teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 114510.50 km z czego 16655.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.99 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w kategorii

łódzkie

Dystans całkowity:10470.80 km (w terenie 1879.20 km; 17.95%)
Czas w ruchu:604:04
Średnia prędkość:17.33 km/h
Maksymalna prędkość:52.20 km/h
Liczba aktywności:123
Średnio na aktywność:85.13 km i 4h 54m
Więcej statystyk
  • dystans 95.73 km
  • 18.50 km terenu
  • czas 05:06
  • średnio 18.77 km/h
  • rekord 37.80 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Stryjek huann zalicza gminę Mszczonów

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 4

Żyrardów - Międzyborów - Stare Budy Radziejowskie - Nowe Budy - Radziejowice - Tartak-brzózki - Hamernia - Budy Mszczonowskie - Mszczonów - Wymysłów - Badów Górny - Gąba - Michalin - Ulaski - Zawady - Franciszków - Chojnata - Kowiesy - Paplin - Jeruzal - Raducz - Nowy Dwór - Stara Rawa - Wzgórze Gaja - Doleck Stary - Gocha - Jeruzal - Studzieniec - Bednary - Żyrardów

W sumie dzisiaj zaliczył tych gmin 6, ale ze mną tylko Mszczonów.

Ale spotkaliśmy się w gminie Radziejowice (wcześniej już zaliczoną), gdzie w parku kwitną lepiężniki różowe.



A potem przejechaliśmy do zaliczania gminy Mszczonów





A potem zaliczaliśmy największe atrakcje Mazowsza czyli województwa łódzkiego... mianowicie największy głaz Mazowsza, administracyjnie już w łódzkiem, który nazywa się Głazem Mszczonowskim... Żądamy przyłączenia Głazu Mszczonowskiego do gminy Mszczonów!!!



A pociągi jadące na południe mają pod górkę... no cóż, jadą na wyżyny, a może nawet w góry.



Pod kościołem w Chojnacie




To ten! To ten spych załatwił drzewo ze skrzynką... i to czyją skrzynką! Skrzynką cioci lavinki od koparek!!!



Przy skrzynce w Starej Rawie.



Ach, no i przeniosłem skrzynkę Wąwozik Mazowiecki do sąsiedniego parowu



  • dystans 106.67 km
  • 27.50 km terenu
  • czas 05:47
  • średnio 18.44 km/h
  • rekord 31.00 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

4 sarny, bocian w locie, FTF i kwiatki

Środa, 11 kwietnia 2012 · dodano: 11.04.2012 | Komentarze 14

Ale zdjęcia będą tylko kwiatków. kwiatki są tak typowo wiosenne i pospolite, ze z łatwością zidentyfikujecie je sami :-)





Archeocyklizm



Na bocznicach kolejowych








  • dystans 84.78 km
  • 21.00 km terenu
  • czas 04:38
  • średnio 18.30 km/h
  • rekord 35.60 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wieje, snieży, a na koniec świeci słońce

Niedziela, 8 kwietnia 2012 · dodano: 08.04.2012 | Komentarze 5

Krokusy już kwitną na skwerkach




Skrzynka



Bobrza tama



Grodzisko w Rudzie




Puszcza Bolimowska - cieki, mogiły




Tutaj A2 prawie gotowa, ale dalej zbierają się nad nią ciemne chmury




A propos chmur




Akwen mazowiecki bez znaczenia strategicznego



  • dystans 105.25 km
  • 10.50 km terenu
  • czas 05:40
  • średnio 18.57 km/h
  • rekord 34.00 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

W 6 śnieżyc do domu

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 9

Dziś tylko jedna skrzynka znaleziona (na Lumumbowie), ale też jedna założona.






Do tego kijowe zawodu w Trzymaju. Kijki Trzymaju i kijkowaju - huann (5), staahoo (18) i Monika (26). Znajdź huanna i staahoo na poniższym zdjęciu (kliknij by powiększyć).



A potem z wiatrem tylno-bocznym, czasami zaś bocznym do Żyrka. Raz pod chmura, raz za chmurą.






  • dystans 51.46 km
  • 4.00 km terenu
  • czas 03:42
  • średnio 13.91 km/h
  • rekord 30.50 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Przedwiośnie grasuje ulicami Łodzi

Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 11

Jako że prognozy były paskudne (desz, wiatr i zimno), huann odpuścił sobie rowerowanie żeby się nie zmasakrować przed zawodami kijkowymi w Trzymaju i zaprosił na spacer na Olechów. Ja jednak nie odpuściłem, lawirowałem między deszczami, śnieżycami, gradobiciami, wichurami i palącym słońcem. Szczęśliwie deszcz padał tylko dwa razy, z czego większość jednego udało się przeczekać.

Dziś 24 skrzynki (18 OC i 6 OC/GC) i 1 vlepka

Zacząłem od cmentarza... co ja się nałaziłem, to można przeczytać tutaj. Ale za to mam kilka fotek wojaków dla wariaga (jakby nie dało się odczytać, to po kliknięciu w obrazek zwykle jest powiększenie tablicy).

Husarz, któremu zajumano skrzydła







Mauzoleum Gojżewskich - tutaj spoczywa komisarz policyjny, natomiast jego małżonka, katoliczka w grobie po drugiej stronie muru (w części katolickiej cmentarza), a obok tej kaplicy jest furtka między cmentarzami.



Na Zdrowie! W tą pogodę zaiste potrzebowałem jakiegoś mocniejszego lekarstwa...



A ze Zdrowia na Retkinię... po drodze właśnie przeczekiwałem deszcz, śnieg i diabli wiedzą co jeszcze...




Rzeźby na Retkinii





Znowu śniego-grad



Dawny zbiornik gazu



Zakład garmażeryjny... mam nadzieję że Monika opisze w komciach swoją szkolną wizytę w zakładzie, bo ja połowę z jej opowieści zapomniałem ;-)



Zakłady Przemysłu Jedwabniczego





Hotel Alicja, hotel z największym kominkiem w tej części Polski



Jestem sobie czerwonym trabantem



Brama nieistniejącego już cmentarza ewangelickiego (pozdrowienia dla bogas 33)



Potem trochę zaparkowałem



Księży Młyn wita kolejną zadymą



Zwiedzanie tkalni Grohmana






A na wieczór trzyosobowy i jednopsowy spacer po Olechowie - schrony i inne osobliwości bocznic kolejowych.





Podczas gdy my po spacerze jedlismy kolację, Łódź zaśnierzyło (musiałem na balkonie odkopywać rower z zaspy). Powrót przez mokre od rozpuszczonego sniegu ulice i w padającym mokrym sniegu... na Bałuty dotarłem totalnie sflorzony.

  • dystans 89.57 km
  • 33.00 km terenu
  • czas 05:04
  • średnio 17.68 km/h
  • rekord 42.50 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Cztery pory roku i dwa selery

Piątek, 30 marca 2012 · dodano: 30.03.2012 | Komentarze 15

Uć - Aleksandrów Ł. - Ruda-Bugaj - Księstwo - Nakielnica - Tkaczewska Góra - Chociszew - Ozorków - Kowalewice - Grotnikii - Jedlicze A - Aleksandrów Ł - Uć

Słońce - krupy śniegu - słońce - grad - słońce - deszcz - słońce -deszcz z gradem... i tak do znudzenia

jesienne były deszcze liście na cmentarzach
zimowy śnieg, grad i resztki lodu na rzeczkach
letnie było słońce
wiosenna była astronomiczna pora roku

Na trasie 8 skrzynek (6 OC,1 GC i 1 podwójna) i 5 vlepek

"Do Ozorkowa na ozorki w sosie chrzanowym, to bym pojechał nawet przez Chrzanów... albo Sosnowiec." (c) huann

na wertepie w Kochanówce:
"Jadąc przez Kochanówkę, trzeba mieć dobre amory. No to jedźmy na Hutę Aniołów." (c) meteor2017

Bilet sentymentalny w skrzynce... a to jeszcze nie Kochanówka.



Jestem sobie małą wiertnicą



Odlotowy tramwaj z Łodzi do Zgierza (na pewno jedzie nim mucha, zamiast lecieć na piechotę)



A my musieliśmy jechać objazdem



O Aleksandrów ledwie się otarliśmy (podobnie potem o Ozorków)



Pierwszy Postój Żarciowy



A na deser...



Cyklogrobbing czas zacząć (każdy nagrobek z innego cmentarza ewangelickiego)





W Chociszewie prawie złapaliśmy pociąg do Torunia



Jaki sliczny most na Bzurze



Cyklogrobbingu jeszcze trochę



Linda z brzegami lodem skutymi



A wracając do Łodzi...



I przeczekując kolejny deszcz



Nie możesz trafić na EURO 2012? Przyjedź na Mudial na Teofilów!



A na Żabieńcu omal nie złapaliśmy pociągu do Łowicza



  • dystans 101.21 km
  • 12.00 km terenu
  • czas 06:09
  • średnio 16.46 km/h
  • rekord 37.80 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Ciężka setka do Łodzi

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 9

Żyrardów- Mrozy - Jesionka - Franciszków- Rdziwiłłów - Bartiki - Skierniewice-Rawka- Miedniewice - Skierniewice - Maków - Śwęte Laski - Chlebów - Bobrowa - Trzcanka- Kuźmy - Zawady - Ząbki - Dmosin - Szczecin - Niesułków - Lipka - Sierżnia- Skoszewy - Kalonka - Łódź (i trochę po łodzi, tak z 15km)

Ciężka bo wiatr sikny 8-10m/s, wmordewind, ukośny paszczowy, a czasami boczny z prawej burty. Jakieś fotki po powrocie. +9 skrzynek (z czego 6 podwójych) i 1 vlepka.

Pojechałem do Szczecina



A potem na Wódkę



Po drodze Skoszewy, a tam kesz, głaz poświęcony powstańcom styczniowym na wale grodziska, no i wały grodziska





A po Wódce wjeżdżam do Łodzi

Stacja Radegast



Cerkiew św. Aleksandra Newskiego



  • dystans 74.75 km
  • 32.00 km terenu
  • czas 04:38
  • średnio 16.13 km/h
  • rekord 26.00 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Śladami Łowiczanina i Kwartalnika Historycznego

Niedziela, 6 listopada 2011 · dodano: 07.11.2011 | Komentarze 27

Inspiracją do wycieczki był artykuł w Kwartalniku Histotycznym Nowego łowiczanina pt. Szlakami historii przez Puszczę Bolimowską. Co prawda niedawno byłem w tych okolicach (link do wycieczki), ale jest okazja poszukać nowych rzeczy.

Później w dyskusji okazało się, że artykuł zawiera sporo błędów, które koryguję w opisie, dlatego nie polecam też go jako źródło... ale jako motywacja do wycieczki posłużył doskonale.

Polecieliśmy przez Bolimów i zrobiliśmy sobie postój w Kolonii Bolimowska Wieś przy cmentarzu z I wojny.



A potem na ten cmentarz w miejscu składów amunicji i gazów bojowych*. Pomnik na cmentarzu namierzyłem już wcześniej.

*) Eksplozja miała miejsce w kwietniu, więc gazów jeszcze raczej nie było tutaj, równierz informacja o tym że zginęli tu żołnierze 36. pułku pionierów (gazowym) jest błędna, gdyż ten przerzucono tutaj na początku maja.



Teraz po długich poszukiwania namierzyłem też głaz z napisem "1915 MWA 159", czyli "Minen Werfe Abteilung" (Oddział Miotaczy Min)**- okazało się, że jest on przy innej drodze, mianowicie przy Trakcie Kozackim.

**) Minenwerfer Abteilung powstały dopiero pod koniec 1915. MWA oznacza więc co innego... pytanie co?




A dziur tu faktycznie dużo



Kapliczki w miejscu potyczki w styczniu 1945 tez już wcześniej widziałem. Teraz szukaliśmy tu mogiły. Niestety bez skutku, ale jeszcze tu wrócimy.

Za to udało się namierzyć wspomniany cmentarz w ewangelicki w Borowinach



A oto stodoła w Borowinach



Zahaczyliśmy jeszcze o cmentarzyk mariawicki w Sierakowicach prawych




A potem już tylko powrót. Po zalogowaniu wycieczki lavinka znów na chwilę wskoczyła na pierwsze miejsce.



W tym miejscu chciałbym podziękować Andrzejowi za dodatkowe informacje.

  • dystans 72.24 km
  • 12.00 km terenu
  • czas 04:12
  • średnio 17.20 km/h
  • rekord 28.30 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Do ujścia Rawki bronionego bunkrami

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 05.11.2011 | Komentarze 12

Wiklinokosy



Most na rzece Rawce



Na wyspie na Rawce cmentarz z I wojny światowej (Kęszyce). Niestety jacyś idioci zdewastowali pomnik :-(




A na wyspie pasą się owce



Pociąg!



A potem szukanie bunkrów - Punkt Oporu Jasionna/Sierzchów. Dobra pora, bo pola zaorane poz zbiorach i nikt nie będzie się czepiał, że włażę w szkodę... latając miedzami, polami w poszukiwaniu bunkrów czułem się jak kilka miesięcy temu na linii Mołotowa.

Namierzyłem w sumie:
- 7 wolnostojących Tobruków (Ringstand 58c)
- 4 Regelbau 668, każdy z dostawionym Tobrukiem
- 3 Regelbau 701

Ze zdjęć wytypowałem jeszcze mniej więcej  lokalizację jednego Regelbau 701 (ten na pomarańczowo), ale on jest za domami w ogródkach/sadach i go nie wypatrzyłem.



Ringstand 58c (Tobruk) pilnuje linii kolejowej



Regelbau 668 zamieniony w mogilnik, za to doskonale widać zewnętrzny kształt, bo nie jest przykryty ziemią. To najbardziej z prawej to dostawiony Tobruk



Kolejny R668 zamieniony w mogilnik



A tu wyjście ewakuacyjne kolejnego R668, wentylacja i widok w śrroku





Regelbau 701



A tu widać dwa bunkry



Ujście Rawki do Bzury



Mostek na Rawce



  • dystans 61.85 km
  • 15.00 km terenu
  • czas 03:39
  • średnio 16.95 km/h
  • rekord 28.30 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Poparzenia słoneczne

Piątek, 4 listopada 2011 · dodano: 04.11.2011 | Komentarze 15

Cały dzień lampa, a my nie nasmarowaliśmy się kremem do opalania... no i po powrocei mieliśmy lekkie poparzenia słoneczne.



Potem lavinka zakładała skrzynkę Biała Kapliczka, a ja skrzynkę Jednoroczny Ochotnik. Przy okazji odczytałem numer jednostki - 21 (tutaj o tym grobie). A zatem był to 3. Królewski Saski Pułk Ułanów Nr. 21 (im. cesarza Wilhelma II, króla Prus)



Potem na trasie jeszcze jakieś ruderki





Następnie udało się namierzyć pomnik, czy też mogiłę w Ulaskach. Tablica kompletnie nieczytelna - omszała, mokra (pod liściami utrzymywała się wilgoć). Ostatecznie piaskiem oczyściłem z mchu i trochę sie udało odczytać, ale trzeba będzie wrócić z węgielkiem.

"W marcu 1944
(...)
ŻOŁNIERZE AK"
PPOR. WOJCIECH GOLOHAAR
(...) BUDYCH
SZEREG (...) KWIATKOWSKI
(...)"



A obok... okazało się że kiedyś tutaj zbierano żywicę z sosen!




Aha, od wczoraj lavinka rządzi na bikestatsie w statystykach za listopad