teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 35.60 km
  • 7.50 km terenu
  • czas 02:00
  • średnio 17.80 km/h
  • rekord 33.90 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Cyklogrobbing pobliski

Czwartek, 28 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 19

Zaczynam jeszcze nie cmentarnie, ale krok wcześniej... szpitalnie. Dawny szpital w Guzowie, prawdopodobnie szpital cukrowni (założonej przez hr. Henryka Łubieńskiego w 1829 r.)... we wspomnieniach angielskiej pielęgniarki będącej w Radziwiłłowie i Żyrardowie w 1915, czytałem że ponoć Rosji obowiązywał bowiem przepis, że na każde 100 zatrudnionych osób, fabryka musi zapewnić jedno łóżko w szpitalu. Czy wariag wie coś na ten temat?



Zahaczam o cmentarz... teraz gdy jest porośnięty trawą, kwiatkami i innymi chabaziami jest bardzo malowniczy, ale trzeba się spieszyć by focić krzyże wśród margerytek, bo zwykle jest koszony. Kiedyś była tutaj taka tabliczka (foto), ale obecnie w tym miejscu stoi głaz bez niczego i nie ma nawet żadnej informacji, że to cmentarz z I wojny.



Rzut okiem od drugiej strony... w głębi jest pałac, w którym też był szpital (na 60 łóżek), urządzony przez Michała Sobańskiego w 1914.



Kurjer Warszawski, 24 września 1914

Groszek... jakoś dużo zagonów groszku w tym roku wokół Guzowa.



Podjechałem jeszcze w drodze powrotnej do Miedniewic - mogiła na polu






Komentarze
Gość wariag | 08:56 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj Ja pomimo niejakiego jednak przymusu uczęszczania do tej klasy byłem w sumie na początku nawet zadowolony. Botanikę mieliśmy na "poziomie uniwersyteckim" jak nam oznajmiono. A u nas wtedy całkiem bliziutko były przepiękne lasy (niestety były) gdzie można było praktycznie nabytą wiedzę sprawdzać. Pisaliśmy tzw prace sprawdzające dość często - dostałem mchy i porosty do rozpracowania i to było super :) A potem rozprawka o modrzewiach i ich kwiatostanach - poezja :) Tego zainteresowania starczyło mi na rok zaledwie bo już od 2-ej klasy wchodziła zoologia ... no a to już "nie moja bajka".
meteor2017
| 08:38 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj A mnie trochę brakowało takich zajęć i prac... sam sobie w pewnym zakresie przeprowadzałem. Z nielicznych zajęć terenowych, wyszliśmy na boisko i obok niego na trawniku każdy zespół wyznaczał przy pomocy czterometrowego sznurka metr kwadratowy i zliczaliśmy kwiatki mlecza... z podziałem na kwitnące, przekwitnięte i pączki (a potem było zestawienie statystyk metrów całej klasy).

Dopiero jak dorwałem aparat cyfrowy, zrobiłem sobie wirtualny zielnik wiosennych kwiatków... niestety fotki były na jakimś yahoo, który zamknął później ten serwis.
http://meteor2017.fm.interiowo.pl/teksty/wiosna2005.html
Gość wariag | 08:23 czwartek, 4 czerwca 2015 | linkuj Ale u nas na to wszystko mówiło się rumianek - i na ten karłowaty i na właściwy i na - niech jej tam będzie - margerytkę. A poza tym do biol-chemu mnie z łapanki wzięli bo to była wtedy klasa eksperymentalna, pierwszy raz uruchomiona w naszym LO. A ja chciałem iść do humanistycznej (a potem na archeologię). Pracę dyplomową musiałem napisać ale jej na maturze nie broniłem. No, normalnie ofiara systemu totalitarnego ze mnie ;)
meteor2017
| 20:11 wtorek, 2 czerwca 2015 | linkuj Kiedyś nie było materiałów online i poniekąd było trochę trudniej zweryfikować podobne gatunki... ale z drugiej strony, jak nie wiem kompletnie co to, to i tak sięgam po "Świar roślin, skał i minerałów", gdzie rośliny sa posortowane według koloru kwiatów... a dopiero potem dokładniej guglam.

No ale pomylić rumianek z margerytką? ;-)
Gość wariag | 09:09 wtorek, 2 czerwca 2015 | linkuj @kwiaty - no to jest raczej pewne że w moim "słynnym" dyplomowym zielniku margerytka robiła za rumianek :) Na wszelki wypadek jeszcze sprawdzę w terenie ale z powodu cholernego zimna i deszczów sprzed kliku dni jeszcze to-to nie rozkwitło. Karłowaty rumianek znam bo go u nas na podwórkach sadzono, a potem suszono.
meteor2017
| 20:59 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj @kwiatki - jeśli każdy kwiatek na takiej rosnącej od samej ziemi łodyżki (a na niej w miarę przylegające podłużne listki) to margerytki
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jastrun_właściwy

A jeśli kwiatków jest po kilka na krzaczku i listki takie pierzaste jak koperek, to rumianek
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rumianek_pospolity

Jest jeszcze taki karłowaty rumianek, który praktycznie nie ma płatków tylko sam środek... ale z nim trudno pomylić. Dobry jest do zaparzania kerbatki ze świeżej roślinki - w zasadzie cały krzaczek się wrzuca do kubka (albo tylko górną część łodyżek z lstkami i kwiatkami) i zalewa wrzątkiem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rumianek_bezpromieniowy
meteor2017
| 20:52 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Ale nic to, bo zdaje się jest w tym po polsku potwierdzenie że coś takiego było, ale kiedy i skąd się wzięło nie widzę... tak więc ten rosyjski link się przyda.
meteor2017
| 20:51 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj O kurcze ;-) Faktycznie tej frazy nie guglałem, coś tam wyszukiwałem po opiece medycnej w Rosji, czy zaborze rosyjskim... jakoś nie wpadło mi do głowy żeby sprawdzić tę frazę. W sumie najprostszą
huann
| 14:48 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Mniam! Groszek z Napoleonką.
Gość wariag | 13:50 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj No dobra, wyguglałem sobie PO POLSKU "1 łóżko szpitalne na 100 robotników" i już na pierwszej stronie jest coś o tym ;)
meteor2017
| 11:21 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Nie wiedziałem, że mam jakieś krowy guglać :-) Toteż zwróciłem się o pomoc do osoby lepiej ogarniającą rosyjską część jęternetu :- ) Dzięki za pomoc, zaraz sobie przeanalizuję co tam piszą.
Gość wariag | 09:53 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Tłumaczenie jakie jest każdy widzi ;)
Tu masz oryginalną wersję ruską :
http://www.hist.msu.ru/Labour/Article/potkina.htm

a tu ten fragment :
Впервые вопрос об организации врачебной помощи рабочим был поднят в 1866 г. 18 мая московский генерал-губернатор В.А.Долгоруков обратился к министру внутренних дел с предложением о принятии предварительных мер на случай вспышки холеры или других инфекционных заболеваний. Он считал полезным принять постоянно действующее правительственное распоряжение о том, чтобы в каждом фабричном заведении, имеющем более 1000 рабочих, была устроена больница, при которой находился бы особый врач, а на предприятиях с меньшим числом рабочих - отдельное помещение с фельдшером. Московское отделение Мануфактурного Совета оценило эти меры как крайне необходимые, в свою очередь, определив нормы соотношения числа рабочих к числу кроватей в больницах (1 кровать на 100 рабочих)4."

Czyli wszystko zaczęło się od Moskwy i tamtejszego oddziału Związku Manufaktur w 1866. Oni wystąpili z propozycją a rząd (konkretnie minister spraw wewnętrznych) to zatwierdził.
Gość wariag | 09:45 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj A wystarczyło wyguglać pa russki (1 больничная кровать на 100 рабочих) i oto mamy:

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=ru&u=http://www.hist.msu.ru/Labour/Article/potkina.htm&prev=search

Tu masz już tłumaczenie, a tu źródło na które się powołują :

EM Dementiewa (Ed.). Opieka medyczna pracownik fabryki. SPb. 1899. I-III S..
Gość wariag | 09:24 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Spróbuję na ruskim portalu o to zapytać, tylko muszę to na spokojnie obmyśleć i dać jako nowy temat w podforumie "Rosja carska". Gdybyś mi podesłał jakieś stare foto szpitala z Żyrku to byłbym wdzięczny bo wtedy "tiema" będzie wyglądała poważniej i jak podam że kolega z Żyrka pyta to może prędzej odpowiedzą (jak z tą szyną chyba z Pietrozawodska) ;)
No dobra, czyli to co ja w lesie na polanach widzę to margerytka, nie rumianek ?
meteor2017
| 08:31 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Nie no, potrafię odróżnić margerytkę od rumianku, a groszek (nawet zielony z biaymi kwiatkami) od ziemniaków! ;-P

Kwitnącego rumianku jeszcze w tym roku u nas nie widziałem (a w każdym razie masowo), tak samo ziemniaki jeszcze nie zakwitły. Zdziwiłem się tym groszkiem, bo najpierw trafiłem na pole, na którym nie kwitł, a z drugiej strony Guzowa ło... tak jakbym nie przejechał kilometra, a miesiąc ;-)

Co do szpitala, to szkoda, ale jakbyś gdzieś trafił mimochodem na jakąś wzmiankę, to mnie to interesuje :-) Poszukam w książkach o Żyrardowie, może przy okazji naszego szpitala fabrycznego coś tam na marginesie wspomnieli.
Gość wariag | 08:22 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Aha, a te margerytki to nie rumianki przypadkiem ? A groszek to nie kwitnące grule ?
Gość wariag | 08:20 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj A to już nie moja działka fabryki, szpitale (nie polowe ani nie garnizonowe) i takie tam ... ale jeżeli tak istotnie było to bardzo to humanitarne, baaaardzo.
meteor2017
| 07:53 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Tam są dwie mogiły rozdzielone rowem (granicznym), ta zakrzaczona tarniną z tyłu to nie wiem, ale z której krzaki wycięte ewidentnie po Napoleonie ("Napol Leon w piecu, bo zimno").
huann
| 06:29 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Na polu to pewnie po Napoleonie? ;> Jakby ją przenieśli gdzie indziej, to byłaby Zpolaoff.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa stpog
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]