teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108749.60 km z czego 15563.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 70.42 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 04:04
  • średnio 17.32 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Do Pawłowic policzyć pociski

Sobota, 25 marca 2017 · dodano: 25.03.2017 | Komentarze 6

Dzisiaj silny wiatr zachodni, wykręcający później na północno zachodni... miałem jechać na północ z bocznym wiatrem (ale i odcinkami pod wiatr), potem trochę na wschód mając wiatr w plecy  i powrót z tylno-bocznym. W ostatni momencie jednak zdecydowałem najpierw ruszyć bardziej na północny-zachód (po skrzynkę mobilną), przez co miałem trochę pod wiatr, a jako że miał się nasilać (maksimum wypadło w godz. 13-14), to się spieszyłem żeby wcześniej go złapać w plecy.

M1 do wynajęcia



Pisia River



Ze względu na silny i zimny wiatr, na postoje preferowałem miejsca osłonięte, oto jeden z nich pod wiatką kolei kaliskiej (czyli linii na Sochaczew, Łowicz), a przy okazji trainspotting.



Nad Utratą niezmiennie śmierdzi czymś w rodzaju mydlin... początkowo nie jest to zapach bardzo nieprzyjemny (zwłaszcza w porównaniu z wiosennymi zapachami z pól), ale jak człowiek dłużej nad ą rzeką posiedzi, to go mdli.



Kościół w Zawadach.





Dokładnie obejrzałem ten reper (a dlaczego? o tym przy zdjęciach z następnego kościoła).




Nadal w Zawadach



Tabliczka też już prawie zabytkowa



No i cel dzisiejszej wycieczki - kościół w Pawłowicach, na skarpie nad Utratą.



Przeglądając swoje stare zdjęcia sprzed kilku lat, zauważyłem ten pypeć nad kapliczką we wschodniej ścianie kościoła. Pocisk! A może... troszkę już zaczynałem się zastanawiać, że może we wszystkim widzę pociski, a to może przecież być cokolwiek.




Dzisiaj zrobiłem zbliżenie.



Jednak wtedy moje wątpliwości rozwiało zdjęcie następnego obiektu - jak je robiłem, to myślałem że to nietypowy reper i to nietypowo umieszczony (dosyć wysoko, bo jakieś 1,9m nad ziemią). Teraz zauważyłem tuż przy tynku pierścień wiodący, co upewniło mnie że jest to pocisk.



Pomiar średnicy, coś koło 75mm... a więc pewnie kaliber 76,2mm, może 77mm.



Dzisiaj obejrzałem dokładnie kościół i oprócz tamtych dwóch, znalazłem kolejne wmurowane pociski - jeszcze dwa w ścianie północnej (tak jak ten powyższy).




Oraz dwa w fasadzie (zachód). Ponieważ tylko ten jeden był nisko, więc nie mogłem zmierzyć ich średnicy... na oko chyba takie same, choć wydają się trochę mniejsze (ale niewiele), ale to chyba złudzenie wynikające że po prostu miałem do nich dalej.



W międzyczasie znalazłem na stronie parafii (link), wzmiankę że kościół został zniszczony w czasie walk w październiku 1914 (czyli jak Niemcy wycofywali się spod Warszawy):

Tragiczny dla parafii i jej mieszkańców był okres I wojny światowej. Już 21 października 1914 roku do Pawłowic wkroczyło wojsko rosyjskie, aby wyprzeć stąd wojska niemieckie. W wyniku walk kościół doznał wielu zniszczeń. Częściowo zawalił się dach, ściany zostały podziurawione kulami armatnimi a okna powybijane. Ocalały jedynie budynki parafialne. Z racji zbliżającej się zimy kościół zabezpieczono przed całkowitą ruiną, ale jak się potem okazało nie był to kres tragicznych wydarzeń. W kilka miesięcy później wybuchła we wsi epidemia cholery. Zmarły wtedy 123 osoby, a w wyniku innych chorób kolejne 130 osób. Do tego doszło jeszcze spalenie w lipcu 1915 roku kilku okolicznych wsi: Gawartowej Woli, Łuszczewa, Łuszczewka, Nowej Górnej, Granic, części Serok i czworaków w Pawłowicach.

A tak na marginesie, jeszcze jedna ciekawostka z lokalnej historii - w latach 1905-1932 proboszczem był ksiądz Józef Wierzejski i to właśnie za jego probostwa te pociski zostały wmurowane podczas odbudowy kościoła. Potem trafił do Mszczonowa, gdzie został rozstrzelany we wrześniu 1939 jako jeden z zakładników... jego mogiła jest tam przy kościele, akurat byłem przy niej tydzień temu (a tu zdjęcia mogiły sprzed 5,5 roku).

Na koniec fotka podsumowująca (powiększenie po kliknięciu w obrazek):



Przy okazji fotka kwitnących przy kościele krokusów



Stąd już na południe, wiatr jeszcze nie bardzo zaczął wykręcać, więc trochę z boku przeszkadzał, ale potem w końcu zaczął zmieniać kierunek i było już lepiej.

A tymczasem w Kaskach - jakoś przed remontem bardziej mi się podobała.





Na koniec przystanek autobusowy po drodze... no cóż, sama prawda. Ten przystanek początkowo miał szklane szyby, ale szybko zostały one wytłuczone przez lokalsów (podobnie jak w innych okolicznych przystankach - ostały się niektóre w srodku wsi, zaraz obok gospodarstw, czy sklepu). No cóż, blacha falista powinna nieco dłużej przetrwać (ale moim zdaniem powinien być żelbet), teraz najbardziej narażony na dewastację jest plastikowy daszek, już widziałem takie daszko zerwane, albo podziurawione przez przypalanie petami.





Komentarze
meteor2017
| 14:25 poniedziałek, 27 marca 2017 | linkuj 76,2 to już po dopasowaniu do tej trzycałówki ;-)
Gość wariag | 07:45 niedziela, 26 marca 2017 | linkuj 76,2 mm czyli w sam raz pasuje do naszej "prawosławnej trzycalówki" :)
meteor2017
| 07:02 niedziela, 26 marca 2017 | linkuj No, trochę ich jest... ale to jeszcze nic, w Kurowicach kościół jest cały naszpikowany pociskami, wmurowali ich coś ok. 20 ;-)
http://meteor2017.blogspot.com/2016/11/koscio-w-kurowicach.html
malarz
| 05:10 niedziela, 26 marca 2017 | linkuj Dużo tych pocisków wmurowali...
meteor2017
| 18:57 sobota, 25 marca 2017 | linkuj Leń śmierdzący. Zamiast wartko płynąć, to się rozlewa i zalega po łąkach
huann
| 18:51 sobota, 25 marca 2017 | linkuj Co z tą Utrata? Ciągle tylko śmierdzi i śmierdzi...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa biekt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]