teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 64.00 km
  • 16.50 km terenu
  • czas 04:12
  • średnio 15.24 km/h
  • rekord 29.10 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Wisła rzeką strategiczną, dzień 1 - Przedpola Dęblina

Sobota, 12 września 2015 · dodano: 16.09.2015 | Komentarze 19

Gryplan był taki - jedziemy pociągiem do Warszawy, a potem z wiatrem, z grubsza wzdłuż Wisły (bliżej lub dalej rzeki) wracamy do Żyrardowa w dwa i pół dnia... przez Kozienice, Warkę, a potem oddalamy się od Wisły i przez Grójec. Ogólnie wyszedł nam cyklogrobbing, bo co chwila jakaś mogiła, cmentarz lub pomnik wojenny.

Dęblin - Zajezierze - Głusiec- Sieciechów - Bąkowiec - Słowiki Nowe - Brzeźnica - Ruda - Kozienice - Stanisławice - Puszcza Kozienicka
MAPA TRASY

Skoroświt myk do pociągu (bilety kupione wieczorem) i starym, dobrym EN57 do Warszawy. Na Zachodniej zakupienie chleba i drożdżówek, a potem do EN57 (tym razem zmodernizowanego) do Dęblyna.



Śniadanie w Warszawie



Tu stacja Dęblin... w tle EN57 Regio malaturze lubelskiej.



Dęblin już zwiedzaliśmy, dworzec też bo raz tu wsiadaliśmy, a raz wysiadaliśmy. Teraz dofociliśmy trochę okolicę, bo poprzednio było dzikie słońce i ogromne kontrasty.





Ale nie to żeby przejechać przez Dęblin bez zatrzymywania... robimy dożynki, czyli to co wcześniej przegapiliśmy, albo nie mieliśmy czasu. Na przykład kwatera wojenna na cmentarzu, a tam groby pomordowanych jeńców radzieckich i włoskich, a obok pomnik ogólnowojenny.






Jeszcze wizyta na mogile zbiorowej z 1944. Na tym cmentarzu jest też podobnie urządzona mogiła z 1939 roku, ale nie rzuciła nam się w oczy, a nie mieliśmy tyle czasu żeby przeczesywać cały cmentarz.




Nad Wisłą jeszcze stopik przy Kopcu Kościuszki... eee, to znaczy Kościuszkowców. Otóż na początku sierpnia 1944 1 Armia LWP walczyła o przyczółki pod Dęblinem i Puławami. Pod Dęblinem przeprawiała się 1 Polska Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki  (opis walk na wiki, oraz na stronie LWP, stamtąd skan mapy walk o przyczółek)

Swoją drogą, ta stronka którą powyżej linkuję może być całkiem ciekawa, w każdym razie myśl przewodnia mi się podoba -  "Ideą tego serwisu jest pokazanie obiektywnego, (na ile to możliwe), obrazu, tzw. Ludowego Wojska Polskiego (...) Jeśli w minionej epoce powstał dość "lukrowany" obraz wspaniałego wojska, którego jedynym celem była walka o ludową ojczyznę, to dzisiaj dla odmiany kreuje się wizerunek ludzi, którzy na bagnetach przynieśli znienawidzony ustrój."




A teraz my forsujemy Wisłę



W oddali dębliński most kolejowy (wpis o nim na blogu pocztówkowym)



Przyczółek dębliński zdobyliśmy bez problemu i podjechaliśmy do Kopca Kościuszki z tej strony... znaczy ten tych, no Kościuszkowców. A konkretnie jest to tzw. Kopiec Okurzały. Też go już kiedyś obfociliśmy, ale ze względu na dzikie słońce i cienie obok napisy na zdjęciach były niewidoczne. Dziś uzupełniliśmy dokumentację foto, bo warunki ku temu były idealne.




A może by na Kock? Eee, chyba jednak planowo rypniemy przez Puszczę Kozienicką na przyczółek magnuszewski.



Zjeżdżamy z szosy i jedziemy trochę asfaltami przez wsie nad Wisłą, a trochę gruntówami wzdłuż wału p.pow.



Po drodze mijamy coś, co wyglądało jakby jakieś umocnienie Twierdzy Modlin. Niedaleko jest Fort Głusiec (niedostępny, bo zajęty przez wojsko), a tutaj coś mniejszego o kształcie fortowym... niestety pośrodku zaoranego pola, jeszcze obok rolnik jeździł na traktorze, więc nie mieliśmy okazji sprawdzić co to. Ech, gdyby chociaż było niezaorane jeszcze rżysko i bez ludzi.



Zjechaliśmy na chwilę do Sieciechowa i zrobiliśmy rozwałkę na rynku




Żeby nie rypać dalej szosą główną, objechaliśmy trochę bokiem... zaczęło padać, ale przeczekaliśmy na stacyjce Bąkowiec linii Dęblin - Radom. A potem złapaliśmy szosę z kierunku Puław... która z mapy i jakości była niby boczna, ale ruch prawie jak na tej głównej. Tak dojechaliśmy do Słowików Nowych, gdzie zatrzymaliśmy się na cmentarzu, tym razem dla odmiany z I wojny, zapewne z czasów gdy wojska niemieckie, a potem austro-węgierskie szturmowały Dęblin.





Znajdź trzy różnice między napisem po polsku i niemiecku :-)




Ponieważ wariag narzeka na dobór grzybów i roślinek z dedykacją... no to dla urozmaicenia flora murkowa z cmentarza dla wariaga :-0




Wjeżdżamy na szosę główną, którą do tej pory omijaliśmy. Tu ruch z Dęblina i ten z Puław się kumuluje... dojeżdżamy do brzeźnicy, w której to jest CPR kostkowy i zakaz jazdy rowerem po asfalcie. Nam to akurat i tak pasuje, bo CPR po prawej stronie, po której cmentarz i kościół które odwiedzamy i możemy się szwendać w te i we wte.

Najpierw myk na cmentarz, gdzie jest mogiła zbiorowa.







Ponadto obok jest mogiła partyzanta Batalionów Chłopskich Andrzeja Wojciechowskiego ps. Dziewiąty... później przejeżdżamy obok miejsca gdzie zginął, a które upamiętnia tablica informacyjna (powiększenie), z której wynika że zwłoki zostały przeniesione z Brzeźnicy do Pionek (wygooglałem fotkę i faktycznie w Pionkach na Górce Partyzantów jest grób Dziewiątego ), ale na tej mogile nie ma informacji ze jest ona obecnie symboliczna... zresztą w bazie grobów ROPWiM też jest że spoczyta tutaj (link)



W Brzeźnicy kolejnym stopem jest kościół neoromański




A za Brzeźnicą myk skrótem w bok - przejazd na zadupiu. Przez  linię kolejową Bąkowiec - Kozienice (obecnie już chyba pełni tylko funkcje bocznicy do kozienickiej elektrowni), wzdłuż której jechaliśmy spod Bąkowca do Słowików.



A dalej w rejonie skrzyżowania dróg i dróżek pod wsią Ruda tablica o tym partyzancie B.Ch. a obok skrzynka z tej okazji i jeszcze resztki jazu dla urozmaicenia. Tak się zakręciliśmy, że pojechaliśmy początkowo niewłaściwą dróżką i nadrobiliśmy parę kilometrów zanim zawróciliśmy.



A potem wjechaliśmy opłotkami do Kozienic. Najpierw myk na kirkut go obejrzeć i znaleźć skrzynkę. Kirkut ogrodzony i zamknięty, ale tak to jest w tym kraju, jeśli jest ogólnodostępny, to zaraz walają się śmieci (jak w Grójcu, który odwiedziliśmy dwa dni później), albo zaraz jacyś wandale osprejują lub zniszczą (na przykład w ostatnich latach ktoś porozbijał macewy w Błoniu).

Gdy szukaliśmy skrzynki hasła do niej, obok przejechał ślub... parę-paręnaście lat temu pojawiła się moda na przejazd przez miasto samochodami z trąbieniem. Ostatnio jakby zanika, bo jakby rzadziej się takie kawalkady spotyka, chyba jednak dociera do ludzi że narobienie hałasu na całe miasteczko to jednak oznaka buractwa, ale pojawiła się jeszcze bardziej buracka moda - jeżdżenie TIRami i trąbienie. Kiedyś widzieliśmy u nas taki ślub, dwa Tiry jeździły i trąbiły od czasu do czasu... tutaj tych TIRów było z dziesięć i trąbiły non stop i musieliśmy zatkać uszy żeby nie ogłuchnąć. To chyba był najbardziej wsiowy i głośny ślub jaki spotkaliśmy, przebił nawet ten na motorach z Nieborowa (choć wtedy też musieliśmy zatykać uszy, bo każdy musiał pierdzieć swoim motorem ile się da).



A potem myk do parku i pałacu... no, ten pałac to w zasadzie budynek w miejscu dawnego pałacu, który został zniszczony w czasie II wojny i wybudowano w jego miejsc takie coś. Dobrze że walneli go teraz na biało, bo kiedyś był żółty.




Układ przestrzenny jest mniej więcej zachowany, poza tym jedna z oficyn nieźle się prezentuje (albo zachowana, albo odbudowana, nie wiem bo nie wgryzałem się na razie aż tak szczegółowa w historię pałacu). Zrobiliśmy sobie tutaj rozwałkę, bo cisza, spokój i żywej duszy nie było (urzędy urzędujące w pałacu o tej porze w sobotę nieczynne, muzeum też).







A potem objazd parku z pomniczkami.



Kolejna była Kolumna Zygmunta... ale nie tego samego co stoi na kolumnie w Warszawie (tamten Zygmuś ma numer 3, a ten numer 1 w numeracji Zygmuntów koronowanych). Kolumna kozienicka  jest też starsza od warszawskiej, to ponoć najstarszy cywilny pomnik w Polsce (z pierwszej połowy XVI wieku)... no z tym cywilnym też nie w 100%, bo jest na nim ukrzyżowanko. A kolumna jest z tej okazji, że tutaj urodził się wspomniany Zygmunt (później znany jako Zygmunt I Stary)... nie w pałacu, bo tego jeszcze nie było, a prawdopodobnie stał tu zameczek myśliwski.





W parku jest też cmentarzyk rodziny Denów (info)



Mogiła rozstrzelanych w 1943 partyzantów Batalionów Chłopskich



A dalej model mostu łyżwowego i grupa rzeźb z Jagiełłą na koniu. Otóż tutaj został zbudowany most łyżwowy (czyli na łodziach), który został potem spławiony Wisłą do Czerwińska, gdzie wojska Jagiełły przeprawiły się w drodze na Grunwald. Zabawne, że tydzień wcześniej byliśmy właśnie w Czerwińsku i faktycznie były tam pomniki upamiętniające przeprawę przez Wisłę.

Szkoda tylko że most nie jest przez cały stawik i że nie można na niebo wchodzić... bu!





Po parku odwiedzamy cmentarz, a tam kwaterę Legionów Polskich. Oprócz żołnierzy poległych w walkach i zmarłych w kozienickim szpitalu, pochowano tuta kilku weteranów.








Obok jest też kwatera z 1939 roku




A dalej z kolejnych lat II wojny i lat powojennych. Jest to właściwie grupa grobów indywidualnych, które możemy podzielić na trzy kategorie (według napisów na nagrobkach i dat):
- zginął śmiercią bohatera, albo w bohaterskiej walce z okupantem - groby z 1944, zapewne partyzanci, lub członkowie konspiracji
- zginął śmiercią tragiczną. - groby z 1945 i 1946, czyli już po przejściu frontu
- zginął w obronie władzy ludowej - lata 1945-47, tutaj pewnie trzeba by poczytać o partyzantce antykomunistycznej w Puszczy Kozienickiej





W tej ostatniej grupie mamy członka ORMO, oraz funkcjonariuszy MO tu skróty są w miarę oczywiste.

Przy niektórych jest też stopień BP ... chodziło tutaj o coś podlegającego Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego. Pytanie co konkretnie, może żołnierzy z KBW (Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale można też spotkać określenie Korpus Bezpieczeństwa Publicznego), czy  funkcjonariuszy UB (czyli kwestia doboru liter do skrótu z nazwy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego)?

Jest jeszcze jeden tajemniczy skrót, jest jeden podchorąży I PWP (zginął śmiercią tragiczną w grudniu 1945)... czy chodzi o 1 pułk Wojska Polskiego, czy może cuś innego?



Jedziemy dalej, ponieważ robi się późno, odpuszczamy kilka mogił i cmentarzy z I wojny i 1939 pod Kozienicami... może moglibyśmy o jeden czy dwa zahaczyć, ale że są w lesie, to i tak było już za ciemno na robienie zdjęć.

Z Kozienic wyjeżdżamy kostkowym CPRem... zresztą nawierzchnia drogi nie lepsza. Oczywiście brak przejazdów (lavinka prezentuje jak przepisowo należy pokonywać przejścia dla pieszych), do tego obniżenia przy wyjazdach z posesji, a kostka wyoblona. Dlatego jak się zaczyna asfalt, olewamy CPR i jedziemy dalej ulica.



Dalej jest jeszcze lepiej - przejazd kolejowy przez bocznicę do elektrowni.... napis na tabliczce głosi "Zachowaj ostrożność. Przeprowadź rower na drugą stronę torów". Tjaaa, każdy normalny rowerzysta, który do tej pory jeszcze wytrwał na CPRze, właśnie w tym momencie zjeżdża na asfalt (a z drugiej strony i tak nie ma na niego wjazdu).



Aż do momentu gdy zmienia stronę ulicy (oczywiście bez przejazdu), by skończyć się sto, może dwieście metrów dalej.

Nie myślcie że oni są takimi mózgowcami że naraz wymyślili wszystkie te urozmaicenia dla rowerzystów, o nie, robili to na raty. Na ortofotomapie widać, że CPR kończy kończy się przed przejazdem kolejowym. Na Street View jest do przejazdu na drugą stronę ulicy, dopiero na satelicie jest całość.



Przejeżdżamy przez wieś Stanisławice, na szczęście nie ma tu już żadnych udogodnień dla rowerzystów. Czujemy się trochę jak w kieleckiem - długa wieś i dosyć istotne przewyższenia. Po czym wbijamy się w Puszczę Kozienicką i odbijamy w gruntówę w bok. Na początek w miarę przyzwoita.

Mijamy mostki wąskotorówki - okazuje się że Austriacy budowaliw czasie I wojny kolejkę leśną z Garbatki do Słowików i Czterech Kopców (czyli ten który mijamy). Po II wojnie powstała też wąskotorówka w Pionkach, później połączona z tą (tutaj trochę informacji o nich)



Przejeżdżamy przez szosę, a tu znowu dobre rady ud Janusza.



Tam trafiamy na wiatki itp. Gdyby nie ruchliwa szosa obok, byłoby to przyjemne miejsce na postój. lavinka miała tylko dylemat, jak na tym stojaku przypiąć rower U-lockiem, albo  łańcuchem.




Za szosą nawierzchnia się pogarsza, bo jest wysypana żwirem i nie posypano go ziemią, w związku z tym da się jechać tylko ubitymi koleinami a i tak jest dosyć wertepiasto. Pewnie specjalnie dla rowerzystów przygotowali tę nawierzchnię.

Robi się coraz ciemniej, więc robimy skok w bok w las i znajdujemy miejscówkę na biwak.
Kategoria mazowieckie, wyprawki



Komentarze
Gość wariag | 05:46 czwartek, 24 września 2015 | linkuj Ale w 1944 to prawdopodobnie Brygada Pancerna a nie batalion.
meteor2017
| 21:07 środa, 23 września 2015 | linkuj No nie wiem... równolegle obok na tabliczkach żołnierzy poległych w 1944 nie pominięto B i jest 1 BPANC (a tabliczki w tym samym czasie wykonane).

Z drugiej strony sprawdziłem 3 PAC i 3 BPANC (a właściwie jeden z batalionów) i oba były w tym czasie q tych okolicach
https://pl.wikipedia.org/wiki/3_Pułk_Artylerii_Ciężkiej_(II_RP)
https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Batalion_Czołgów_Lekkich
Gość wariag | 14:37 poniedziałek, 21 września 2015 | linkuj @PUŁ - w literaturze często spotykałem "p.uł." na określenie pułku ułanów. Chyba nawet częściej niż "p.u."
Gość wariag | 13:45 poniedziałek, 21 września 2015 | linkuj A może pominięto "B" i powinno być 3BPANC (3 batalion pancerny) ? W czasie reorganizacji końcem 1933 zlikwidowano pułki a utworzono bataliony pancerne.
Tu trzeba troszkę sprostować ciocię wiki bowiem 3 pułk pancerny funkcjonował w latach 1931-33 (źródło: Rajmund Szubański "3 batalion pancerny", Pruszków 1995).
meteor2017
| 20:41 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Dosyć to karkołomne, ale różne cuda się zdarzają na nagrobkach ;-) Na przykład na kwaterze w Magnuszewie zauważyłem PUŁ (Pułk U-Łanów? znaczy kawaleria morska?)

W tymże Magnuszewie raz jest 3PAC a dwa razy 3PANC (Pułk Artylerii Niezbyt Ciężkiej?) przy poległych w 1939. Ponieważ po sąsiedzku leżą żołnierze z 1944 i tam jest np. 1BPANC to pewnie ktoś przepisując z rozpędu walnął PANC.

Kontrolnie sprawdziłem 3 PPanc czy to o niego aby nie chodziło, ale istniał 1931-34, więc jednak na 99% literówka
https://pl.wikipedia.org/wiki/3_Pułk_Pancerny_(II_RP)
Gość wariag | 17:04 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Wychodząc z założenia że na odznakach pułków ułanów umieszczano litery PU można PWP rozszyfrować jako "2... Polskiego Wojska Pułk Ułanów" ;)
meteor2017
| 20:40 sobota, 19 września 2015 | linkuj No i zamiast wyjaśnienia, druga zagadka wyszła ;-)
Gość wariag | 20:12 sobota, 19 września 2015 | linkuj No tak, ale w 1920 pisownia nie była jeszcze tak "ugruntowana" jak później. Sam zresztą do końca nie jestem przekonany do tego pomysłu ;)
meteor2017
| 19:56 sobota, 19 września 2015 | linkuj Jeśli rozwijać skrót to Pułk Wielko Polskich ;-) Też mi przyszło to do głowy, ale ta kropka po W. jest wyraźna i tak nie bardzo do tego pasuje
Gość wariag | 19:17 sobota, 19 września 2015 | linkuj @PWP - bo jeżeli 26 (na co nie bardzo wygląda) to może był Pułk Wielkopolskich Ułanów.
meteor2017
| 19:08 sobota, 19 września 2015 | linkuj Żebym to ja wiedział :-(
Gość wariag | 19:05 sobota, 19 września 2015 | linkuj @PWP - jaki numer tego pułku ułanów ? Jakie cyfry są po dwójce ?
meteor2017
| 17:04 sobota, 19 września 2015 | linkuj Skrót P.W.P. znalazłem też tutaj (pytanie czy to ten sam skrót i czy coś wnosi):
http://www.rowery.olsztyn.pl/wiki/_media/miejsca/1920/mazowieckie/blonie/2013-12-17/img_1352.jpg
meteor2017
| 05:52 sobota, 19 września 2015 | linkuj Mniej więcej o to chodziło + brak "Ku pamięci"
Gość wariag | 16:26 czwartek, 17 września 2015 | linkuj No popatrz, napisałeś przecież o MBP, ech, niecharaszo so mnoj sawsiem :(
No dobra .... różnice to : brak informacji że to 1 Armia A-W, nie ma słowa o armii niemieckiej, nie ma o Legionach, nie ma Sieciechowa - ale to tak zbiorczo;)
meteor2017
| 15:40 czwartek, 17 września 2015 | linkuj Na razie z grzybkami u nas posucha, ale jak się zacznie wysyp, to masz jak w banku :-)

@BP - toż to właśnie napisałem, tylko że szczebel niżej (UBP, KBW/KBP)
Gość wariag | 15:31 czwartek, 17 września 2015 | linkuj No popatrz, faktycznie "1 Polska" ... nnnno nnnnormalnie wstyd dla starego "kościuszkowca", zasłużyłem na grzybka ;)

@BP - prawdopodobnie funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ministerstwo_Bezpieczeństwa_Publicznego
meteor2017
| 14:47 czwartek, 17 września 2015 | linkuj @1DP - stąd :-) "Dywizja została sformowana w maju 1943, w Sielcach nad Oką jako 1 Polska Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki" https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Warszawska_Dywizja_Piechoty

@PWP - obstawiałbym piechotę... ale o też tylko pomysł do burzy mózgów, generalnie trzymałem się tropu że WP to Wojsko Polskie, pytanie tylko co oznacza P? Z drugiej strony I może nie oznaczać 1, tylko być kreską pionową oddzielającą funkcje, czyli "podchorąży | PWP"... nie bardzo widziałem sens takiego zapisu, ale mogłoby to oznaczać że był podchorążym, a druga funkcja to pracownik PWP w Pionkach. Idąc tym tropem można hipotetyzować co to za śmierć tragiczna (np. wybuch materiałów wybuchowych)

nagrobek:
https://lh3.googleusercontent.com/-uXR_vNYy298/VfkNb-5TgII/AAAAAAACPM4/OVfkCUcVxyE/s800-Ic42/P1110315.JPG

@BP - to mój skrót myślowy ;-) na nagrobku było np. SZER.B.P. podobnie w przypadku miliclantów np. KPR.M.O.
Gość wariag | 14:07 czwartek, 17 września 2015 | linkuj Pięknie dziękuję za roślinki :)
A skądeś Ty wytrzasnął " 1 Polską Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki", hę ?
Co do PWP to w Pionkach była w tym czasie Państwowa Wytwórnia Prochu ale to "cienki trop" choć naturalnie jakiś podchorąży mógł tam służyć w tym bądź co bądź zakładzie zmilitaryzowanym. Z kolei jeżeli PWP = Pułk Wojska Polskiego to pytanie jaki : piechoty, artylerii, czołgów , etc ?
Stopień BP to istotnie zagwozdka :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]