teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 45.90 km
  • 13.60 km terenu
  • czas 02:36
  • średnio 17.65 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

wRobaczywe prawdziwki, śliskie maślaki

Piątek, 14 czerwca 2024 · dodano: 15.10.2024 | Komentarze 8

Grzybstats:
- maślaki ziarniste - 13,5
- prawdziwki - 1,5 dobrych z 8 znalezionych
- kurki - 3 

Wbrew pozorom (tytuł, zdjęcia i grzybstats), nie jest to bieżący wpis, a jeszcze zaległości z czerwca.

W tym roku wszystko było wcześniej, toteż gdy po upałach i suszy wreszcie trochę popadało, szacowałem że na grzybki będzie szansa jakiś tydzień-dwa później i po tygodniu postanowiłem sprawdzić, czy pojawiły się jakieś typowo letnie, jak kurki i prawdziwki i objechałem miejscówki, w których je spotykam.

Najwięcej znalazłem... maślaków. Były to maślaki ziarniste, rzeczywiście w zeszłym roku znajdowałem takie właśnie latem. Dużo robaczywych, ale kilkanaście udało się uzbierać.





Kurek znalazłem ledwie trzy, a prawdziwków osiem... byłby to w miarę sensowny zbiór, jak na tę porę roku, gdyby nie to, że w większości robaczywe, nawet te najmłodsze. Udało się zebrać ledwie półtora kapelusza. I to by było na tyle, początkowo miałem zamiar jeszcze powtórzyć z następnym tygodniu, ale było zbyt gorąco, toteż sobie odpuściłem, a poza tym jak coś nawet urosło, to i tak pewnie robaczywe.

W sumie zbiory z trzech dni (maślaki, prawdziwki, kurki, podgrzybek, purchawka, żółciak) starczyły na jedną porcję obiadową.




Z jadalnych była jeszcze purchaweczka, ale malutka więc jej nie zbierałem.



Świecznik rozgałęziony (d. świecznica) lub inny, chyba że jakaś koralówka.



Sromotnik bezwstydny, którego znalazłem na wcześniejszych wycieczkach, teraz był już w fazie schyłkowej i bez śluzu na kapeluszu.



Gołąbek denaturatowy... nie piszę o nazwie, tylko o wyglądzie.



To chyba żagiew łuskowata lub guzowata, jeśli tak, to grzybek jadalny.



To też chyba grzyb



Dopóki jestem przy grzybach, napiszę o korzeniówce pospolitej... dlaczego, bo pasożytuje na grzybach, gdzieś przeczytałem, że na przykład na gąsce, co by się zgadzało, bo tutaj właśnie spotykam gąski. Akurat trafiłem na kwitnienie korzeniówki.




Sporo było różnych śluzowców, na przykład kilka razy spotkałem wykwit piankowaty




A to chyba samotek zmienny, wczesna faza, jeszcze nie zrobił się gładki.



O, ta kolonia była dosyć spektakularna






Zahaczyłem też o miejscówkę jagodową, w której były jagody (straszna nędza w tym roku z jagodami), po tej wizycie największe skupiska obficie owocujących krzewinek obskubałem, ale jeszcze da się tu trochę nazbierać.



Malinki się pojawiły



Jeżyny też, ale póki co w postaci kwiatów



Tojeść pospolita



Jakiś dzwonek o dużych kwiatach, być może brzoskwiniolistny.




Kwiatków było oczywiście więcej, nie fociłem ich wszystkich po drodze, pod obiektyw wpadły mi takie, które w tym roku jeszcze za bardzo nie gościły u mnie na bikestatsie. Najwięcej jednak było motylków.

Szewnica miętówka, pokrzywnica lub bzówka.




Zwójka zieloneczka



To też jakieś zwójki, ta być może zwójkówka porzeczkóweczka.



A ta być może zwójka głogóweczka, ale jest kilka zwójek podobnych do tych obu, więc głowy nie dam.



A to zwójka, którą w dużych ilościach spotykałem ostatnio w jagodzinach, możliwe że nie reprezentowały jednego gatunku, a kilka o podobnym wzorze na skrzydłach.



Dobrze znana z poprzednich wpisów phiaris metallicana to też zwójka



Poniżej dwa gatunki, które też ze sporym prawdopodobieństwem reprezentują rodzinę zwójkowatych.



Czasem nie trzeba się uganiać za motylkami, wystarczy usiąść by napić się kawy, a motyl sam przyleci.



Dobra, starczy tych zwójek, teraz kolejny dobry znajomy - wachlarzyk ździeblaczek.



Dzień jak codzień, więc łada dwukropka też się trafiła.



Sezon na oblaczki granatki trwa, więc ich też nie mogło zabraknąć.




Kroczniki/wątlaki takie czy inne też sobie siedziały na liściach tu i ówdzie.




Dla odmiany, strzępotek perełkowiec



Czerwończyk nieparek, samiczka




Oraz taki maluch, wygląda na jakiegoś pochwika



A to już nie motyl, tylko chruścik i to z tych dużych. Być może z rodziny bagienicowatych.



Tu coś się wylęgło.



Pluskwiaki też się trafiały, głównie nimfy





Chrząszczy też nie brakowało




Na przykład taki ładny chrząszczyk w paski, znaczy stonka






Komentarze
meteor2017
| 16:39 sobota, 19 października 2024 | linkuj @Trollking - a, czyli dobrze że generalnie osobno grupuję fungę, osobno florę, a osobno faunę. Jak dojdę do wpisów jesiennych, to będziesz przeijał prawie cały wpis ;-P
Trollking
| 23:06 środa, 16 października 2024 | linkuj Im dalej w łąkę i las, ty bardziej mi się podobało, bo przyznam, że grzybki przewijałem :)

Fajne fotki :)
meteor2017
| 20:23 środa, 16 października 2024 | linkuj @huann - lato było w tym względzie bardzo słabe, grzybów bardzo mało i większość jest w tym wpisie... a kurek w tym roku tak mało,że nie udało się z nich zrobić samodzielnego dania.

Ale za to jesień grzybowo jest bardzo dobra - najpierw wysyp kań, potem maślaków, a teraz podgrzybków. A i inne grzybki pomiędzy się trafiły. Zaś wiosną najadłem się żółciaka siarkowego :-)
meteor2017
| 20:20 środa, 16 października 2024 | linkuj @Marecki - to zaiste bardzo ładny motylek i do tego niezbyt płochliwy
meteor2017
| 20:18 środa, 16 października 2024 | linkuj @dornfeld - dzięki, w lato jest co focić, szkoda tylko że gorąco
Marecki
| 11:49 środa, 16 października 2024 | linkuj Zestaw grzybów niezły, ale mi najbardziej podoba sie oblaczek granatek :)
huann
| 10:31 wtorek, 15 października 2024 | linkuj W czerwcu to już nie pamiętam, co było - zresztą wtedy i tak przeważnie wędrowałem z plecakiem pustymi przed sezonem plażami. Ale faktycznie jagody w tym roku słabo kojarzę, kurki były na działce przez chwilę w lipcu, potem znów zrobiło się za sucho i za gorąco. Generalnie w kwestii runa leśnego rok uważam może nie tyle za stracony, co zdecydowanie poniżej średniej.
dornfeld
| 10:17 wtorek, 15 października 2024 | linkuj Piękne i różnorodne zdjęcia, miło się ogląda.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]