teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 33.00 km
  • 8.50 km terenu
  • czas 01:40
  • średnio 19.80 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Polowanie na kukułki

Sobota, 16 maja 2020 · dodano: 23.05.2020 | Komentarze 7

Rundkę po okolicy zaczynam od mokradła w żyrardowskim lesie, które jest dolinką strumyczka, zazwyczaj suchego, który potem płynie skrajem miasta jako rów burzowy (też zazwyczaj suchy). To jest jego górna część, w zasadzie obszar źródliskowy. Teraz dosyć suche, tyle co błotniście...  ale większość się da przejść bez problemu po miękkim gruncie, tylko czasem trzeba uważać.

Piękne olchy tutaj rosną na wysepkach.





Teren porośnięty głównie turzycami, choć niestety sporo placków pleniących się pokrzyw.



Między turzycami skrzypią skrzypy. Pędy płonne.







Robale jakieś też się trafiły.





Rzeżucha (Cardamine)... z rzeżuchą jest o tyle śmiesznie, że tzw. rzeżucha ogrodowa, której nasionka można dostać i hodować sobie w domu, to tak naprawdę pieprzyca siewna (Lepidium sativum).




Na opakowaniach nasionek jest czasem poprawnie opisana jako Lepidium, ale czasem opis wprowadza w błąd głosząc, że jest to Cardamine.



Siódmaczek leśny.



Jedziemy dalej, opuszczamy bagienko i krajobraz momentalnie się zmienia.



Dębowe ostańce pośród sosenek




Ten już się nie ostał



A na jednym z dąbków taki rudzielec



Zawiązują się czarne jagody, dobrze że przyszły deszcze, bo szlag by trafił tegoroczne jagody.



Jadę na storczykową łąkę, która okazuje się żurawiową łąką






A oto główny cel mojej dzisiejszej wycieczki - kukułki, które są też znane pod nazwą stoplamek. To nasze rodzime storczyki, spotykałem je też na innych łąkach, ale nie pamiętam dokładnie gdzie, a ta miejscówka to pewniak.








W lasach coraz mniej kwiatów... no dobra, zaczęły kwitnąć konwalie, konwalijki, kokoryczki, siódmaczki... ale teraz palmę pierwszeństwa przejjęły łąki.

Jaskry




Przetacznik




Firletka poszarpana



Kuklik zwykły (był też kuklik pospolity, ale wyższe kwiaty wobec silnych podmuchów wiatru, dosyć trudno się fociło).



Skalnica ziarenkowata



Rzeżucha, ale tym razem chyba inny gatunek



Babka lancetowata



Przywrotnik




Odwiedzam pobliskie ruiny dworku, pozostałość po folwarku Raczyn. Kiedyś jeden z obowiązkowych punktów wycieczek ze znajomymi po okolicach Żyrardowa... potem dróżka bywała strasznie rozjeżdżona i błotnista, a później miejsce uległo degradacji. Przy czym nawet nie chodzi o to, że dworek coraz bardziej się sypie i to coraz bardziej ruina niż budynek (kiedyś dało się nawet wejść na pięterko, a teraz nawet do środka nie da się wejść... zresztą nie za bardzo ma tego środka). Taki jest już los opuszczonych dworków, albo stopniowo popadają w ruinę i w końcu znikają z krajobrazu, albo ktoś je wyremontuje, ale wtedy juz zwykle nie są dostępne.





Raczej chodzi o to co lokalsi zrobili z tym miejscem - oprócz sporej ilości śmieci (normalka na skrajach lasów, opuszczonych miejscach, czy skrajów bocznych dróg), znajdziemy tu dwa popieliska pozostałe po dzikich spalarniach śmieci!

Do tego należy dodać, że znaczna część alei wiodącej od dworku nad rzeczkę, została wycięta - a były to stare, piękne drzewa 9zostało tylko kilka bliżej dworku), również dużo drzew z zagajnika (być może pozostałości parku) zostało wyciętych) i zamiast klimatów leśno-parkowych mamy chaotyczny krajobraz stosów gałęzi i krzaków. Ech, po prostu ech.



Po innych zabudowaniach już dawno zostały gruzowiska i resztki murków... to chyba Mount Cegielest lub sąsiedni, bliźniaczy masyw.



Hmmm, czyżby huann tu był?



Ocalały ze dwa kasztanowce



Przechodzimy do kwiatków - bez




Kokoryczka




A tutaj taki skrzyp



Na dole Okrzesza, wezbrana dzięki bobrzej tamie



Jeszcze dwie fotki z drogi powrotnej - młoda szyszeczka modrzewiowa



Oraz kwiat żarnowca






Komentarze
Trollking
| 21:18 niedziela, 24 maja 2020 | linkuj Lavinka - nikt rozsądny tego nie pojmuje. Tu trzeba posiadać stan umysłu urzędasa Lasów Państwowych.
lavinka
| 21:07 niedziela, 24 maja 2020 | linkuj Nigdy nie pojmę wycinania drzew jak leci, masowo. Po prostu nie pojmę.
meteor2017
| 19:10 niedziela, 24 maja 2020 | linkuj @Trollking - a tytuł miał mimo wszystko kukającą kukułkę sugerować... bo zupełnie zapomniałem o cukierkach, a to pewnie dlatego, że za nimi nie przepadam.

No niestety, wiele klimatycznych miejsc jest zasyfionych... też niestety muszę przyznać, że najgorsza opinia o ludziach jest niestety zbyt często słuszna :-(
meteor2017
| 19:07 niedziela, 24 maja 2020 | linkuj @malarz - a ja z przyjemnością tę przyrodę pofociłem ;-)

@Marecki - wiewiórka akurat tam na górze przystanęła, więc udało się ją jako tako uchwycić. A faktem jest, że ruiny mają swój klimat, też lubię takie miejsca.
Marecki
| 09:06 niedziela, 24 maja 2020 | linkuj Brawa za wiewiórkę, ruchawe zwierzę. Klimatyczne te ruiny w lesie, uwielbiam takie..
malarz
| 04:11 niedziela, 24 maja 2020 | linkuj Z przyjemnością obejrzałem piękne fotografie przyrody :-)
Trollking
| 20:19 sobota, 23 maja 2020 | linkuj Tak tu bogato, że nie wiadomo co skomentować :)

Najpierw smuteczek z powodu tak wycinki, jak i dworku - człowiek to menda. Więcej nie mam do napisania.

Za to żurawie - a szczególnie odcisk - super. No i półbagnisty klimacik - uwielbiam.

Tytuł mylący, nie powiem, zaskok był. Spodziewałem się... cukierków :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa pogod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]