teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 45.62 km
  • 10.50 km terenu
  • czas 02:29
  • średnio 18.37 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Grzybobranie na wykopaliskach archeologicznych

Poniedziałek, 18 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 3

I jeszcze raz te same grzybki co w dniach poprzednich.




Tam rosła cała grupa, a kawałek dalej spotkałem jeszcze jednego młodszego... i w ogóle po drodze spotkałem jeszcze kilka prawdopodobnie właśnie jadalnych muchomorów czerwieniejących. A więc trochę u nas tego rośnie, więc potencjalnie miałoby dla mnie znaczenie kulinarne, ale jak wspominałem, z muchomorami wolę ostrożnie.




O i jeszcze dwie kolonie purchawki chropowatej, ponoć się ją kroi w plasterki i smaży (młode, białe w środku owocniki)




Jechałem dziś w rejon okopów z I wojny na grzyby... bo to zawsze miło połazić po lesie, gdzie jest historia na dotknięcie ręki. Poza tym grzybobranie wzdłuż okopów ma aspekt prachtyczny - trudniej się zgubić, bo wystarczy wrócić do roweru wzdłuż rowu... pod warunkiem, że system okopów nie jest zbyt rozbudowany, a nawet przy mniej skomplikowanych trzeba uważać żeby nie skręcić w jakiś rów łącznikowy.

W ogóle, człowiek jedzie na grzyby, jagody, po skrzynke i musi uważać żeby nie wleźć na niewypał, albo nie wpaść do okopu, albo innych wykopalisk archeologicznych...



Zdaje się że trafiłem na wykopaliska prowadzone na pierwszej linii okopów.








A dalej, przy zasypanym już stanowisku trafiłem na prowizoryczne krzyże... może to jedno z miejsc, gdzie archeolodzy trafili na szczątki żołnierzy.



Hmmm, a to co? Świdośliwa?





A co do grzybów... wysyp. Chyba dornfeld ma rację, że to z powodu typowo wrześniowej pogody. Maj i czerwiec były upalne jak lipiecz czy sierpień, a teraz się trochę ochłodziło i zrobiło bardziej deszczowo, pogoda bardziej typowa dla września... ciepłego września, może dlatego tyle robaczywych grzybów. Znalazłem kilka podgrzybków (jeden, czy dwa nierobaczywe) i ogromne ilości zajączków (podgrzybek złotopory), ale ponad 90% robaczywych... bywało że w promieniu 3 metrów rosło 20 zajączków, a tylko jeden nadawał się do zbioru. Mimo to trochę udało się nazbierać, choć zbiór nie był zbyt imponujący.












Jagód też nie mogło zabraknąć - dziś w nieco większym, zielonym kubku z kwiatkiem. Bez nazwy. +kilka czubajek





Komentarze
meteor2017
| 20:19 niedziela, 24 lipca 2016 | linkuj @wariag - no i problem polega na tym, że gdzieś wsiąkł, albo został gdzieś dobrze skitrany i znajdzie się za sto lat, albo zowtał w lesie :-(

@dornfeld - A ja dziś przy jednej ścieżce, w odległości może 3m kanię i muchomora czerwieniejącego... moim zdaniem bardziej podobne, ale za to pomyłka nie jest tak brzemienna w skutkach ;-)
dornfeld
| 18:24 niedziela, 24 lipca 2016 | linkuj Jak zawsze oglądam z wielkim zaciekawieniem. U mnie dziś ciekawostka, chyba po raz pierwszy pod jednym drzewem, rosły kanie i muchomor zielonawy.
Gość wariag | 09:36 sobota, 23 lipca 2016 | linkuj Przypominam o kubku z zielem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cjree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]