teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108236.15 km z czego 15464.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.90 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 32.20 km
  • 0.50 km terenu
  • czas 01:42
  • średnio 18.94 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 4,1

Sobota, 13 marca 2021 · dodano: 14.03.2021 | Komentarze 9

Kolejny dzień jeżdżenia po bibliotekach, ponieważ to sobota i większość była zamknięta, na ten dzień zostawiłem sobie Jaktorów, Międzyborów i Mszczonów. Ale dla poprawy nastroju przypomnę dowcipy sprzed roku (no bo co nam pozostaje, jeśli nie śmiech):


- Zostały odwołane imprezy i część lotów.
- Spoko.
- Szkoły będą zamknięte..
- Luzik.
- Zamknięte zostają kina, muzea itp.
- Aha.
- W sklepach mogą wystąpić braki niektórych produktów.
- Zieeew...
- Ponadto od jutra będą zamknięte biblioteki.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!

a oto anegdotka made by lavinka:

"Jak ogłosili zamknięcie szkół, bibliotek itp. to normalni ludzie rzucili się do sklepów i ładowali do wózków jak leci (lavinka wykonuje gest zgarniania z półek):
- Ryż! Makaron! Mydło! Cukier! PAPIER TOALETOWY!!!
A meteor poleciał do biblioteki:
- Śmieszne! Fajne! Śmieszne! Fajne! KOMIKSY!!!"



A teraz do rzeczy - w rozporządzeniach i na stronach rządowych NIE MA ANI SŁOWA O ZAMKNIĘCIU BIBLIOTEK! Cały czas obowiązuje zapis, że mogą funkcjonować w ścisłym reżimie sanitarnym. Nada informacja nie przebiła się nawet do ogólnopolskich mediów, wzmianki są tylko co najwyżej w lokalnych (no i na stronach bibliotek). Znalazłem też informację na Gazecie Olsztyńskiej, że w Olsztynie biblioteki nie działają od 4 marca... NO ŻESZ K...A MAĆ!!! Gdybym nie zachował czujności i nie śledził cały czas stron bibliotek, to bym chyba do tej pory nic nie wiedział!

Żeby uświadomić, jaki to dla nas problem, wspomnę że w latach 2020 i 2021 wypożyczaliśmy Klusce ponad 600 ksiązek rocznie, w ostatnich miesiącach jest to po 60-70 co miesiąc. Kluska czyta zarówno takie cieniutkie (codziennie rano jedna po przebudzenia, plus coś tam w ciągu dnia), jak i takie po 200-300 stron. Ponadto my jej czytamy jakieś popularnonaukowe, po angielsku, ale też po raz drugi te cieniutkie już przeczytane... coraz trudniej nam znaleźć książki do wypożyczenia w normalnych warunkach (w niektórych placówkach przeczytaliśmy już prawie wszystko co nas interesuje... zostawiliśmy ewentualnie jakieś resztki na czarną godzinę, taką jak teraz).


Rano sytuacja była taka - Żyrardów już oficjalnie zamknięty, Grodzisk też już od tygodnia, Mszczonów zamknięty od poniedziałku (ale z możliwością zamówienia telefonicznego i odbioru przed biblioteką), Radziejowice i Jaktorów (z filią w Międzyborowie) -  na razie brak informacji.

Postanawiam więc jechać do Jaktorowa i Międzyborowa, Mszczonów sobie odpuszczam, bo książki jeszcze nieprzeczytane, mógłbym wymienić tylko dwie... Rano leje, potem przechodzi w deszcz ze śniegiem, ale w końcu między 8 a 9 przestaje i robi się sensowna pogoda. Czekam jeszcze do 11-ej by woda spłynęła z dróg i ruszam (mam zapas czasu, bo Jaktorów czynny do 13-ej). Jedzie się szybko, bo mam silny wiatr w plecy.



W Jaktorowie krótki postój na skwerku za turem. Sprawdzam przy okazji sytuację, bo wycięli tam parę drzew (na szczęście tylko trochę przerzedzili, a drzewo ze skrzynką szczęśliwie zostało).



Menelskiej miejscówki (czyli pnia drzewa, na którym i ja robię tradycyjne posiedzenie) też nie sprzątnęli.



Grzybki




Pień



Trainspotting



Próg na Pisi Tucznej (wiadomo, że z dedykacją).




Kwitnące kotki olchowe.



Wracam teraz do Międzyborowa, wiadomo - pod wiatr, ale czasu mam dużo, bo w Jaktorowie byłem z dużym zapasem, a w Międzynorku biblioteka czynna dłużej - do 14-ej. Mógłbym najkrótszą drogą, znaczy nową (nawet sensowną) ddr-ką przy wojewódzkiej, ale jedzie się średnio przyjemnie, bo ruch tam duży, a więc hałas, smród i w ogóle, dlatego wolę najpierw objechać bocznymi drogami i dopiero gdy CMK staje mi na drodze, dobijam do ddr-ki.



To, że jest w miarę sensowna, nie znaczy że nie ma na przykład barierkowego tunelowania i innych atrakcji.




Stacja obsługi na totalnym zadupiu, narzędzia jeszcze nie rozkradzione (może dlatego że stoi od niedawna, a może że w tym miejscu mało kto ją widzi).



W Międzyborowie byłem trzy dni wcześniej, ale wtedy nie wypożyczałem do samego limitu konta, więc dziś jeszcze pięć książek mogę dorzucić.  A potem już poowrót do domu - też nie najktrótszą drogą, tylko nieco naokoło, żeby ominąć odcinek przy wojewódzkiej, rozmiękłe gruntówy, czy co bardziej upierdliwe śmieszki.

Kolonia kretów



Zalew w Korytowie w większości nadal pod lodem.



Rura przy jazie.



Wodowskaz, będący sam w sobie osobnym ekosystemem.



Zalew Żyrardowski jest natomiast w większości już bez lodu, ale nadal spora połać się utrzymuje.




Śnieżyczka przebiśnieg. To nie jest naturalne stanowisko śnieżyczek, chyba ktoś wywalił cebulki do rowu za drogą i się przyjęły... zresztą miejscówka średnio przyjemna śmieciowo-ruderalna, ale fotka śnieżyczki jest.






Po powrocie sprawdziłem komunikaty i okazuje się, że oprócz Mszczonowa także Grodzisk wprowadza możliwość  zamówienia telefonicznego umówienia się na konkretną godzinę odbioru przed biblioteką... rany, kombinacje alpejskie takie, jakby żeby się podrapać w prawe ucho, trzeba by stanąć na jednej nodze i sięgnąć prawą ręką przez lewe ramię.

Przypomnę, że nie wynika to wprost z rozporządzeń rządowych, tylko z rekomendacji Biblioteki Narodowej (rozesłanych dopiero w piątek!). Ktoś umeści też ich treść (info o rekomendacjach BN-u):

"do 28 marca 2021 roku wprowadzono w bibliotekach publicznych zakaz (...) udostępniania zbiorów czytelnikom i użytkownikom wewnątrz budynków (czytelnie, wypożyczalnie). Wolno jedynie prowadzić działania online oraz udostępniać zbiory w formie bezkontaktowej na zewnątrz budynków, z zachowaniem odpowiednich wymogów sanitarnych.

W ww. czterech województwach Biblioteka Narodowa rekomenduje udostępnianie zbiorów tylko na zewnątrz budynków, które mają być zamknięte dla użytkowników. Udostępnienie może odbyć się:
1. za pośrednictwem książkomatów,
2. przed wejściem do budynku biblioteki. Zbiory w tym przypadku muszą być przekazywane z maksymalnym ograniczeniem kontaktów bezpośrednich. Nie wolno dopuścić do tworzenia kolejek przed budynkiem biblioteki. Procedura może wyglądać następująco:

- czytelnik zamawia poprzez katalog on-line, telefonicznie, e-mailowo wybrane publikacje,
- bibliotekarz po skompletowaniu zamówienia czytelnika umawia z nim termin odbioru na konkretną godzinę,
- bibliotekarz rejestruje zbiory na koncie użytkownika i przygotowuje paczkę z zamówionymi egzemplarzami,
- o umówionej godzinie bibliotekarz przekazuje paczkę czytelnikowi, tzn. zostawia ją np. na stoliku przed wejściem, którą czytelnik odbiera i zostawia ewentualnie zwroty, (...)"



Nie powiem co sądzę, o tych co wymyślali te rekomendacje, bo nie lubię używać brzydkich słów. Biiblioteki przecież już działają w ścisłym reżimie sanitarnym, wszelkie dezynfekcje, maseczki, często brak wolnego dostępu, kwarantanna  (gdyby ktoś mi rok temu powiedział o umieszczaniu książek w kwarantannie, to bym się popukał w głowę)... jak człowiek odwiedzi market i bibliotekę, to tak jakby się znalazł w dwóch innych światach... a ci od rekomendacji chyba w ogóle jeszcze w innym świecie żyją (obstawiam, że urwali się z choinki).

Ogólnie ta procedura jest bardzo uciążliwa zarówno dla czytelników, jak i bibliotekarzy. Miałem już z tym do czynienia podczas poprzedniego zamknięcia i to była mordęga...  Grodzisk to wtedy wprowadził i uważałem że jest to obejście zamknięcia biblioteki, teraz mam wrażenie że działa to w drugą stronę i jest to obejście formalnego braku zamknięcia bibliotek (tak utrudnić życie, żeby odstraszyć od korzystania z biblioteki).  Zresztą część bibliotek całkowicie się zamyka, a część jeszcze nawet nie wiadomo...

Dla mnie nawet jeśli będzie ta możliwość, to będzie droga przez mękę - nie cierpię załatwiać czegokolwiek przez telefon (pracowałem kiedyś na telefonie i od tej pory mam alergię na telefon i dlatego teraz mój ma zawsze wyłączony głos, albo w ogóle jest wyłączony, albo nie mam go przy sobie).  Poza tym jeszcze w Żyrku to jako tako bo jest blisko  (może uruchomią tę opcję, a może nie), ale w inne miejscowości trudniej dotrzeć na konkretną godzinę, zresztą w Grodzisku ciężko było się umówić (może w mniejszych bibliotekach będzie łatwiej, bo w Grodzisku nawet normalnie się nie wyrabiają z zamówieniami), do jednej z placówek w ogóle nie mogłem się dodzwonić... a jak wspominałem mniejsze biblioteki w okolicy mamy wyczyszczone i coraz trudniej jest nam coś znaleźć do wypożyczenia. A nawet jeśli, to z domu cieżko wyjść na czas, bo Kluska jest bardzo absorbującym dzieckiem i zwykle jak człowiek chce wyjść, ma mnóstwo spraw do Ciebie... a jak się nie poświęci jej uwagi, to wpada w paskudny humor (a zostawić lavince na głowie Klu w złym humorze... no tego się nie robi).

No cóż, biblioteki też zostały zaskoczone i jeszcze nawet nie wiemy które będą w tej upierdliwej formie działać, a które nie...



Komentarze
Trollking
| 21:35 poniedziałek, 15 marca 2021 | linkuj Telefon faktycznie nie jest najlepszym wyjściem, choć najwygodniejszym, bo zawsze pod ręką. Ale tablet wydaje mi się pewnym kompromisem - nie niszczy tak bardzo oczu, czcionka większa, bardziej mimo wszystko książkę przypomina.

No ale skoro Kluska ma "ciąg", to sami wiecie co dla niej lepsze.
meteor2017
| 21:15 poniedziałek, 15 marca 2021 | linkuj @Marecki - na przyrodę zawsze można liczyć
Marecki
| 19:57 poniedziałek, 15 marca 2021 | linkuj Ładnie, zwłaszcza grzybki i przebiśniegi..
lavinka
| 17:21 poniedziałek, 15 marca 2021 | linkuj Ja przestałam czytać książki na telefonie, bo doszłam do wniosku, że to negatywnie wpływa na mój wzrok. Chodzi o odległość. Monitor komputera mam jednak dalej niż telefon. Smarta mam w zasadzie do instagramu tylko.
meteor2017
| 17:04 poniedziałek, 15 marca 2021 | linkuj @Trollking - wolelibyśmy jednak tego uniknąć, na Kluskę elektronika działa wręcz hipnotyzująco. Wolimy też, żeby to był komputer, który stoi w jednym miejscu, niż urządzenie które można wszędzie zabrać ze sobą... widzimy dzieciaki, które są cały czas wślepione w telefony i chcemy tego uniknąć, co nie jest łatwe, zwłaszcza że musimy walczyć z rodziną, żeby nie podtykali jej tabletów, czy telefonów - zwłaszcza z grami (Kluska potrafi na przykład tak wsiąknąć w zabawę DOSem, że godzinami tworzy drzewo katalogów, to wyobrażamy sobie jaki wpływ będą miały na nią gry, które są napisane tak żeby... no nazywajmy rzeczy po imieniu - uzależniać).

Generalnie staramy się, żeby jak najwięcej aktywności pozostała analogowa i nie chcemy ich przenosić do świata cyfrowego. Jakoś musimy się przemęczyć, jakiś tam zapas udało się zgromadzić, domowe komiksy można przeczytać jeszcze raz (starałem się ostatnio ich Klusce nie podsuwać, by były właśnie na takie okazje)... no i trzeba będzie się przebić przez te procedury wypożyczenia w tych bibliotekach, które je wprowadzą. Łatwo nie będzie, zwłaszcza że obstawiam iż na dwóch tygodniach się nie skończy, ale przemęczyliśmy się rok temu, jakoś musimy i teraz.

A ja z lavinką damy sobie radę, aż tyle książek nie połykamy, więc wystarczy to co mamy. e-booki czasem czytałem na telefonie, choć nie ma to jak książka papierowa, aczkolwiek ostatnio zupełnie zrezygnowałem z e-booków, min. żeby dawać odpowiedni przykład Klusce (żeby widziała, że siedzę z ksiązką, a nie z telefonem).
lavinka
| 21:52 niedziela, 14 marca 2021 | linkuj Najwyżej ja zacznę jeździć i telefonować, chociaż również nie przepadam za dzwonieniem do kogoś. Wolę maile.
Trollking
| 21:22 niedziela, 14 marca 2021 | linkuj Cóż można napisać... współczuję. Tak jak już kiedyś wspomniałem, w tym kraju osoby czytające są elementem upierdliwym i przeszkadzającym.

Wiem, że nie jesteście za tym, ale na ciężkie czasy bym w drodze wyjątku zainwestował w tablet i źródło e-książek. To naprawdę pomaga w momentach kryzysu. A ile archiwalnych komiksów przy okazji można doczytać... :)
meteor2017
| 20:15 niedziela, 14 marca 2021 | linkuj Panta mniam!
huann
| 19:57 niedziela, 14 marca 2021 | linkuj Tuczna... MNIAM, pozarte, dziękuję! ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]