teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 42.30 km
  • 12.80 km terenu
  • czas 02:19
  • średnio 18.26 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Z wiatrem i trójpazurkowcami

Piątek, 14 kwietnia 2023 · dodano: 16.04.2023 | Komentarze 10

Od rana miało mocno wiać ze wschodu, przy czym wiatr miał się wzmagać osiągając pod wieczór poziom solidnej wichury. Wymyśliłem, więc, że najpierw ruszę pod wiatr, w miarę możliwości lasami lub jakimś mniej odsłoniętym terenem, a wrócę z wiatrem trasą bardziej w terenie otwartym. Patrząc na mapę stwierdziłem, że pojadę nad Zalew Grzymek na Pisi Tucznej.

Tyle teoria, ale takie kalkulacje z wiatrem różnie się kończą, teraz o dziwo wyszło zgodnie z planem. Wiatr wiał zgodnie z prognozą, i nawet nie zmienił się w ciągu dnia. Dojazd faktycznie drogami w miarę osłoniętymi, miałem - ciężkie odcinki rzędu km z hakiem każdy, z rypaniem pod wiatr. Na powrocie wiatr też bardziej pomagał niż przeszkadzał, a że mógł bardzo przeszkadzać, przekonałem się na kilometrowym odcinku z bocznym wiatrem.


Najciekawsze spotkanie przyrodnicze miało miejsce nie u celu, lecz na pierwszym postoju na kawę i fotki po ok. 13 km.  Otóż robię zdjęcia kwiatkom i nagle czuję, że coś mi oblazło rękę. Patrzę, a to trójpazurkowce... coś tak ze setka! Brzmi dramatycznie, ale trójpazurkowce są malusie, to pierwsze stadium larwalne oleicy, zaraz po wykluciu z jajeczek.

trójpazurkowiec - larwa - oleica krówka Meloe proscarabaeus

Oleice spotkałem w ostatni poniedziałek ( fotki w tym wpisie), a że przypomniałem sobie z tej okazji informacje o cyklu życiowym oleicy, to byłem na bieżąco i od razu poznałem jej larwy. Co ciekawe, dwie najczęściej spotykane w Polsce oleice - oleicę fioletową i oleicę krówkę - dosyć trudno odróżnić, ale tutaj nie było problemu, bo pomarańczowe trójpazurkowce, to larwy oleicy krówki (oleica fioletowa i pstra mają czarne).

Jak kiedyś czytałem o oleicy i jej larwach, to miałem wrażenie, że widziałem kiedyś te czarne na kwiatkach, ale pewności nie miałem. Od tej pory zachowywałem czujność przy foceniu kwiatków, mając nadzieję, że znów trafię jakieś... a tu proszę, same mnie znalazły,,



Podetknąłem rękę pod jeden kwiatek, drugi i część trójpazurkowców na nie przeszła, ale resztę musiałem strzepać, starając się nie robić im krzywdy, bo wyglądały na delikatne. Na zawilcu skupiły się zaraz na słupkach i pręcikach, mam wrażenie że były głodne i zaczęły od konsupcji pyłku i nektaru. Dopiero potem jeden trójpazurkowiec z drugim zaczęły robić wycieczki po płatkach.

Swoją drogą, te pomarańczowe trudniej zaobserwować niż czarne, zwłaszcza na żółtych kwiatkach, ale nawet tutaj  nie rzucają się w oczy.


trójpazurkowce - larwa - oleica krówka Meloe proscarabaeus

Jak obejrzałem dokładnie ściółkę w okolicach miejsca, gdzie mnie oblazły, to znalazłem duże ilości larw na roślinkach. Ta duża ilość nie powinna dziwić, bo oleica składa kilka tysięcy jaj (dlatego samica ma taki duży odwłok), a to dlatego że jej cykl życiowy jest dosyć skomplikowany i spory odsiew jej właśnie na etapie trójpazurkowców.





Opiszę więc pokrótce cykl życiowy oleicy fioletowej (jest on prawie, albo i całkiem taki sam jak oleicy krówki). Otóż samica wykopuje dołek i składa jaja. Z nich wykluwają sie larwy pierwszego stadium - trójpazurkowce, które usadawiają się na kwiatach, gdzie czekają na owady, do których się przyczepiają. Jeśli była to pszczoła, to bingo!  o to chodziło. A jeśli jakiś motyl, chrząszcz lub co innego, to game over.

Z pszczołą larwa trafia do jej gniazda, gdzie zjada jej jaja i po linieniu przekształca się larwę drugiego stadium, podobną do pędraka. Ta larwa odżywia się nektarem i pyłkiem, kilkakrotnie linieje nie zmieniając jednak za bardzo wyglądu, aż w końcu przekształca się w pseudopoczwarkę (nibypoczwarkę). Dlaczego pseudo? Bo nie przekształca się jeszcze w owada dorosłego, lecz w poczwarkę kolejnego stadium, też pędrakopodobną, która jednak nie pobiera już pokarmu, tylko znajduje sobie miejsce gdzie przekształca się w poczwarkę, w której przeobraża się w imago.

Taki skomplikowany cykl rozwojowy z dwiema poczwarkami to tzw. nadprzeobrażenie (hiperprzeobrażenie)




A jakim kwiatkom robiłem zdjęcia, gdy znalazły mnie trójpazurkowce? Szczawikowi zajęczemu, który właśnie zaczął kwitnienie




Znalazłem też takie maleństwo, początkowo miałem problem ze stwierdzeniem co to, ale po chwili zorientowałem się, że to przecież piżmaczek wiosenny, tylko że jeszcze całkowicie nie rozkwitł. Kwitnie jedynie górny kwiat, ewentualnie zaczynają boczne. W ogóle fajnie, że znalazłem miejsce gdzie jest dużo piżmaczka, bo do tej pory miałem problem go znajdywać, gdyż trafiałem na niewielkie grupki.




A tu w ogóle jeszcze nie kwitnie



A tu pełne kwitnienie.



Jak rozkwitnie, to kwiatostan ma charakterystyczny kształ przypominający kostkę sześcienną - a to dlatego, że jest jeden kwiat od góry i cztery po bokach.



W końcu dotarłem nad Zalew Grzymek, w górnej części to bardziej mokradło



A z lewej wpływa Pisia Tuczna



Ale bliżej tamy już faktycznie przypomina zalew



- Mniam, mniam, dobra ale twarda, korę można sobie na niej połamać



A to taki śluzowiec, jak ten nad Pisią Gągoliną... chyba że to jednak grzyb.



Pierwszy w tym roku modraszek





Łabędzie w czasie toalety



Z kwiatków, to oprócz standardu - zawilce, ziarnopłony, bluszczyk kurdybanek, kokorycz itp. To takźe był szczawik i piżmaczek.

A poza tym jasnota




A po drodze jeszcze taki łąkowy drobiazg



A na koniec grzybek






Komentarze
meteor2017
| 22:18 sobota, 22 kwietnia 2023 | linkuj @Marecki - miałem farta, same mnie znalazły ;-)
meteor2017
| 22:17 sobota, 22 kwietnia 2023 | linkuj @huann - a jak się powiększy szczawik zajęczy do rozmiaru zająca, to można by zrobić z niego pasztet (wegetariański) ;-)
Marecki
| 21:48 wtorek, 18 kwietnia 2023 | linkuj larwa oleicy, nieźle..
huann
| 19:40 wtorek, 18 kwietnia 2023 | linkuj Jak już się uda zrobić z oleicy krowicę, to następnym etapem będzie powiększenie niesporczaka do rozmiaru co najmniej (roz)kurczaka!
meteor2017
| 07:30 wtorek, 18 kwietnia 2023 | linkuj @Mimbia - Proszę bardzo, cała przyjemność po mojej stronie :-) Nie jest łatwo znaleźć trójpazurkowca, zwłaszcza pomarańczowego trudno wypatrzeć... ale trzeba być czujnym bo może uda się dostrzec na kwiatku. Ja nadal szukam czarnych trójpazurkowców :-)
meteor2017
| 07:27 wtorek, 18 kwietnia 2023 | linkuj @huann - gdyby dało się taką oleice krówkę wydoić... ale to chyba trzeba by ją zmutowac do wielkości... no może nie zaraz krowy, ale może kozy, albo przynajmniej kota ;-)
meteor2017
| 07:26 wtorek, 18 kwietnia 2023 | linkuj @Trollking - oleice to jedna wielka ciekawostka :-) No cóż, gdybym był trójpazurkowcem, który dożył do stadium imago, to z takim szczęściem bym chyba grał w totolotka ;-)
Mimbla | 22:36 poniedziałek, 17 kwietnia 2023 | linkuj Dzięki za ten wpis. Bardzo ciekawa jest ta oleica. Będę teraz uważnie wypatrywać trojpazurkowców. :)
huann
| 20:34 poniedziałek, 17 kwietnia 2023 | linkuj Zalew Grzybek nad Tuczną i Krówkowe Oleice: kalorycznie w kwestii nazewnictwa jestem ukontentowany ;)
Trollking
| 23:31 niedziela, 16 kwietnia 2023 | linkuj Ciekawostka z tymi oleicami. Jedno jest pewne: lepiej chyba być saperem, większa szansa na przeżycie :)

Jak zwykle super makra.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]