teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 113010.25 km z czego 16357.45 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.96 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 33.80 km
  • 3.00 km terenu
  • czas 01:48
  • średnio 18.78 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Mrożone i pieprzowe maślaki, pierwsze rydze

Piątek, 25 października 2024 · dodano: 12.12.2024 | Komentarze 7

Grzybstats:
- 167 maślaków zwyczajnych
- 3 rydze
- 16 maślaczków pieprzowych
- 10 purchawek
- 3 podgrzybki brunatne
- 8  kań
- dzik

Wszystkie znaki na niebie i ziemi... no, przynajmniej na ziemi, wskazywały że znów jest szansa na maślaki. Postanowiłem więc ponownie odwiedzić miejscówkę, w której zbierałem grzyby podczas pierwszego wysypu maślaków, od którego zaczynał się tegoroczny sezon grzybowy miesiąc wcześniej.

Jednak gdy dojechałem na miejsce, okazało się że z grzybami jest tak sobie. Pozbierałem więc trochę purchawek, jako domieszkę do grzybów które miałem w domu.



Poza tym trafiłem kilka podgrzybków



Jakąś kanię



I nawet kilka maślaków.



Ale ogólnie to nędza. Dlatego postanowiłem sprawdzić zagajniki znajdujące się dalej, za kolejnym polem i to był dobry pomysł.

Najpierw znalazłem takie coś... nie znałem tego grzyba, ale rurkowe w większości są jadalne, spośród tych które u nas spotykam, to tylko goryczak jest niejadalny.




W domu po identyfikacji okazało się, że jest to maślaczek pieprzowy. Jadalny, choć czasami w atlasach można spotkać informację, że niejadalny z powodu ostrego smaku... tyle że w czasie gotowania on zanika. Poza tym można go suszyć, zmielić i dodawać jako przyprawę.



Z innych ciekawostek - maślaczki pasożytują na grzybni muchomorów, zwłaszcza na muchomorze czerwonym, którego rzeczywiście można było tu spotkać.



Kolejny napotkany grzybek, to klejówka świerkowa, przynajmniej tak mi się wydaje. Zasadniczo rośnie pod świerkami, których tutaj nie było, ale doczytałem, że rzadko można też go spotkać pod innymi drzewami. Jadalny.





A to to nie wiem co, ale fajnie z tą rosą na filcowym kapeluszu wyglądał.





Kolejne znalezisko to... mleczaj rydz! Aż przecierałem oczy ze zdumienia, bo jeszcze nigdy nie trafiłem na rydze w moich okolicach. Od czasu do czasu sprawdzam co bardziej podejrzane mleczaje, ale nigdy nie udało mi się uzyskać pomarańczowego mleczka wypływającego z uszkodzonych blaszek, który jest tak charakterystyczny dla rydza i pokrewnych jadalnych mleczai.



Udało się zebrać tylko trzy... było ich prawie trzy razy więcej, ale stare i/lub robaczywe.




W końcu też trafiłem na rejon z większą ilością maślaków. Pierwsza grupa którą trafiłem, w sumie z dziesięć sztuk niestety była robaczywa, a poza tym w bardziej otwartym terenie i te które nie były bezpośrednio pod sosenką były dodatkowo zamrożone po nocnych przymrozkach.



Potem jednak było lepiej i udało się sporo zebrać, mimo że spory odsetek był robaczywy, lub zamrożony.




Przerwa obiadowa i zupa grzybowa.



Trafiłem też na duże kanie... ale te duże rosnące w trawach, niestety były kompletnie robaczywe, musiałem się zadowolić mniejszymi spod sosenek.





Lakówka pospolita lub podobne, a więc zapewne jadalna.



Żeby nie było, że wpis z samymi grzybami, to po drodze strzeliłem fotki marcinków i to z owadzią wkładką. Marcinki, czyli aster nowobelgijski.







Komentarze
Trollking
| 01:19 poniedziałek, 16 grudnia 2024 | linkuj Albo po prostu nie chciałem podprogowo widzieć, bo wolę żywe grzyby niż te nieżywe :)
meteor2017
| 10:53 niedziela, 15 grudnia 2024 | linkuj @Trollking - myślę, że problem polegał na tym, że byłeś namawiany, a nie że sam chciałeś. Jakbyś chciał, to nawet początkowe porażki by Cię nie zniechęciły przed próbami, a przecież jakieś sukcesy są, widziałem że nawet opieńki raz cyknąłeś :-) Ale nic na siłę, zawsze można pooglądać grzyby u znajomych bikestatsowiczów, tam trudno nie zauważyć ;-D
Trollking
| 00:42 sobota, 14 grudnia 2024 | linkuj @Meteor - wierz mi, nie zauważałbym, byłem do tego namawiany od dziecka :)
meteor2017
| 18:05 piątek, 13 grudnia 2024 | linkuj @yurek - młode, z białym miąższem są jadalne i się je zbiera,
- średnie, z przebarwiającym się miąższem - czeka się aż dojrzeją i popękają,
- stare się rozdeptuje ;-)

Te zebrane, po obraniu ze skórki można dorzucić jako domieszkę do innych grzybów (do duszenia, do zupy). Można też pokroić na plasterki i smażyć, na słodko są całkiem dobre. Tutaj zbierałem takie małe, więc sporo ich trzeba do smażenia, ale te większe też są jadalne. A jak się trafi purchawica olbrzymia... ona jest wielkości piłki, to taki jeden plasterek może być wielkości naleśnika ;-D
meteor2017
| 17:59 piątek, 13 grudnia 2024 | linkuj @Trollking - widzę, że zauważyłbyś najważniejsze - zupę ;-) Skoro zauważasz muchomory, to tylko kwestia poćwiczenia i byłbyś zauważał też inne.
yurek55
| 16:42 piątek, 13 grudnia 2024 | linkuj Co się robi z purchawkami? (oprócz zamaszystego rozdeptywania ofc) :)
Trollking
| 00:57 piątek, 13 grudnia 2024 | linkuj Z tego wszystkiego pewnie bym zauważył muchomora i... zupkę :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jacys
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]