teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 113010.25 km z czego 16357.45 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.96 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 58.55 km
  • 7.80 km terenu
  • czas 03:04
  • średnio 19.09 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Początek sezonu rowerowego 2025

Środa, 1 stycznia 2025 · dodano: 01.01.2025 | Komentarze 12

No to hop w ten Nowy Rok.

Dzisiaj była walka z wiatrem, najpierw ruszyłem mniej lub więcej pod wiatr, ale terenami nieco bardziej osłoniętymi, za to powrót z Radziwiłłowa był jak na Lotni Tańskiego, zwłaszcza że wiatr się wzmógł. Początkowo drogi puściutkie, potem oczywiście ruch wzrastał, choć nawet popołudniu pozostał poniżej średniej, no nie było najbardziej skretyniałych blachosmrodziarzy, którzy jeszcze się nie ocknęli, albo umierali na kaca. Co za kontrast w porównaniu z wczorajszą masakrą drogową.

A od czego zacząłem? Od grzybków rzecz jasna - pierwszy stopik w Lesie Radziejewskim.

To wygląda jak wrośniak różnobarwny, ale głowy nie dam. U nas uważany za grzyb niejadalny, ale w niektórych krajach jest jadany, poza tym jest na liście grzybów leczniczych.




Ten niby podobny, ale to już inny gatunek, może skórnik... wielobarwny?



Rozszczepka?



Tak, rozszczepka pospolita, kolejny grzyb u nas uznawany za niejadalny, jadany w innych krajach i do tego leczniczy.



Płomiennica zimowa, kolejny grzyb leczniczy, ale dla odmiany jadany też u nas. Dziś znaleziony w ilościach wystarczających co najwyżej na lekarstwo.




Grzybówka dzwoneczkowata, ani jadalna, ani lecznicza...



W nocy był przymrozek



Kolejny stopik nad Pisią Gągoliną



Grzybków mniej, ale coś tam się trafiło - znów grzybówka dzwoneczkowata




Pniarek obrzeżony - bardzo fajny stolik do kawy/herbaty.



Ten jest mniejszy, młodszy, ale ma większy procent świeżych przyrostów



Z grzybów to jeszcze były porosty - np. chrobotek jakiś



A z domków zwierzątek - galasy



Kolejny stopik na eSeŁce. Tutaj widoczek na dawny przystanek Grabce.




Reper... to nie ja się gibnąłem, to reper nie trzyma pionu.



Na tym przystanku jest zawsze sporo skorupek ślimaka przydrożnego. Ten kamyk obok zawiera skamieniałości, choć na fotce może słabo widać.



Właściwy stopik przy eSeŁce kawałek dalej w jednym z zagajników (stąd pochodzą "wyselekcjonowane pędy sosny i szczepy dzikich drożdży" w Marianówce z poprzedniego wpisu), trochę grzybków też się trafiło.

To jest chyba wodnicha późna - jeśli tak, to grzybek jadalny.



A to chyba gąsówka rudawa, dawniej uważana za niejadalną, ale ponoć odnotowano zatrucia nią. Czyli sytuacja trochę podobna jak z olszówkami, które jeszcze mój dziadek zbierał.




A to jest... a bo ja wiem?



Trafił się pierwszy pociąg na eSeŁce i to od razu klasyka tej trasy - ET22-939 w tradycyjnym malowaniu, przywrócono je w 2018. Jednak nie jest to ogólnie pierwszy pociąg w tym roku, bo choć wiedenkę minąłem bezpociągowo, to widziałem Griffina na CMK, ale zza krzaków bez zdjęć na fotkę.



Stamtąd jadę do Puszczy Mariańskiej (skąd pochodzi Pan Marian ten od Marianówki z poprzedniego wpisu).

Pomnik Kościuszki postawiony w 1917, czyli w  stulecie śmierci.




Kościół w Puszczy Mariańskiej... prawie trzystuletni kościół spłonął w 1993, później odbudowano jedynie prezbiterium.



Tutaj kostką jest zaznaczony zarys kościoła przed pożarem. Z tyłu dawne zabudowania klasztoru Marianów... tak, Marianów.  Tak w ogóle, to z powodu siedziby tego zakonu Puszcza Mariańska tak się nazywa, dawniej nazywała się Puszcza Korabiewska.




No to co, może z tej okazji komiks o Panu Marianie? Po drodze wpadł mi pomysł na krótki komiks, który tu wstawię jak narysuję.



Edit: Jest już komiks... ale chyba zostawię powyższą notkę.



Ale wracając do tu i teraz - dzwon ze spalonej wieży kościelnej.



Są też dwa pomniki Sobieskiego, który wróciwszy spod Wiednia miał podarować Marianom trochę fantów zdobytych na Turkach. Miejscowa legenda mówi, że jadąc na Wiedeń król się tu zatrzymał, kimnął się pod lipą (rosła do lat 80. ubiegłego wieku, teraz w jej miejscu są pomniki) i przyśniła mu się Matka Boska zapowiadająca zwycięstwo... czasem




Zajrzałem jeszcze na cmentarz, by rzucić okiem na nowy grób Czesława Tańskiego, bo nie miałem okazji go obejrzeć, poprzedni był niepozorny i w głębi, a ten znajduje się przy głównej alejce prawie obok grobu Józefa Rapackiego. I tak się teraz zastanawiam, czy szczątki Tańskiego też przeniesiono, bo nigdzie nie widzę wzmianki o tym. Stary grób mam na zdjęciach z wycieczki 7 lat temu. Edit: miała się odbyć ekshumacja, znalazłem zdjęcie tablicy o pomniku ze wzmianką o tym w... swoim wpisie sprzed 6 lat.
 
Czesław Tański był malarzem i wynalazcą. Znany z konstrukcji lotniczych, takich jak samolot Łątka, który nie wzniósł się w powietrze, albo śmigłowiec Śrubowiec, który też nie poleciał, czy szybowca Lotnia, którym Tański wykonał kilka skoków o długości 20-40m. Tak w ogóle obecny termin " lotnia" pochodzi właśnie od Lotni Tańskiego.



Ponadto jest to symboliczny grób jego syna (dolna tablica), który zginął w obozie koncentracyjnym. Tadeusz Tański dla odmiany konstruował samochody, które podobnie jak konstrukcje jego ojca nie latały... ale za to chyba jeździły, a nawet strzelały. W 1920 zaprojektował bowiem samochód pancerny Ford FT-B, wyprodukowano 16 lub 17 sztuk i brały one udział w wojnie polsko-bolszewickiej.



Grób Józefa Rapackiego i jego żony. Rapacki był malarze, jego obrazy są np. w zbiorach żyrardowskiego muzeum.




Kwatera żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r.




Dworzec kolejowy w Radziwiłłowie Mazowieckim, zbudowany w stylu dworkowym w międzywojniu na miejsce poprzedniego zniszczonego w czasie I wojny. W ogóle na tej trasie powstały wtedy dworce dworkowe w Żyrardowie, Grodzisku, Pruszkowie, choć każdy inny, w miejsce zniszczonych podczas wojny.





Komentarze
Ja, Dago | 21:00 czwartek, 2 stycznia 2025 | linkuj J23 znowu nadaje, myślałem, żeś przepadł na wieki....wieków
W okolicach J...ruzala trzy lata temu znalazłem na grzybach łu..mbo z czasów przewrotny...skich dopiero 2mc temu szkice z książki historii grodu niedalekiego naprowadziły mnie z czym mam do czynienia. Są i na nim ślady patologi Prometeusza. Tereny ciekawe ale historia nauczana z pewnych powodów jest eksponowana dopiero od niedawna.
Trollking
| 20:09 czwartek, 2 stycznia 2025 | linkuj Fajne, konkretne rozpoczęcie roku. Brawo, oby tak dalej :)

Komiks godny :)
meteor2017
| 20:06 czwartek, 2 stycznia 2025 | linkuj @andale - w zasadzie jeszcze nie, na razie tylko zdjęcia ;-)
andale
| 01:38 czwartek, 2 stycznia 2025 | linkuj Udany początek sezonu grzybowego ;)
meteor2017
| 22:03 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj @mallutky - czyli w zasadzie to już wczoraj trzeba było wybrać, czy narty, czy rower ;-)
meteor2017
| 22:01 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj @huann - jeśli chodzi o szpital, to pewnie kościół w Radziwiłłowie, który właściwie jest w Bartnikach, a początkowo miał ponoć stanąć w Żyrardowie.
mallutky
| 21:52 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj Udanego roku przyrodniczo-rowerowego. Świetna relacja z wyjazdu, dużo ciekawych miejsc. Też mnie od rana ciągnęło na otwarcie roku rowerowego, ale po wczorajszych nartach mam dziś taką chrypę, że dodatkowa jazda w tym wietrzysku mogłaby się dla mnie źle skończyć, dlatego dziś odpuściłem
huann
| 21:36 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj O, widzisz: coś tam mi w kwestii kubeczków i szpitala dzwoniło, tylko nie pamiętałem co to za muezzin i w której synagodze ;)
meteor2017
| 18:56 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj @huann - Absolutnie Apolityczny Kubeczek z Kaczuszką idealnie pasuje do większego termosu z herbatą, a Czerwony Kubeczek z Jamboru do mniejszego termosu z kawą i też był dziś na trasie :-) Mszalnym nie poczęstowali, więc se w domu zdegustowałem świerkowe też z Puszczy tej, czy innej ;-)

Chyba nawet w kilku bitewnikach, bo o ile dobrze pamiętam, to było w odcinkach. Zdecydowanie była to Angielka, a szpital był umieszczony w jednym z budynków kolejowych obok dworca, bo ten już był zniszczony. A, ten szpital polowy, to była tzw. Latająca Kolumna :-)
meteor2017
| 18:51 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj @Marecki - wiatr może być... byle by był w plecy ;-)
huann
| 18:41 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj O, widzę, że Apolityczny Kubeczek W Kaczuszkę wciąż na chodzie (i jeździe;) - a Jamborowy Czerwony też? Z czerwonego zapewne doskonale jest degustować mszalne czerwone w Puszczy, choćby i zielonej :)

A propos dworca w Radziwiłłowie, to w którymś z Bitewników była obszerna relacja - wspomnienia pielęgniarki (chyba z Anglii?), która pomagała rannym żołnierzom w 1915 roku - w budynku znajdował się wtedy ogromny szpital polowy.
Marecki
| 17:22 środa, 1 stycznia 2025 | linkuj Konkretne rozpoczęcie roku. Do tego pokaźna fotorelacja. Podoba mi się to drewniane prezbiterium oraz oczywiście skarby leśnego runa. Życzę całego tak udanego roku jak dzisiejszy wyjazd. Oczywiście bez wiatru :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zyjdz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]