótki stopik na ostygnięcie nad zalewem w Hamernii. Zwłaszcza w drodze powrotnej, bo we Mszczonowie nie miałem się gdzie w przyjemnym miejscu w cieniu zatrzymać (mogłem podjechać do parku, ale było mi nie po drodze). Cień, wiatr, kawa mrożona z termosu...



Delikatne fale działały wręcz hipnotyzująco.



Tuż przy powierzchni wody pływała sobie rybka. Ewidentnie drapieżna (parę razy zaatakowała coś przy powierzchni wody, lub coś nad). Miała jakieś 30-50cm długości (trudno mi dokładnie ocenić), smukły kształt, płetwa ogonowa wcięta i w miarę ostro zakończona, płetwa grzbietowa w miarę na środku, a przynajmniej jedna z dolnych płetw trochę pomarańczowawa. W grę wchodzą boleń, brzana, jaź, kleń, lipień... a pewnie jeszcze kilka.

W pewnym momencie w zatoczkę wpłynął duży, co najmniej półmetrowy sum... ale go tylko przez chwilę widziałem.

Oto najlepsze zdjęcie rybki:



Obserwowałem moją rybkę przez dłuższy czas, nazwałem ją Henryk. Potem sobie przypomniałem o lornetce i wykorzystałem ją do obserwacji. W sumie okazało się, że ta lornetka to całkiem udany zakup... przede wszystkim dlatego że jest malutka i wszędzie można ją zabrać. Przybył nam kolejny grat do obowiązkowego wożenia ze sobą, ale na szczęście nieduży.

Ośmiokrotne powiększenie nam póki co wystarcza, owszem można by kupić taką od 14x do 30x, też kompaktowe, ale jednak trochę większe.










Komentarze
Marecki
| 21:20 wtorek, 22 czerwca 2021 | linkuj Sam posiadam lornetkę, starego ruskiego grata z powiększeniem 8 X 42
Trollking
| 21:23 poniedziałek, 21 czerwca 2021 | linkuj Henryk Bezgłosy :)

Początkowo myślałem, że zapomniałeś łańcucha do napędu. Ale coś mi nie pasowało, bo byś się pewnie wcześniej zorientował :)
huann
| 18:32 poniedziałek, 21 czerwca 2021 | linkuj W Sumie - Henryk... i koniec historii ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sciam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]