teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108781.00 km z czego 15566.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 23.24 km
  • 12.00 km terenu
  • czas 01:38
  • średnio 14.23 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Na bagna

Niedziela, 30 maja 2021 · dodano: 09.06.2021 | Komentarze 6

Na bagna zamierzaliśmy wybrać się, gdy zaczną kwitnąć... zaczęły, a więc ruszamy.

Jest tuż przed Dniem Dziecka, do dat nie przywiązujemy jakiejś wielkiej wagi i Kluska dostaje pierwszy prezent dwa dni wcześniej (i tak nam marudzi że nie może się doczekać, więc nie ma sensu przetrzymywać). Prezent czyta p[o drodze, jest to komiks o Tintinie, ja osobiście uważam go za taki sobie, ale Klusce się podoba (no i warto znać klasykę).



Po drodze mijamy chyba ze cztery dziuple drące ryja, udaje się też przyuważyć dzięcioła karmiącego taką dziuplę.



Na miejscu Kluska ćwiczy rozbijanie namiotu, tym razem nie jest to jej namiocik, tylko jeden z naszych namiotów wyjazdowych (a żeby sobie potrenowała na innym modelu ). Namiot jest na wypadek deszczu, a także by było gdzie się schować przed komarami... na szczęście było to jeszcze przed upałami, bo inaczej byśmy się ugotowali w środku, dla mnie i tak trochę za duszno - na szczęście temperatura w sam raz na długie spodnie i bluzę z długim rękawem, co trochę pomagało, a i tak trzeba było być w ruchu, albo się cały czas odpędzać.



Ekspedycja na bagna - na razie suchą stopą (kanałek pokonuje się bobrzą tamą).



A dalej czymś w rodzaju grobli między rozlewiskami.





Widoki na boki






A potem z Kluską wskakujemy w OP-1 i ruszamy na właściwe bagno. Tym razem po skrzynkę, która jest tam ukryta... niestety ta na podżyrardowskich mokradłach nas trochę zawiodła, bo wody było niedużo, głównie płycizny na kaloszki i tylko kilka głębszych miejsc.

Ta miejscówka jest jednak wystarczająco uwodniona.



Ponieważ skrzynka jest ukryta w największej gęstwinie, musimy się przedzierać... ja idę przodem i toruję drogę.





W końcu się udaje dotrzeć na miejsce i choć to tylko niecałe 30m od brzegu, to jednak sporo czasu nam to zajęło -parę razy musieliśmy zawracać i szukać innej drogi przez gęstwinę.

Wpis do logbooka - tylko go nie upuścić do wody... no i jedyny deszcz tego dnia dorwał nas właśnie tutaj.



Fotka pamiątkowa z kwiatami okrężnicy bagiennej.







Wracamy



Z drugiej strony szybko się udało wyjść z gęstwiny, ale za to musieliśmy obejść bagno dookoła, żeby wrócić... dlatego długo to trwało, zwłaszcza że trzeba było doliczyć czas na różne wygłupy.









O, tu coś okazałego rośnie



Mchy





Huby



Kwiaty kruszyny



Tak jak poprzednio, tak i tutaj sporo pędów jest zaatakowanych przez grzyb, okazuje się że jest to Puccinia coronata, grzyb wywołujący także chorobę roślin o nazwie rdza koronowa i atakujący w jednym ze stadiów zboża (owies, jęcznień itd.)




Robale - tego znaleźliśmy na namiocie




Bzykające się muchy



Mrówcza farma mszyc




Pająk



I stado młodych pajączków




Jednak robalem dnia zostaje żuk gigant, który jak się okazuje potem, jest żukiem pastwiskowym. Ma on prawie 3 cm długości (no, może 2,5... ale z hakiem).

Żuk pastwiskowy i dla porównania typowy żuk leśny.








Składanie namiotu - najpierw złożenie i przeturlanie się po nim, żeby lepiej się go potem zwijało.







Komentarze
meteor2017
| 08:13 sobota, 12 czerwca 2021 | linkuj @Marecki - Miejscami faktycznie było po pas (dla Kluski), ale tam nie robiłem zdjęć bo trzeba było ostrożnie przebyć głębiny i być gotowym do pomocy Klusce gdyby się potknęła - a z aparatem w łapie to raczej ciężko.

No, z porównaniem do jelonka rogacza, ale fakt że należy już do wagi ciężkiej ;-) Mi niby się obił o oczy ten żuk, gdy sprawdzałem jakie żuki występują (jak większość osób kiedyś myślałem że taki żuk to gnojarek, dopiero jak zacząłem sprawdzać to okazało się że jest jeszcze leśny, wiosenny, pastwiskowy i inne rzadsze). Ale nie zdawałem sobie sprawy, że może być tak duży, w wiki podają że osiąga 18 do 26 mm i ten był w górnej granicy, albo i ciut większy.
meteor2017
| 08:05 sobota, 12 czerwca 2021 | linkuj @huann - bo bagna trzeba badać wiosną albo jesienią ;-) Latem co najwyżej się wysyła studentów na zajęcia terenowe.
meteor2017
| 08:04 sobota, 12 czerwca 2021 | linkuj @Trollking - no bo rzeczywiście wciąga :-)

Szukanie to fajna zabawa, zwłaszcza że często są w fajnych miejscach... a jak
ja ukryję, to inni też mają zabawę.

My od dłuższego czasu jak jeździmy, to prawie wyłącznie pod namiot, to najwygodniejsza forma forma dla wędrownego trybu życia (nocleg zwykle i tak tylko noc lub dwie).
Marecki
| 09:06 czwartek, 10 czerwca 2021 | linkuj bagna kapitalne. Na początku myślałem że Kluska wpadła w nie po pas, ale się przyjrzałem :)
O tym żuku nie słyszałem, ale bydle, prawie jak Jelonek rogacz xD
Jak zwykle wymiatasz zdjęciami mikroświata :)
huann
| 22:50 środa, 9 czerwca 2021 | linkuj Swego czasu myślałem o zostaniu paludologiem, ale w odpowiednim momencie pomyślałem o komarach ;)
Trollking
| 20:37 środa, 9 czerwca 2021 | linkuj Świetne te bagna, aż się chce zalecieć banałem, że chodzenie po nich wciąga, ale tego nie zrobię :)

Fajnie, że komuś się chce tak pięknie ukrywać te cosie. I szukać. Szacun :)

Cholera, jak ja dawno nie byłem nie tylko pod, ale nawet nad namiotem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]