teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110782.75 km z czego 15871.15 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 47.18 km
  • 13.50 km terenu
  • czas 02:53
  • średnio 16.36 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Wypad jagodowy z kurkami i motylkami

Czwartek, 7 lipca 2022 · dodano: 17.07.2022 | Komentarze 6

Jak w tytule - były więc jagody, także trochę kurek.





No i motylki. Po drodze na asfalcie trafiłem jakąś rusałkę, którą przeniosłem na pobocze... niestety chyba nie jest w stanie latać, bo trzepotała skrzydełkami, ale oderwać od ziemi jej się nie udało. W każdym razie miałem mini sesję.

Po identyfikacji okazało się, że to pierwsza w tym roku rusałka pokrzywnik.





Trafiły się dwa gatunki bielinków - bielinek bytomkowiec, co poznajemy po tym, że przyprószenie na spodzie skrzydełek skupia się wzdłuż żyłek, ponadto jest to samiczka (dwie plamki na  wewnętrznej stronie skrzydełek)




Bielinek rzepnik - fragmenty spodu skrzydełek, które są przyprószone, są przyprószone jednolicie, a nie wzdłuż żyłek. Jedna plamka oznacza, że jest to samczyk (oznacza też, że nie jest to bielinek kapustnik, którego samiec nie ma plamek, a samiczka dwie).




Przestrojnik trawnik - samiczka, bo na wnętrzu górnego skrzydeka ma trzy plamki... ale co ciekawe na drugim skrzydełku jej nie ma.





Oblaczek granatek, trochę tych oblaczków było po drodze.



Ale najwięcej było chyba przeplatek atalia. Na jednym kwiatostanie trafiłem nawet cztery naraz.




Ale i pojedynczych nie brakowało, na i przy leśnych drogach było ich sporo.





Z motyli była jeszcze gąsienica kuprówki złotnicy.



A poza tym różne inne robale - trafił się pluskwiaczek z rodziny tarczówek (tym razem imago).




Pając próbował mi wleźć do pojemnika na jagody (pewnie kolejny, który chciał się zabrać stopem do mojego domu, regularnie przywożę w jagodach, na rowerze i ubraniu jakieś owady i pająki, które potem wynoszę wzbogacając fauną w mieście).



Po drodze z asfaltu przegoniłem turkucia podjadka. Turkuć to bardzo duży owad i mimo żr już go parę razy spotykałem jak wyłaził na drogi, to nadal robi na mnie wrażenie.





Zagubione piórko





Komentarze
huann
| 11:21 wtorek, 19 lipca 2022 | linkuj Miałem okazję parę razy osobiście testować, więc potwierdzam: z mgławicy półproduktów powstają gwiazdy chyncho(g)astronomii!
meteor2017
| 10:34 wtorek, 19 lipca 2022 | linkuj @huann - to fakt, ale polecam proces kanapkotwórczy w bezpośrednim swoim sąsiedztwie, przepis mam nadziej niepotrzebny ;-)
meteor2017
| 10:32 wtorek, 19 lipca 2022 | linkuj @Trollking- ja turkucia po raz pierwszy spotkałem dopiero rok, czy dwa lata temu i łącznie z tym widziałem w sumie ze trzy-cztery razy. Tak więc może i Tobie się w końcu trafi na drodze - najlepiej mało ruchliwej typu serwisówka, żeby nie zdążył zostać przejechany i pośród łąk.

Tak, takie kanapki to przysmak jagodobrania :-)
huann
| 08:04 wtorek, 19 lipca 2022 | linkuj Te kanapki są jak zdjęcia odległych galaret...to znaczy galaktyk: niby je widać, a tak naprawdę już nie istnieją, pożarte przez podjadki ;)
Trollking
| 21:11 niedziela, 17 lipca 2022 | linkuj Turkucia nigdy nie widziałem :(

Oby rusałka odżyła...

Prócz motylków zachwycają tym razem kanapki :)
huann
| 19:24 niedziela, 17 lipca 2022 | linkuj Podjadek nazewniczo mi bliski ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa edzaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]