teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 9.24 km
  • czas 00:51
  • średnio 10.87 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Do Pruszkowa z Klu

Czwartek, 9 maja 2019 · dodano: 21.05.2019 | Komentarze 2

Wyrabiamy Klusce paszport... z tym, że obecnie nie da się tego zrobić w Żyrardowie, trzeba jechać do Warszawy lub Pruszkowa. Ponadto musimy się stawić w komplecie, znaczy we trójkę.

Najpierw na pociąg w Żyrku, tu przy stacji obserwujemy sikorkę buszującą w sosenkach.




Stacja Pruszków... W zeszłym roku odcinek Grodzisk - Warszawa był zamknięty ze względu na remont, ponowne otwarcie linii było przesuwane, ale jesienią znów pojechały nią pociągi. Tyle, że remont nie został ukończony - perony, tunele, dworce są nadal w remoncie (normalka - wielomiesięczne opóźnienie), na perony prowadzą takie oto prowizoryczne przejścia.




Pruszkowski rower miejski.




Do urzędu jedziemy sobie bocznymi uliczkami, przy okazji szukamy skrzynek itp.






No i w urzędzie... Kliska instaluje się w kąciku dla dzieci, ale zabawki które tam są nie interesują ją, zabrała ze sobą klocki Lego. Co prawda się porozwalały, ale szybko naprawiamy helikopter. Dopiero Martynka* wygrywa z klockami.

*) - jedyna ciekawa pozycja na półce z książkami




Kolejki nie było, dało się w miarę szybko załatwić, to jedziemy do Muzeum Starożytnego Hutnictwa. Wybierałem się tu od dawna, ale zawsze coś... na starą wystawę się więc nie załapałem, potem był remont, a na nową też jakoś nie było okazji. Dziś nadrabiamy.

Zaczynamy od spaceru wokół budynku i obejrzenia ogrodu. Klu bardzo się interesuje rzeźbami, stawia na bezpośredni kontakt ze sztuką.







Głaz narzutowy... Klusce od razu się skojarzył z pomnikiem tura w Jaktorowie, jak rasowy tur pokazała rogi i  tak jak tam od razu chciała włazić na głaz. Właściwe odruchy! Ale że krok w krok za nami łaził ochroniarz, odwiedliśmy ją od tego, kierując jej uwagę na co innego. W ogóle ochroniarz był dosyć upierdliwy, bo ciągle wchodził w kadr i trzeba było nieźle się nagimnastykować, żeby nie mieć go na zdjęciu.




Tajemniczy budynek na tyłach.



Schodki do podziemi budynku, to białe to nie śnieg, tylko pylące topole.



Jest tu też trochę zebranych brył żużlu pozostałych po wytopie żelaza. Żużel zbierał się w dolnej, podziemnej części dymarki tzw. kotlince  (jak zwał, tak zwał, był to po prostu wykopany dołek). Takie żużle widzieliśmy kiedyś in situ w Brwinowie (link). Są to pozostałości po Mazowieckim Centrum Metalurgicznym (mniej znanym od świętokrzyskiego), gdzie do wytopu żelaza używano mojego ulubionego surowca, czyli rudy darniowiej.




Wbijamy się do środka:
- Ave Ziutek!

A pod stopami geologiczny salceson. Kluska widziała salceson w domu koleżanki, więc od niedawna wie co to jest, jak jej powiedziałem, to spojrzała pod nogi i rzuciłą:
- Fuuuuuj!!!



W ekspozycji jako tło prezentowanych eksponatów, użyto różnych naturalnych materiałów - piasek, drewno, skórę... mnie się najbardziej podobały te z użyciem piasku itp. czasem ta aranżacja dominowała gablotkę i ciężko było zlokalizować eksponaty. Ale i tak ładna.



"Denary rzymskie, srebro, Nowy Drzewicz" - czyli wykopane prawie u nas na podwórku... no troszkę przesadzam, ale blisko nas. Kiedyś znajomy nam mówił, że w Nowym Drzewiczu był wykopany skarb, to mieliśmy właśnie okazję go obejrzeć.




U góry: "fragmenty szybów pieców dymarskich"

U dołu: "cegły dmuchowe"



A tu żelastwo wyciągnięte z szopy przeworskiego złomiarza.



Kącik dla dzieci, czyli puzzle magnetyczne... niestety już ułożone, toteż w Klu nie wzbudziły zainteresowania (po co układać coś, co jest już ułożone?).



Wystawa stała jest nieduża - ot dwie salki na pięterku. Oblecieliśmy i zainstalowaliśmy się obok w parku na kawkę i kanapki... ale szybko zmieniliśmy park, bo tam grasowali z kosiarkami.

Tutaj zaczynamy od fontanny




Atrakcją parku, był słynny pruszkowski tańczący gołąb.




A zaraz potem na plac zabaw.




A my się instalujemy pod pergolą.





Tutaj siedzimy aż do momentu, gdy musimy się zbierać na pociąg... dobre miejsce na czekanie, bo blisko dworca.

Czekamy na prowizorycznym przejściu.



Trainspotting




Peron cały czas w budowie.



Dworzec jakiś tydzień po naszej wizycie został otwarty po remoncie (a przejście podziemne?).






Podróże Kolejami Mazowieckimi... dobrze że jest Impuls (dwie jednostki), bo tam jest więcej miejsca na rowery - w sumie sześć stojaków w jednostce, na początku składu cztery, a w środku dwa i stolik pod którym da się oprzeć jeden-dwa dodatkowo (czyli oprzeć w sumie 7-8 rowerów). W Elfie, czy Flircie są tylko trzy stojaki/wieszaki na jednostkę i nie ma za bardzo gdzie oprzeć dodatkowo.

Tu na zdjęciu jest 7 rowerów (6 w pierwszym planie i jeden na następnym pomoście), a były też oczywiście na stojakach na początku jednostki i gdzieniegdzie na pomostach... nie licząc drugiej jednostki.





Komentarze
Lavinka z nielogu | 13:04 środa, 22 maja 2019 | linkuj Na tej trasie zawsze było dużo rowerów, w starych skladach klkanaście się mieściło i jeszcze luz jest. Problem się zaczął po modernizacjach.
malarz
| 19:05 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Sądząc po fotce z pociągu, rower chyba wciąż zyskuje na popularności ;)
Sikorka w sosenkach i olbrzymia pergola robią wrażenie!
PS. Schodki rzeczywiście całkiem jak zimową porą ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa miusi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]