teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 67.53 km
  • 7.00 km terenu
  • czas 03:53
  • średnio 17.39 km/h
  • rekord 33.70 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kanie na śniadanie i patelnia od cygana

Sobota, 12 listopada 2016 · dodano: 17.11.2016 | Komentarze 24

Cmentarz wojenny w Kamionie nad Rawką (nie mylić z Kamionem nad Bzurą).





Taka klepsydra została przy nim umieszczona. Tutaj kilka słów wyjaśnienia - otóż na pewnym forum pewien internauta szukał informacji o miejscu pochówku pradziadka swojej żony, właśnie wymienionego Walentego Andruszkiewicza spod Jarocina. Otóż dysponował on świadectwem zgonu wg. którego Walenty Andruszkiewicz poległ 20 grudnia 1914 roku pod Kamionem walcząc w szeregach 227 rezerwowego pułku piechoty... pewne zamieszanie powodował dopisek "Kamion in Frankreich", ale to należy uznać za błąd urzędnika, który notatkę sporządzał w kwietniu 1915, bo 227 walczył właśnie tutaj na przedmościu w Kamionie nad Rawką.

Wskazaliśmy więc, że najprawdopodobniej został pochowany na tym cmentarzu, który powstał już po przesunięciu frontu, gdyż znajduje się na dawnych czołowych pozycjach rosyjskich na skarpie Rawki. Tutaj  w okresie międzywojennym przeniesiono także szczątki żołnierzy z cmentarza i mogiły w Pamiętnej, czyli następnej wsi za Kamionem, za Rawką.

Nie wiemy dokładnie, gdzie został początkowo pochowany, zakładamy że najpewniej właśnie w rejonie Kamiona lub w Pamiętnej. Istnieje jednak możliwość, że w którejś z sąsiednich wsi wzdłuż Rawki - w Samicach na północ i Suliszewie na południe znajdowały się kolejne cmentarze i je w międzywojniu przeniesiono do Bud Grabskich, więc je też należy uwzględnić jako prawdopodobne miejsce pochówku.

Poza tym istnieje możliwość, że nadal spoczywa gdzieś na przedmościu, jeśli ciała nie zabrano z pobojowiska i nie pochowano ich, albo pochowano w mogile przy pozycjach i jej potem nie zlokalizowano... o tej możliwości świadczą odkrycia archeologów, który w czasie wykopków na linii frontu znajdują szczątki żołnierzy.



Dolina Rawki, widok z lewej, czyli zachodniej strony.



Przy młynie w Suliszewie.




Kolejny relikt z kolejnej wojny - rów przeciwczołgowy.



Co prawda na polach został zasypany, ale do tej pory widać na nich w tym miejscu lekkie zagłębienie - np. widoczne tutaj pośrodku kadru tuż przed skrajem lasu.



Parę widoczków po drodze na wzgórze Gaj i z jego szczytu.








Mrożone kanie na drugie śniadanie... a właściwie na kolację, bo nie skusiłem się na nie na surowo od razu. A już myślałem, że w tym roku kani już nie będę jadł.





Zamiast tego na drugie, a może trzecie śniadanie była kawa z termosu i placki z jabłkiem i dynią. O, w takim miejscu rozwałkowym, może niezbyt miękkie te siedzenia, ale jak się podłożyło kurtkę to było ok... tylko stolik mógłby być jednak płaski.

A propos placków, a właściwie patelni na której były smażone - ostatnio z lavinką się zgadało, o tym jak jej babcia kupowała patelnię na bazarku i uparła się że musi to być patelnia od cygana. Zastanawialiśmy się, czy to może jakiś warsiaski przesąd, że patelnia musi być od cygana. Ale od mojej mamy dowiedzieliśmy się, że w Żyrardowie  też się kiedyś kupowało patelnie od cygana, a to z tego powodu że w sklepach były marnej jakości i te od cygana były po prostu lepsze. Przy czym nie kupowało się na targu, tylko cygan przychodził na podwórko i dzwoniąc patelniami krzyczał "Patelnie! Patelnie!". Na podwórko przychodził jeszcze pan ostrzący noże, oczywiście zlatywała się też cała dzieciarnia popatrzeć jak w czasie ostrzenia lecą iskry... chodził też min. facet skupujący szmaty, a w zamian dawał garnki. Zwykle to były garnki aluminiowe, ale czasem miał też emaliowane i ponoć moja babcia specjalnie zbierała szmaty, by je wymienić dopiero wtedy, gdy przyniesie garnki emaliowane.



Plenerowa stołówka dla wróbelków i reszty latająco-ćwierkającego towarzystwa.







Komentarze
huann
| 21:34 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj haps, haps.
Gość wariag | 18:57 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj Wg mnie smaczniejsze od makowca.
meteor2017
| 18:54 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj O, to czegoś takiego nie znałem.
Gość wariag | 18:38 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj Kakaowiec to podobnie zawijane ciasto drożdżowe jak makowiec. Tylko w makowcu była grubsza warstwa maku w tej roladzie niż kakao w kakaowcu. Kakao było mieszane z cukrem i rozprowadzone chyba mlekiem.
meteor2017
| 16:05 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj Makowiec to wiem, a kakaowiec? Czy to jest politycznie poprawna nazwa murzynka?
Gość wariag | 10:47 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj Tego tak dokładnie nie pamiętam ale obstawiam kakaowiec i makowiec bo inne by się w podróży koleją zanadto sfatygowało.
huann
| 07:50 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj Ważne i jakie - i ile ;)
meteor2017
| 07:41 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj @wariag - skoro pamiętasz jak dziś, to zadam ważne pytanie dotyczące kluczowej kwestii - jakie to było ciasto? (i wiem, że huann pewnie zaraz odpowie że nieważne jakie, ważne żeby dużo ;-)).

Ech szkoda tego drewniaczka, ale skoro był w takim stanie to wyjaśnia dlaczego nie ma po nim śladu (no może jakieś fundamenty się znajdzie co najwyżej).
lavinka
| 21:43 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Co mi przypomina, że przydałoby się nam nieco emaliowanych garnków, bo stare się już zaczynają wycierać.
Gość wariag | 19:56 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj ... a propos ciasta. Wujkowi to się spodoba - po raz pierwszy będąc tam obżerałem się domowym ciastem popijając kawą. Leżałem, czytałem i byłem szczęśliwy że nie muszę być w tym koszarowym syfie. To było kilkanaście godzin ale pamiętam je jak dzisiaj.
huann
| 18:51 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Szkoda, że skrót "szk." nie oznacza "szarlotka"...
Gość wariag | 18:35 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Pensjonacik już wtedy wyglądał jakby się miał lada chwila zawalić. Zwłaszcza schody i podesty przed wejściem do pokoi gościnnych były mocno nadwerężone.
meteor2017
| 18:00 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Podejrzewam, że szkoła podstawowa, która była ostatnim użytkownikiem dworu. Gdy my oglądaliśmy obiekt, to jeszcze chyba tabliczka była. Na mapie topograficznej z pierwszej połowy lat 80. jest zaznaczony jako szk. jest też ten budyneczek w parku.
Gość wariag | 17:33 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj A co było w tym dworku w końcu lat 70-tych ?
meteor2017
| 17:00 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj No tak, bo ten nad Bzurą, to aż za Sochaczewem, prawie u ujścia Bzury do Wisły... a te pozostałe dwa to w ogóle w piz... w chu... bardzo daleko ;-)
Gość wariag | 16:56 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Też obstawiam ten nad Rawką. Pamiętam że był do niego autobus z przystanków PKS przed dworcem kolejowym w Skierniewicach.
meteor2017
| 16:50 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj W północnej części parku, faktycznie jest zaznaczony jakiś budynek, ale obecnie go już nie ma.
meteor2017
| 16:48 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Jak blisko Skierniewic, to raczej Kamion nad Rawką. Tam jest piętrowy dworek:
https://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=10285

Ale nie drewniany, tylko murowany, ale obok jest park, może tam coś jeszcze stało.
Gość wariag | 16:29 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Drewniany piętrowy pensjonacik w jakimś starym parku (chyba?) bliziutko Skierniewic.
meteor2017
| 15:51 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Eee... a więcej szczegółów? To może ustalimy :-)

To tak jak z Miedniewicami, o które chodzi...
Gość wariag | 15:48 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj To w końcu w jakim ja Kamionie romantycznie bywałem ?
huann
| 13:25 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj I jeszcze Karmion ;) - to ja!!
meteor2017
| 13:18 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj I jeszcze Kamion prawie nad Wisłą... ale w tych chyba nie ma cmentarzy wojennych i to z tego samego okresu.
huann
| 13:10 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj I Kamionem nad Wartą ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iwyga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]