teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108914.65 km z czego 15584.05 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 28.57 km
  • 13.00 km terenu
  • czas 02:10
  • średnio 13.19 km/h
  • rekord 23.50 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Mglista sobota

Sobota, 7 listopada 2015 · dodano: 09.11.2015 | Komentarze 3

Pogoda niepewna, nad ranem padało ale potem było już bezdeszczowo tylko mgliście... no to wyskoczyliśmy na niezbyt długie kółko zinwentaryzować tablice w okolicy.

Najpierw jadąc do Międzyborowa zrobiliśmy fotkę tablicy tzw. Trasy Zdrowa (FOTO), Z Kluską już kiedyś oblecieliśmy stanowiska 1-7 (relacja bikestatsowa), ale przy tablicy startowej było za ciemno na zdjęcie, dlatego też 8 i 9 sobie odpuściliśmy. A na fotce widok na stanowiska 1 i 2.



Następnie ruszyliśmy odszukać nowe tablice na ścieżce dydaktycznej w Międzyborowie. Na dwie trafiliśmy przypadkiem wcześniej (wyliczałem błędy na jednej z nich we wpisie na bikestatsie). Nigdzie w internecie nie ma jakiejś mapki, czy wskazówek jak je zlokalizować... jest tylko stary opis z listą przystanków, który jest obecnie nieco nieaktualny (np. zmieniła się numeracja).

Ta stara ścieżka sprzed kilku lat była dosyć słabo wyznakowana i tylko część lokalizacji udało mi się namierzyć, teraz jest o tyle łatwiej, że te tablice są z daleka widoczne, w odróżnieniu od słupków.

Ruszyliśmy najpierw na skrzyżowanie z przystanku nr 10 wg. starej numeracji (S-10), jednak nie było tam tablicy, potem ruszliśmy w rejon gdzie przypuszczałem że powinien być S-11 ale tamtego już poprzednio nie namierzyłem i teraz też nie. Znalazłem tylko słupek S-12 ale bez nowej tablicy... a to dlatego, że willi już nie ma (już dawniej była w stanie rozkładu).



Ruszyliśmy w miejsce gdzie był słupek S-1 przy stacji... ale nigdzie w okolicy nie udało nam się namierzyć nowej tablicy (N-1). Albo jej nie ma  (na przykład jeszcze nie postawili z powodu remontu stacji), albo jest zbyt dobrze ukryta.

Za to znaleźliśmy S-2/N-2 (powiększenie tablicy) u stóp wydmy .. nie będę tym razem wnikał w treść, choć czasem mieliśmy ubaw z niektórych sformułowań, bo widać że gimbaza pisała, jak ktoś chce, to przy numerach linkuję do fotek tablic. Tutaj zdziwiliśmy się że nie ma daszka... wcześniej mysleliśmy że jeszcze nie zamontowali, ale widać tak miało być. Aha, słupek przemalowali na nowe barwyścieżki.




Kolejny przystanek między wydmą a bajorkiem (S-3), ale teraz stoją tu dwie tablice N-3 i N-4, No i wyjaśniło się przesunięcie w numeracji względem starej ścieżki... wobec braku willi, widać tutaj dodatkowo dostawili jedną tablicę żeby było 12.



Stąd widać kolejną tablicę, przy krzyżu upamiętniającym Powstanie Styczniowe - S-4/N-5




Tutaj trafiamy na nowe oznakowanie ścieżki... dawniej było na żółto z zielonym paskiem (a tutaj była też żółta strzałka), teraz zostały w tym miejscu pomalowane zielono-pomarańczowe kwadraty, moim zdaniem niezbyt szczęśliwy wybór kolorów, które są słabo widoczne, na żółto było lepiej. Mimo tej słabej widoczności jest nieco lepiej oznakowana, bo jakby więcej wymalowanych znaków... problem w tym że z daleka ich nie widać, tylko dopiero gdy do nich dochodzimy. Mimo że z grubsza wiedzieliśmy gdzie iść, bo wiedzieliśmy gdzie jest większość przystanków, to i tak raz udało nam się zgubić ścieżkę.





W międzyczasie spróbowaliśmy jeszcze odnaleźć N-1... nie udało nam się, ale wpadliśmy na N-12 (które jest chyba ustawione jest przy skrzyżowaniu, czyli chyba gdzie indziej niż S-11 które chyba było gdzieś w lesie)

W miedzyczasie dwa razy opadła nas ujadająca sfora kundli, a przy kolejnym przystanku z gospodarstwa wyleciał jakiś większy pies i trzeba było się tyłem wycofywać z tego miejsca, bo jak się do niego odwracaliśmy plecami, to zaraz startował w naszym kierunku... nie ma co, świetna okolica na spacer z dziećmi :-/

S-5/N-6 - miejsce w pierwszym rzędzie z widokiem na ostatnią bitwę Grupy AK Kampinos... na szczęście już bez błędu w dacie, jak w starej ścieżce. Zamiast 1944 wpisali jakoś 1945 albo 1943, czy 1939 (już nie pamiętam), zgłaszałem ten błąd ale jeszcze kilka lat wisiał na stronie.



S-6/N-7 opisuje wyrobisko piasku... tylko nie znając terenu można się zastanawiać gdzie to wyrobisko jest, tak niefortunnie umieszczono przystanek. Od tablicy widać tylko wzgórek wydmy, a ze skraju wyrobiska tak widać tablicę.



Tu robimy sobie rozwałkę... przy okazji parę fotek lekko przymglonego lasu i szczudłaków sosnowo-piaskowych







Potem ruszamy dalej do sosny, która od niedawna ma tabliczkę pomnika przyrody. Tu S-7/N-8



Stamtąd prawie na przełaj przez las... stare oznaczenia tak rzadko, że nijak nie dało się trafić za nimi, nowe są jednak gęściej i jakoś daje radę, zwłaszcza że i tak wiedzieliśmy gdzie jest S-8/N-9. Tutaj resztka numeru na słupku, jak widać nie został usunięty.




Dalej znika zielony kolor w znakach i zastanawiamy się czy zabrakło drugiej farby, czy koleś z zieloną puszką zabłądził i może zielona połówka prowadzi gdzieś na manowce... my pojechaliśmy za żółto-pomarańczowymi do S-9/N-10



Dalej za strzałkami, pomarańczowa też chyba na wykończeniu, bo nie przemalowali żółtego kwadracika.




Dojeżdżamy od drugiej strony do skrzyżowania i tym razem natrafiamy na tablicę S-10/N-11, ale wiemy teraz dlaczego, po prostu została ustawiona w pewnej odległości od skrzyżowania i nieco schowana z boku. Tu widać ewidentnie że brak zielonej.



Nie zauważyliśmy oznaczeń kierujących do N-12 ale że wcześniej ją znaleźliśmy to wiemy gdzie jechać, próbujemy jeszcze raz znaleźć N-1, ale się nie udaje... jedziemy więc dalej.





Przy torach trafiamy na kumulację pociągów



Jak zrobić zbliżenie, to okaże się że na zdjęciu są trzy pociągi - KM (Impuls) do Warszawy, TLK do Łodzi, oraz Pendolina na wiadukcie CMK.



A to pół wiaduktu CMK Północ do Gdańska



Jedziemy sobie dalej betonką wzdłuż CMK Północ







No to pora wracać, bo się ściemnia... jeszcze takie coś po drodze






Komentarze
Gość wariag | 19:18 środa, 11 listopada 2015 | linkuj Tobie nawet gdyby irlandzką harfę herbową tam pierdyknęli i tak byś nie skojarzył ;)
meteor2017
| 12:16 środa, 11 listopada 2015 | linkuj No, ale w takim razie mogli też pierdyknąć biały pasek, co by poprawiło widoczność.
Gość wariag | 16:32 wtorek, 10 listopada 2015 | linkuj Aleśta niekumate wy siroctwo żyrkowskie - zieleń i pomarańcz to EIRE w sensie naszych niedawnych aspiracji ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]