teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 54.93 km
  • 9.00 km terenu
  • czas 03:13
  • średnio 17.08 km/h
  • temperatura -3.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Błądzenie prawie losowe

Sobota, 19 stycznia 2019 · dodano: 19.01.2019 | Komentarze 5

No, złapał mróz (w dzień podchodziło pod 0, ale wieczorem znów temperatura zaczęła spadać), to można wyskoczyć na rower. Nie miałem konkretnego pomysłu, gdzie się udać, na początek postanowiłem pojechać do lasu. Drogi leśne na szczęście w większości były niezłe.



Ale zdarzały się mniej lub bardziej oblodzone odcinki.




Nad Pisią Gągoliną - tutaj zamarznięte starorzecze (sama Pisia oczywiście jest w stanie płynnym).





Potem nagle przeciąłem takie coś... a, to nowa droga którą niedawno widziałem na mapie.



Droga do parku wodnego we Wręczy, który jest w budowie.



Ta ddr-ka całkiem niezła, szkoda tylko że prowadzi  z tego parku wodnego donikąd... znaczy do ronda na drodze krajowej nr 50. Tutaj 50-tka odbija na obwodnicę Żyrardowa. Można stąd pojechać dawnym przebiegiem 50-tki do Żyrka, ale nie polecam, szosa bardzo ruchliwa, samochody pędzą, wyprzedzają na czołówkę, na gazetę itp. W drugą stronę można serwisówką, a potem bocznymi drogami przez Słabomierz i Budy Mszczonowskie do Mszczonowa... ale ponad dwa razy krócej jest drogą przez Świnice i bez przebijania się przez 50-tkę.

Pod parkiem wodnym spotkałem rowerzystów, którzy zastanawiali się, czy by z niej nie skorzystać, ale jak im powiedziałem co i jak, to sobie odpuścili i pojechali na Żyrardów przez Wręczę.



Budowa parku wodnego od strony wody



Znaczy z kopalni wody





Wiadukt nad CMK w Świnicach... o, postawili barykady przeciwczołgowe. Nie wiem jak konstrukcja, ale nawierzchnia faktycznie w marnym stanie na tym wiadukcie.



No i tak sobie błądząc trafiłem aż pod granicę.



Ten "Wolny Obszar Celny" mieści się to na terenie dawnej fabryki zapałek we Mszczonowie, w której pracowała moja prababcia.



Dworek "Kaflarnia".



We Mszczonowie wita mnie drogowskaz do biblioteki, generalnie sądząc po fanpejdżu tejże, miejsce wygląda na sympatyczne i jak będzie ciepło, to może się z Klu tu wybierzemy.

Tylko jaka ta biblioteka? Rawska, warszawska, czy żyrardowska? A ja myślałem że mszczonowska.



Biblioteka szkolna? A ja myślałem, że publiczna.



O, na szkole w zeszłym roku przybył mural... no, Bitwa Mszczonowska to trochę na wyrost, ale każda miejscowość szczyci się swoją potyczką, zwłaszcza że ta była zwycięska.

Otóż 31 pułk strzelców kaniowskich znajdując się w lasach pod Puszczą Mariańska, nawiązał kontakt z 30 dywizją piechoty. Obie jednostki miały uderzyć na Mszczonów (zajęty przez Niemców) by przebić się dalej na wschód. Ostatecznie jednak jednostkom nie udało się spotkać i 30DP stanęła w lasach Puszczy Mariańskiej, 31psk uderzył w nocy, a właściwie nad ranem 11 września na Mszczonów, który zdobył i rozbił oddziały tyłowe XVI Korpusu Pancernego, po czym ruszył dalej na wschód.




Natomiast na liceum trafiłem na kolejne graffiti o podobnej tematyce... myślałem że to jakieś starsze, które wcześniej przegapiłem, ale okazało się że też zeszłoroczne, wykonane przez młodzież w czasie warsztatów (tu info o obydwu).



Generalnie mszczonowskie grafitti są dosyć monotematyczne, jest jeszcze jedno upamiętniające 11 września 1939 (mniej więcej w stylu poniższego orzełka), strzeliłbym fotkę, ale nie pamiętałem na którym jest trafo. Ponadto guglając trafiłem na wzmiankę o jeszcze jednym, też o 11 września.



Cyklogrobbing jakiś musi być, zajrzałem się na nowy cmentarz odwiedzić kwaterę z 1939 roku, która ponoć zajęła miejsce kwatery z I wojny.



Kiedyś mnie zastanawiał ten krzyż, ale potem się dowiedziałem o tej kwaterze z I wojny i wszystko zaczęło pasować.



Jeszcze z cmentarza - grób burmistrza Mszczonowa i jego żony.



Tu też przybyła śmieszka, w kolorze... który sugeruje, żeby umieścić ją w pojemniku z kolejnego zdjęcia. Ale po żyrardowskich śmieszkach, takie cuś to i tak luksus.






Komentarze
huann
| 13:49 poniedziałek, 21 stycznia 2019 | linkuj Są okropne żółte w Sochaczewie i takież kundle wściekłe:

http://huann.bikestats.pl/1706479,Petelka-Nadwislansko-Kampinoska-krwia-okupiona.html

Cytat adekwatny: "Socho przywitało mnie specyficznie: atakiem wściekłego żółtego kundla, gdy tylko ruszyłem - i wściekle żółtą kostkową dedeerówą, gdy kundla odgoniłem. Zatem bez wielkiego sentymentu opuściłem ten malowniczy gród i po przejechaniu Bzury pojechałem jej lewym brzegiem szosą na Kamion."
meteor2017
| 13:39 poniedziałek, 21 stycznia 2019 | linkuj Też mi się wydawało, że gdzieś już widziałem żółte śmieszki... możliwe że właśnie w Sochaczewie.
Lavinka z nielogu | 16:22 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Żólte ddry są chyba w Sochaczewie.
malarz
| 05:35 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Pierwszy raz widzę drogę rowerową z kostki o takim kolorze...

Fotorelacja prima sort :)
yurek55
| 22:26 sobota, 19 stycznia 2019 | linkuj Super fotki i relacja.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epoul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]