teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108914.65 km z czego 15584.05 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 34.09 km
  • czas 01:56
  • średnio 17.63 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wino z pałacyków (po mieście x4)

Środa, 3 stycznia 2018 · dodano: 02.01.2018 | Komentarze 4

Minimalny przymrozek w nocy sprawił, że na stawie na Bielniku znów pojawił się lód... tylko troszeczkę w północno-zachodniej części, ale jednak (lepiej widać dopiero na zbliżeniu)

Edit: dla porównania fotka z następnych dni, gdy lodu już nie była i słońca też.





Podjechałem dziś do pałaców, czyli willi wyższych urzędników fabryki - o pałacykach można przeczytać na przykład na tym blogu (to nie mój).

Na pierwszym planie Willa Haupta, która została zbudowana w 1890 roku dla dyrektora Williama Haupta. Poniżej miniaturka pocztówki (z ok 1903 - ze strony muzeum), z porównanie widać, że willa została przebudowana, na jednym ze skrzydeł zamiast tarasu i ganku zbudowana została nowa część budynku, symetryczna w kształcie do tej drugiej, ale niestety nie w detalach. Również pięterko zostało przebudowane.

Z ciekawostek dodam, że w tej willi odbyło się wesele moich rodziców, bo moja mama pracowała wtedy w Prochemie który zajmował willę.




Sześć pozostałych willi zostało zbudowanych nieco wcześniej, bo w latach 1885-86. W każdej były cztery mieszkania. Cztery są nieco mniejsze (i w zasadzie identyczne), pozostałe dwa pałacyki są nieco większe.





Fotka archiwalna (ze strony fotopolska), z czasów gdy ulica nazywała się Parkową (obecnie Armii Krajowej), teraz trudno o taki kadr, bo lewa strona jest zastawiona przez samochody.



Moja ulubiona kałuża, w której pięknie się przeglądają pałacyki.





Nawierzchnia niezbyt zachęca do jazdy rowerem (to chyba krewna pratrylinki - niedawno pisałem o niej tutaj), dlatego nie wbijam się tam zbyt często, dziś jednak miałem pretekst żeby tamtędy przejechać...




Otóż trafiłem na wspomnienia Leona Bączkiewicza z 16 i 17 lipca 1915 roku, czyli momentu gdy Rosjanie opuścili linię obronną na Rawce i Bzurze, a co za  tym idzie także Żyrardów. Jest tam ciekawy  fragment o winie z pałacyków (wszystkie skany dostępne tutaj, tam też pełny rozmiar, poniżej fragmenty z drugiego i trzeciego skanu).




Gdy to czytałem, coś mi pingnęło... czy by Paweł Hulka-Laskowski w książce "Mój Żyrardów" też o tym nie wspominał? Rzut okiem do książki i okazało się że faktycznie (dla tych co nie mają książki papierowej, jest ona dostępna online tutaj).







Komentarze
meteor2017
| 12:35 środa, 3 stycznia 2018 | linkuj Właśnie dlatego lubię tę kałużę, bo w niej zawsze ładne zdjęcia wychodzą.

Z tym winem to raczej niemożliwe, żeby dwie wojny, międzywojnie i wczesny PRL przetrwało... musiałoby być naprawdę dobrze zadekowane, ale wtedy może i do tej pory by leżało ;-p
malarz
| 05:27 środa, 3 stycznia 2018 | linkuj Świetne fotki z odbiciami pałacyków w kałuży :)

Gdyby wówczas nie odkryli tego składu wina, to może wino doczekałoby do rzeczonego wesela ;)
meteor2017
| 23:05 wtorek, 2 stycznia 2018 | linkuj Na innych ulicach stosowano duże głazy polne ;-)
lavinka
| 23:03 wtorek, 2 stycznia 2018 | linkuj O, słupki. Nic dziwnego że auta nie parkowały. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gonie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]