teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 28.00 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 01:32
  • średnio 18.26 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka na bis

Środa, 6 maja 2020 · dodano: 12.05.2020 | Komentarze 5

Skoro biblioteka w Żyrku nieczynna co najmniej do 11-ego (edit: od 12-ego niby się otwiera - dlaczego "niby", dopisałem na dole*), więc objeżdżam dalej okoliczne biblioteki by zebrać sensowny zbiór lektur na jakiś czas (a informacje o tym na jakich zasadach są czynne pobliskie biblioteki, zebrałem tutaj).

Dziś jadę do biblioteki gminy Jaktorów, a konkretnie do biblioteko głównej w Jaktorowie i filii w Międzyborowie... aktualna procedura bezpieczeństwa tamże wygląda tak:



Zamówiłem książki przez katalog online - bo co prawda w powyższej informacji jest, że zamawiać można telefonicznie, e-mailem lub przez facebook (!) to o katalogu wspomnieli w międzyczasie... kiedyś próbowałem funkcji zamawiania przez katalog, ale zamówioną książkę znalazłem i tak na półce, a pani zorientowała się że jest zamówiona, dopiero gdy ją wypożyczałem.

Najpierw jadę do Międzyborowa - biblioteka mała, w małej miejscowości, toteż żadnej kolejki nie było. Droga do stanowiska bibliotekarza wyznaczona krzesłami, które odgradzają przejście od reszty biblioteki. Wchodzę i pytam się co teraz, a pani na to:
- Pan da te książki, my się tutaj dezynfekujemy z zewnątrz, od środka i dookoła.
I tyle jeśli chodzi o procedurę i osobną "drogę brudną" która się pojawiała w wersji beta rekomendacji ministerstwa (ale zniknęła w ostatecznej). No cóż, zawsze im dalej od centrali tym luźniej. A zamawiania przez katalog działało tutaj jak wcześniej, czyli posłużyło zamiast karteczki z książkami i były one kompletowane podczas mojej wizyty... co trochę potrwało, bo druga bibliotekarka, która zazwyczaj jest w Jaktorowie, jakoś nie mogła znaleźć tych pozycji.



Następnie jadę do Jaktorowa, gdzie też kolejki nie ma. Tutaj stół ze ścianką pleksi stoi w drzwiach z przedsionka do wnętrza biblioteki. Podaję imię i nazwisko (Kluski), ale chyba system czytania przez czytelników numerów książek nie zdał egzaminu, bo pani prosi mnie bym zbliżył książkę do pleksi, ona odczytuje numer, a koleżanka przy komputerze go wbija - potem książki odkładam do kosza wymoszczonego śmiećworem, który stoi w przedsionku.

Tutaj o dziwo rzeczywiście zamówienia z katalogu czekały na mnie przygotowane... no z wyjatkiem dwóch, których nie udało się znaleźć w bibliotece. Nie po raz pierwszy w tej i w innych bibliotekach wietrzę katalog wynajdując książki, które gdzieś się zapodziały.

Być w Jaktorowie i nie odwiedzić ostatniego tura?



Brązowy wstężyk



Kwitnący... a właściwie już przekwitnięty jesion.



Noski klonu jesionolistnego.



Wizyta w bibliotece zainspirowała mnie do historyjki o Panu Marianie. W zasadzie na faktach, lekko tylko podrasowane i wystylizowane na opowieść marianową:

Pan Marian z torbą książek stanął przed biblioteką i długo studiował karteczkę z procedurą bezpieczeństwa. Podrapał się zdziwiony w głowę i niepewnie wszedł do środka.
- Dzień dobry pani Aniu.
- Dzień dobry panie Marianie.
- To co ja mam teraz zrobić? Przeczytać pani całą tę książkę?
- Nie, tylko numerek.
- Jaki numerek? No wie pani, w moim wieku...
- Numerek naklejony na okładce.
- Gdzie?
- A zresztą, pan da te książki. My się tutaj dezynfekujemy z zewnątrz, od środka i wszystko dookoła.
- Od środka - spytał rozmarzonym głosem Pan Marian - czytelników też?
- Niestety, środki dezynfekcyjne mamy pod udziałkiem, to wszystko musi nam starczyć do końca tygodnia - powiedziała pani Ania wskazując buteleczki - proszę podać koleżance tytuły książek, które pan chce wypożyczyć, ona zaraz panu znajdzie.
- "Zagadnienia technologiczne przygotowania zacieru", "Pół litra i dwie ćwiartki", oraz "Do połowy pusta".
Minęło kilka chwil.
- No i jak Zosiu, masz?
- Nie, żadnej nie mogę znaleźć.
- A gdzie szukasz?
- No w ogólnym.
- Rany, w jakim ogólnym? "Zagadnienia.." znajdziesz w dziale naukowym na półce "chemia". "Pół litra.." w kryminałach, a "Do połowy pusta" w psychologii - rzuciła pani Ania w stronę półek, po czym zwróciła się do Pana Mariana - Proszę wybaczyć koleżance, od niedawna jest u nas.
Po znalezieniu i  zeskanowaniu książek, Pana Marian pakował je do torby, a bibliotekarka rozpoczęła  dezynfekcję. Pan Marian patrzył z zazdrością i westchnął:
- I tak w godzinach pracy?
- No... to się nazywa BHP.
- My też stosowaliśmy kiedyś BHP, ale potem czasy się zmieniły i za to BHP mnie wywalili, ale widzę że teraz znowu nastały złote czasy.




*) Biblioteka w Żyrardowie jest otwarta od 12-ego, ale tylko centrala na Mostowej (w Grodzisku też otworzyli tylko Mediatekę), ale jest tam uruchomiony punkt... tylko do zwrotów książek! Znaczy, że wypożyczać nadal n ie można, więc tak jakby była nadal nieczynna. Mało tego, książki poddane zostaną 5-dniowej kwarantannie i dopiero wtedy zostaną zdjęte z konta czytelnika! Dopóki jest nieczynna, to spoko, ale czy taka sama będzie procedura gdy w końcu otworzą? (chyba że nie otworzą).**

**) dowiedziałem się, że do końca maja nie otworzą, a potem nie wiadomo kiedy... wtedy książki mają być zamawiane online i telefonicznie, a odbierane w postaci paczki

No cóż, dobrze że jesteśmy zapisani do okolicznych bibliotek, to jakoś damy radę.



Komentarze
lavinka
| 00:03 sobota, 16 maja 2020 | linkuj Mikołajka to ja już nie wiem który raz czytam. O komiksach z Lucky Lukiem nie wspomnę.
meteor2017
| 21:02 środa, 13 maja 2020 | linkuj To są często cienkie książeczki, gdzie sporo miejsca zajmują obrazki, Kluska takie na dzień dobry 2-3 po przebudzeniu połykała (teraz trochę się zmienił profil czytania)... z drugiej strony, czytaliśmy je po dwie razy (potem my jej czytaliśmy), jak ciekawa to nawet kilka-kilkanaście razy.

Tak więc, ledwie nadążamy z dostarczaniem książeczek ;-)
Trollking
| 17:47 środa, 13 maja 2020 | linkuj Wow, godny wynik. To ponad 40 książek na miesiąc :)
meteor2017
| 06:57 środa, 13 maja 2020 | linkuj I chyba o tym wiedzą... bo kiedyś się zdziwiłem dlaczego taka kolejka pod nocnym w środku dnia, mimo że to nie niedziela czy święto, a po innymi sklepami kolejek nie było.

Ja się przeprosiłem z biblioteką po kilku latach przerwy i się zdziwiłem, że zbiory są zdigitalizowane. To był 2006 rok (musiałem sprawdzić na koncie online ;-)), wtedy pełny dostęp online był tylko do księgozbioru w centrali (chociaż nie wiem czy już można było zamawiać i rezerwować), jeśli chodzi o filie to książki były w katalogu, ale brak było informacji online czy jest dostępna.

Potem znów miałem kilka lat przerwy i powróciłem w 2012 (od tej pory mniej lub więcej, ale regularnie korzystam). Teraz już były pełne informacje online ze wszystkich placówek, łącznie z dostępnością, ale zamawiać można było tylko z centrali, dopiero w następnych miesiącach/latach uruchamiali tę funkcję w filiach.

No a od 2018 jesteśmy stałymi bywalcami z Kluską i to dla niej głównie wypożyczamy. O ile sam czasem posiłkuję się e-bookami (audiobooków nie lubię), to w jej przypadku niezbędna jest wersja papierowa. Przez te niecałe dwa lata wypożyczyliśmy ponad 1000 książek.
Trollking
| 20:43 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj Hehe, fajny wpis i fajna historia :) Przy okazji refleksja - ta dezynfekcja od wewnątrz chyba jednak działa, co wnioskuję po tabunach żuli krążących po mojej dzielni, od rana do wieczora w celu jedynym słusznym. Żaden wirus ich nie rusza!

Jejku, jak ja dawno nie byłem w bibliotece. Wolę kupić. No i cyfryzacja zrobiła swoje - audio i ebooki znacznie ułatwiają mi życie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rdzia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]