teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 145.12 km
  • 8.00 km terenu
  • czas 07:55
  • średnio 18.33 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

5 razy pudło i jedno trafienie

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 9

Na dziś zapowiadali silny, zachodni wiatr... no to może znów na Piaseczno? Przynajmniej na początek, obejrzeć dwa kościoły, co się nie udało dwa tygodnie temu, z powodu Niedzieli Palmowej. A potem jeszcze cztery za Piasecznem... oczywiście w poszukiwaniu pocisków, zwłaszcza że to rejon gdzie toczyły się walki w 1914 i trochę w 1915 (o czym świadczą choćby cmentarze z I wojny). Jeden z nich to pewniak, bo wypatrzyłem coś jakby pocisk w jego murze, ale w pięciu pozostałych nic nie zauważyłem, jednak oglądając zdjęcia (swoje lub z internetu), można takowe przegapić, zwłaszcza jeśli jest w takim miejscu że go zasłania np. szkarpa, albo w takiej ścianie, która jest bardziej zasłonięta drzewami, krzakami, lub zacieniona i przez to rzadko się ją fotografuje. Nie ma to jak, dokładne obejrzenie murów na miejscu, tutaj okazało się że nic nowego nie znalazłem, tylko ten co już wcześniej namierzyłem.

Patrząc na mapę, stwierdziłem że najlepiej by było przeprawić się w Gassach i pojechać do Otwocka na pociąg... tylko czy prom już kursuje? Trafiłem na fanpage promu, poczytałem dyskusje i co się okazało? Że pierwsze zapowiedzi były takie, że prom zacznie pływać jeszcze w marcu, ostatnie że po świętach. Pytanie co oznacza "po świętach"? Czy tydzień po świętach, czy też później? Równie dobrze to może być w maju, czerwcu , czy wrześniu, to też jest "po świętach". Poczytałem komentarze osób, które się nacięły próbując skorzystać z promu (ponoć w Otwocku były ogłoszenia o starcie już z początkiem kwietnia, a teraz właśnie że po świętach), wynikało też z tego że w tygodniu po świętach jeszcze nie kursuje, a ktoś ponoć od obsługi się dowiedział że ruszy w przyszłym tygodniu... uznałem że ryzyko że w weekend nadal nie będzie kursować jest zbyt duże i lepiej nie ryzykować (i słusznie, sądząc po komentarzach osób, które znów się nacięły). Swoją drogą, jest to doskonały przykład jak nie prowadzić fanpage'a - komunikaty podawane rzadko (raz na miesiąc, raz na pół) i nie aktualizowane, bez sprostowań itp., mnóstwo osób się dopytuje o czy już kursuje i zero odpowiedzi.

No cóż, mogłem pojechać do mostu w Górze Kalwarii, ale raz że to dużo większy dystans, a dwa że z bocznym wiatrem. Lepiej już wrócić do Piaseczna lub Zalesia na pociąg... ale linia radomska w remoncie, pociągi rzadko (w interesujących mnie porze co 2-3 godziny), taki naprawdę pasował tylko jeden ok. 19-ej (wcześniej był ok. 16), ale z niekorzystną przesiadkę, co dawało 2,5 godziny jazdy... plus duże ryzyko spóźnienia, jak to na remontowanych liniach. W sumie, skoro już i tak się wracam do Piaseczna, to mogę wrócić w ogóle do domu, będzie przynajmniej konkretna setka... dystans to akurat pikuś, tyle że pod wiatr, niby pod wieczór nieco miał być lżejszy, ale i tak szykował się ciężki powrót.

No dobra, to w drogę. Pierwszy fotostop i pierwszy kościół - Stara Iwiczna (ob. Piaseczno). To dawny kościół ewangelicki (ob. katolicki).



I pierwszy cmentarz zaraz obok... obecnie parafii katolickiej, dawniej ewangelicki o czym świadczą stare nagrobki



Kolejny kościół już w centrum Piaseczna





W murze przy kościele liczne tablice pamięci mieszkańców, księży, żołnierzy, partyzantów itp.




Dawny ratusz



W Piasecznie nie zatrzymuję się na długo - jadę dalej, mijam taki oto pomnik (to już Konstancin-Jeziorna)




Kościół w Skolimowie (ob. Konstancin-Jeziorna)






Nad Jeziorką



Kościół w Konstancinie (ob. Konstancin-Jeziorna)




Konstanciński Rower Miejski - stacja Park Zdrojowy... większość rowerów na stacji to jednak warszawskie Veturilo (niebieskie), z którymi KRM (zielone) jest kompatybilny. Na mapce stacji są nawet zaznaczone najbliższe warszawskie stacje na Kabatach.





Lokomobila, która stała przed pałacem w Oborach, ale Konstancin ją kupił i trafiła tutaj (sto w pobliżu stacji KRM).




Kościół w Mirkowie (ob. Konstancin-Jeziorna)



Zabudowania dawnej papierni w Jeziornie w Mirkowie (ob. Konstancin-Jeziorna).



Krzyż tamże, który ponoć ma upamiętniać powstańców poległych tutaj w 1831 roku w potyczce z kozakami.




Podczas gdy ja się kręcę po Mirkowie, mijają mnie kolejne grupy z maratonu rowerowego o trudnej do zapamiętania nazwie, który startował z Wilanowa.



Dalej ruszam na cmentarz z I wojny w Maryninie, który leży w sąsiedztwie skarpy pradoliny Wisły (Skarpa Oborska). Z inskrypcji na tablicach wynika, że spoczywający tu żołnierze polegli w październiku 1914, gdy Niemcy próbowali zdobyć Warszawę (tzw. operacja warszawsko-dęblińska). Ale jest też przynajmniej kilku poległych na początku sierpnia 1915 (czyli tuż przed zajęciem Warszawy), kiedy to Rosjanie po opuszczeniu pozycji nad Rawką i Bzurą wycofywali się na wschód. Przeglądając listy strat znalazłem kilka błędów w nazwiskach (błędy najaprawdopodobniej na tablicach, choć też niewykluczone na listach). Na przykład Knop zamiast Knoop, albo Sticklorat zamiast Stucklorat. A tutaj lista strat 150 pułku, w którym służyło większość pochowanych (a przynajmniej tych z zachowanych płyt) - link.

Tutaj jest plan cmentarza: link (ten z lewej, ten po prawej to Cieciszew, który też dziś odwiedziłem), ponadto sam cmentarz jest opisany w opowiadaniu Stefana Żeromskiego "Pomyłki" (tekst tutaj, albo tutaj).






Przy cmentarzu kwitnie tarnina i porzeczka




Idę jeszcze na tyły cmentarza na skarpę, gdzie kwitnie miodunka plamista i ziarnopłon wiosenny.




Kościół w Słomczynie (ob. Słomczyn)




O Ptulickich będzie jeszcze za chwilę



Gdzieniegdzie magnolie już kwitną, ta jeszcze nie



O, a tam jest wmurowany kościół. Oglądam dokładnie mury kościoła i dzwonnicy, czy aby tam jeszcze jakichś nie ma, ale nie, tylko ten jeden.





Będąc pod kościołem, tłumaczyłem jakiemuś panu jak dojechać na cmentarz... a potem i ja tam się udałem, ale skrótem - za kościołem ścieżką w dół skarpy, jeszcze kawałek przez łąkę i już byłem na miejscu. W ten sposób zacząłem odcinek w pradolinie. Na stronie parafii jest opis cmentarza z zaznaczoną lokalizacją co ciekawszych grobów, co ułatwia zlokalizawanie np. kwater wojennych.

Pierwsza kwatera - z II wojny światowej jest zaraz przy wejściu. Pochowani są tu żołnierze polegli w 1939, AKowcy polegli w 1944, są też groby symboliczne zamordowanych w obozach koncentracyjnych, Katyniu... Groby symboliczne rozumiem, zastanawiam się co oznacza dopisek grób okolicznościowy.



Obok ławeczka zrobiona ze starego nagrobka.



Taki krzyż w głównej alejce.




Cegła w miejscu gdzie mur jest uszkodzony - wg. sygnatury z cegielni Obory.



Jedna z kaplic grobowych.



Na jednym z lokalnych blogów (link), można przeczytać o poszukiwaniach grobu powstańca styczniowego... który udało się autorowi w końcu znaleźć. Zdjęcia na blogu nie pomagają na jego dokładną lokalizację na cmentarzu, ale trafiłem też na fotorelację z jakiejś wycieczki szkolnej, gdzie widać było dwie kaplice grobowe - na miejscu zorientowałem się, że grobu należy szukać na północny-wschód od nich. Szukam, szukam i nic... w końcu postanowiłem dokładnie przeczesać okolice rządek po rządku i w końcu znalazłem, okazało się że zniknął ważny punkt orientacyjny, czyli drzewo rosnące między dwoma leżącymi płytami nagrobnymi.

Wstawiam zdjęcie, które pomoże kolejnym poszukiwaczom w znalezieniu mogiły, dodam że znajduje się ona jakieś 5 rzędów grobów na północny-wschód (czyli wgłąb cmentarza) od widocznych kaplic grobowych (idąc główną alejką, będą one widoczne po prawej stronie).




Sąsiedni grób z tego samego okresu.



Niewątpliwą perełką cmentarza jest kaplica grobowa Potulickich i Mielżyńskich na końcu cmentarza... w ściany zewnętrzne jest wmurowanych 14 epitafiów (o ile się nie rąbnąłem w liczeniu). link - o kaplicy






Ale to nie koniec, po znalezieniu na prawo od kaplicy furtki, wychodzę poza teren cmentarza, gdzie jest kwatera z I wojny światowej.




To tyle na cmentarzu, ruszam dalej - widok na Skarpę Oborską z wystającymi zza drzew baniami słomczyńskiego kościoła.



Jedna z kapliczek po drodze.




I kolejny cmentarz z I wojny, tym razem w Cieciszewie.





Goździe - mogiła powstańców styczniowych.




Obory... hmmm, nie wiedziałem że w oborach trzyma się sarny. Ale co się dziwić, faktycznie jest tu gospodarstwo doświadczalne Wilanów-Obory.



Dziwne te sarny...



Jeszcze jeden pomniczek na trasie




I jeszcze jeden widoczek na skarpę przed wjazdem na nią... a potem cóż, rypanie pod wiatr.




Praca wre na linii radomskiej:
- Ej ty, mały!
(...)
- Ubijaczek, do ciebie mówimy!
- Słucham?
- Skończ już z tą robotą.
- Ale jest jeszcze dzień.
- No i co z tego? Fajrant jest!
- Eee... no dobra.
(kwadrans później)
- Eee, ale czym mam się zająć?
- Możesz poleżeć, możesz przyjść do nas i zapalić, napić się pograć w karty.
- Eee, to ja może jeszcze trochę poubijam.



Zrobiłem sobie po drodze mały skok w bok do cmentarza z I wojny Jesówka/Żabieniec. Byłem tu już parę razy, ale zawsze przyjemnie odwiedzić takie ładne miejsce,  a poza tym miejsce  osłonięte od wiatru (las), w sam raz na mały postój (postoje częste w drodze powrotnej, żeby się nie zrypać za bardzo). Patrzę, a tu postawili drewnianą kaplicę, cy cuś.




No i tyle... po drodze parę razy kropiło, jedno większe kropienie (prawie je można było nazwać deszczem) przeczekałem na przystanku, a drugie dorwało mnie kilka kilometrów od domu, to nawet nie opłacało się chować przed nim.
Kategoria >100



Komentarze
malarz
| 20:06 wtorek, 25 kwietnia 2017 | linkuj Ta lokomobila ma ciekawą historię, to przy niej tworzyli wielcy literaci :)
meteor2017
| 04:48 wtorek, 25 kwietnia 2017 | linkuj Jak wyguglasz lokomotywa + pałac + obory, to będziesz miał zdjęcia lokomobili przed odnowieniem, stojącą w poprzedniej miejscówce.
malarz
| 19:29 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj Kolejna wycieczka z multum informacji w opisie :)
Ładna lokomobila, zaskakujące wykorzystanie nagrobka na ławeczkę cmentarną.
meteor2017
| 18:44 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj @wariag - na to wychodzi, ale zachowane są tylko te typu "3 RUSSEN"... choć ponoć na którymś z głazów jest też "EIN RUSS. STABSKAPITAN", ale nie znalazłem takiego.

Z zachowanych niemieckich nagrobków, znalazłem trzy z tych polskich nazwisk - Rogozinski, Fabinski, Rekowski.
meteor2017
| 18:33 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj @huann - 3,5 patelni placków z jabłkiem i kiwi, trochę ciastek, mały termos kawy, duży termos herbaty (earl grey + owocówka czarna porzeczka z cytryną) i mały termos herbaty (earl grey).

@yurek - musiałem wyguglać kto to był, bo tego serialu nie oglądałem ani jednego odcinka ;-) Teraz ekipa promowa ponoć zapewnia że ruszy w środku tego tygodnia.
Gość wariag | 18:32 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj Z tego opisu Żeromskiego wynika że jednak niekiedy nazwiska poległych sołdat były podawane ... no chyba że to też soldaten.
yurek55
| 18:24 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj Źle podlinkowałem wpis z 5 kwietnia
yurek55
| 18:22 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj Bardzo ciekawy opis, taki jak na przewodnika przystało. Jak byłem w Gassach (url=http://yurek55.bikestats.pl/1566370,Nieplanowana-seteczka.html]5 kwietnia[/url], to panowie z obsługi promu zapewniali, że przeprawa rusza zaraz po Wielkanocy. Coś im nie wyszło.
A co do cmentarza w Słomczynie, nie dodałeś ważnej rzeczy. Tam był kręcony pogrzeb Hanki Mostowiak po jej tragicznym zderzeniu z kartonami. :)
huann
| 17:49 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj A napęd? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]